Strona 3 z 4
: 31 marca 2008, 20:39
autor: rastapastor
Heh...ateizm powoli staje się modny wśród młodzieży...teraz być ateistą w oczach młodych(nie mówię że wszystkich...ale bardzo dużej grupy) to być kimś lepszym od wierzących...często ateiści drwią z ludzi młodych którzy wierzą i kochają Boga...
Ale czy to "czysty" ateizm...czy ateiz "Jestem ateistą bo wszyscy w klasie nie wierzą w Boga(ateizm-to brak wiary w siły nadprzyrodzone...czyli słowo "Boga" mam na myśli wszystkich możliwych bożków, i Boga Chrześcijańskiego.).
I to też nie jest czysta sytuacja.
Dobra ja narazie stopuje bo mnie do nauczenia Ameryka Płd. na jutro czeka XD...Kto wymyślił geografię w szkole technicznej...no kto?? Maras
Pozdroo...BLESS
: 31 marca 2008, 20:49
autor: Railis
Śmiało jednak można powiedzieć, że więcej ludzi ma do czynienia z religią chrześcijańską, niż nie ma. Z tym trudno się nie zgodzić. Jestem wierzącym, ale nie jestem tym, który stara się nawrócić każdego. Dużo jest ludzi którzy wierzą, dużo jest ludzi, którym to wisi i mogą siedzieć na religii, ale naprawdę bardzo mało jest ludzi, którym Religia w szkole wybitnie nie pasuje. Przeszkadza Ci Religia? Twoja sprawa, ale więcej jest ludzi którym nie przeszkadza. Tego jestem pewien, że znacznie więcej. Nikt cię, za twój światopogląd ścigać nie będzie, ale nie wymagaj dla siebie niczego specjalnego. A jeżeli dalej ktoś nie rozumie, to niech przeczyta drugie pytanie i odpowiedź w moim poprzednim poście.
: 31 marca 2008, 20:53
autor: rastapastor
Owszem jest więcej ludzi którzy wierzą...jednak spójrz na moje posty nie piszę tu o ateistach...ale o odłamach Chrześcijaństwa...niektórym przeszkadzają zasady panujące w katolicyzmie, ale nie mogą zmienić wspólnoty bo mają kilka przeszkód, którch pokonanie czasami graniczy z cudem...
log out bo się nigdy tych głupich nazw nie nauczę

...
Pozdroo...BLESS
: 31 marca 2008, 20:57
autor: Railis
W pełni Cię rozumiem. Chodzi o to, że tylko malutki odłam "innowierców" ma jakieś wybitne pretensje, że w szkole jest Religia. Tak naprawdę, dla Ewangelika itp. przesiedzenie takiej Religii nie powinno sprawiać problemów.
: 01 kwietnia 2008, 06:54
autor: rastapastor
Niestety czasami prowadzone są w taki sposób że ani niczego się nie dowiesz...a religia nudzi Cię jak cholera. Na religię którą mam aktualnie w szkole nie mogę narzekać...katecheta prowadzi otwartą dyskusję nawet na trudne tematy związane z kościołem...
Pozdroo...BLESS
: 01 kwietnia 2008, 12:17
autor: Abi
Kisielewski powiedział kiedyś, że socjalizm(czyli również i demokracja) walczy z problemami, nieznanymi w innych systemach. Cała Wasza dyskusja jest tego najlepszym przykładem.
Nie byłoby problemu z (nie)obecnością religii w szkołach, gdyby państwo się tym centralnie nie zajmowało. W prywatnych szkołach to rodzice wybieraliby, jakich przedmiotów uczyć ich dzieci, a w razie gdyby program i prowadzone zajęcia im nie odpowiadały - po prostu zmieniliby dzieciom szkołę. A tak - stworzono bzdurny urząd Ministra Edukacji, który próbuje wszystkim dogodzić i któremu wydaje się, że lepiej od rodziców wie, co dobre dla ich dzieci. Widzimy, jaki tego skutek

