: 31 maja 2007, 23:20
No wiec, czytanie rozwija, to prawda, ale rzadko w pożądanych kierunkach. Poza tym, to co czytamy przekłada się na jakość tego, co z takowych lektur mamy i czy później lektury te nie są tylko niemiłym wspomnieniem z przeszłości.Michal17 pisze:Ja uważam, że j.polski to najważniejszy przedmiot, cokolwiek byś nie powiedział - czytanie rozwija. Nie mam zamiaru polemizować na tej płaszczyźnie więc uprzedzam od razu: tak, jestem pewny, że gdyby nie j.polski i te tysiące stron bylibyśmy po prostu tępakami...Lord_ Juve pisze:Taa i wbijać ludziom tysiące stron książek z samego j.polskiego(tego przedmiotu zawsze jest najwiecej, nie ważne czy liceum, technikum itp.) tylko po to, żeby mieli wielką wiedze bez pokrycia i byli średniakami w tym co chcą robić lub co będą robić.
Po co czytać dużo a kiepskich rzeczy, skoro można mniej