: 01 kwietnia 2008, 20:49
autor: rastapastor
W wielu kwestiach się z Tobą nie zgadzałem...ale pod tym co napisałeś podpisuję się obiema rękami.
MEN zamiast pomagać jedynie szkodzi zmieniając co chwilę zasady nauczania, egzaminowania etc. bezsensownie obcinają materiał, który kiedyś notabene uczniowie byli zdolni go opanować...czy oni chcą z nas zrobić dosłownie idiotów??
Ale to nie temat o MEN...więc raczej zakończę na tym mój offtop
Pozdroo..>BLESS
: 19 kwietnia 2008, 20:33
autor: Juventus_Bianconeri
Na innym forum znalazłem świetną opinie o religi w szkole
„Szkoła ma przekazywać wiedze naukowa, a nie mity o rewolucjoniście z Nazaretu! Dlaczegoż to nie naucza sie podstaw magii stosowanej i kuglarstwa ? A dlaczego nie uczy sie o pomysłach rodem ze strefy Nie Do Wiary? Bo szkoła ma być miejsce na wiedze naukowa. Na wiedze dająca sie badać i werfikowac. Na wiedze, dzięki której możesz zarówno wbić gwoźdź, policzyć pole siatki ogrodzenia, napisać podanie do urzędu, jak również odróżniać Moniuszke od Boryny. Religia nie ma z nauka wspólnego NIC, poza analiza literacka dziel z nią związanych.”
: 19 kwietnia 2008, 21:58
autor: Mati
Juventus_Bianconeri pisze:Na innym forum znalazłem świetną opinie o religi w szkole
„Szkoła ma przekazywać wiedze naukowa, a nie mity o rewolucjoniście z Nazaretu! Dlaczegoż to nie naucza sie podstaw magii stosowanej i kuglarstwa ? A dlaczego nie uczy sie o pomysłach rodem ze strefy Nie Do Wiary?
Bo szkoła ma być miejsce na wiedze naukowa. Na wiedze dająca sie badać i werfikowac. Na wiedze, dzięki której możesz zarówno wbić gwoźdź, policzyć pole siatki ogrodzenia, napisać podanie do urzędu, jak również odróżniać Moniuszke od Boryny. Religia nie ma z nauka wspólnego NIC, poza analiza literacka dziel z nią związanych.”
Rozumiem że na plastyce uczysz się tylko o malarzach, na WF-ie poznajesz tylko zasady i przepisy różnych gier , tak ?
Kto powiedział że szkoła jest tylko od przekazywania "wiedzy dającej się badać i weryfikować" ?
: 20 kwietnia 2008, 14:45
autor: Juventus_Bianconeri
Wiesz wyrywając malutki fragment z całej wypowiedzi niczego nie uzyskasz.Chodzi o to żeby nie przekazywać tego o czym nie ma pewności.A granie w piłke można zbadać i moge być pewny że zagrałem w piłke -da się to zbadać i zweryfikować.A jak się już przyczepiasz to do całej wypowiedzi a nie do jednego zdania(możę faktycznie ono nie jest najlepsze).

: 20 kwietnia 2008, 20:58
autor: Ein
Juventus_Bianconeri pisze:Wiesz wyrywając malutki fragment z całej wypowiedzi niczego nie uzyskasz.
Chodzi o to żeby nie przekazywać tego o czym nie ma pewności.A granie w piłke można zbadać i moge być pewny że zagrałem w piłke -da się to zbadać i zweryfikować.A jak się już przyczepiasz to do całej wypowiedzi a nie do jednego zdania(możę faktycznie ono nie jest najlepsze).

Niektórzy mają tą pewność 8)
: 20 kwietnia 2008, 21:38
autor: Juventus_Bianconeri
Ein pisze:Juventus_Bianconeri pisze:Wiesz wyrywając malutki fragment z całej wypowiedzi niczego nie uzyskasz.
Chodzi o to żeby nie przekazywać tego o czym nie ma pewności.A granie w piłke można zbadać i moge być pewny że zagrałem w piłke -da się to zbadać i zweryfikować.A jak się już przyczepiasz to do całej wypowiedzi a nie do jednego zdania(możę faktycznie ono nie jest najlepsze).

Niektórzy mają tą pewność 8)
Ale nie mają do niej podstaw i dowodów.Według mnie idealnym rozwiązaniem byłaby obowiązkowa etyka z której dziecko mogłoby się zrzec na rzecz religi.
: 20 kwietnia 2008, 21:52
autor: Ein
Juventus_Bianconeri pisze:
Ale nie mają do niej podstaw i dowodów.Według mnie idealnym rozwiązaniem byłaby obowiązkowa etyka z której dziecko mogłoby się zrzec na rzecz religi.
A Ty jakie masz podstawy i dowody do niewierzenia ? Poza tym , nie wiem jak to w Twojej szkole wygląda/wyglądało ,ale u mnie ten przedmiot nazywa się Religia i Etyka.
Popieram post Abdul_BN.pl , który trafnie zauważył ,że "system" jest chory i cały ten temat to udowadnia.
: 20 kwietnia 2008, 22:45
autor: Maggie Del Piero
No to się dołączę do dyskusji. Powiem tak na forum jakie kolwiek dyskusje o Wierze i Bogu kończą się draką i zamknięciem. Tego też to pewnie wcześniej czy puźniej czeka.
Ale do tematu. Większość Waszych opinii ściera się z tym w co wierzycie bąć nie wierzycie. Wg. mnie religia być powinna w szkołach i być powinna na świadectwie. Być powinna ale w innej zormie prowadzenia i oceniania. Ja tam religii od dobrych paru lat nie mam. Ale prawdą jest stwierdzenie, że w wielu przypadkach sakrament DOJRZAŁOŚCI chrześcijańskiej jakim jest Bierzmowanie staje się sakramentem pożegnania z Kościołem bądź kościołem. No aż do.... Ślubu który każdy chce mieć piękny i w kościele ludzie w ławkach Ave Maryja mama płącze a tata ma czerwone oczy. Osobiście moi katecheci w Liceum byli pierwsza klasa. Nie pytali modlitw nie robiliśmy tabelek kto był w niedzielę w kościele kto nie, ocena była za wiedzę nie za wiarę. To są dwie różne rzeczy i wg mnie tak to powinno być rozstrzygnięte. Przykład kolegi 6 z religii nie wierzący KONSEKWENTNIE ślub cywilny. Wiedze miał nie wierzył i tego się trzymał. To są moje doświadczenia w tym temacie religię miałam naprawge OK dużo historii dużo problemów z którymi się obecnie boryka kościół i dużo dyskusji, z własnym zdaniem.
Religia prowadzona w ten sposób nie zaszkodzi osobom nie wierzącym a zaangażowanie pogłębi nie tylko ich wiedzę, bo niestety u osób wierzących wiedza na tematy wiary bardzo mocno szfankuje.

: 21 kwietnia 2008, 09:34
autor: pan Zambrotta
Zajrzałem tutaj po dłuższym czasie i aż się przeraziłem :shock: .
Temat zszedł na prywatyzację szkół, gdzie rodzice mogą wybrać pokrzywdzonym dzieciom lepszą przyszłość bez religii ? :lol: Tak bardzo się jej boicie? Może macie jakieś kwaśne wspomnienia z religii zatajane przed światem?
Jeśli ktoś nie wierzy w Boga, bądź nie chce chodzić na religię, zawsze ma
etykę. Tam może poznawać piękne wartości, również bez Boga.
No, ale zawsze lepiej uciec od takich lekcji idąc do szkoły prywatnej. Przy okazji eliminując kilka innych "zbędnych" przedmiotów.
PS. Mama płacze, a Tata ma dziś dziwnie czerwone oczy... to jest też inna wersja, tym razem dziejąca się po ślubie:
http://www.opolska.policja.gov.pl/kw/im ... rzemoc.jpg
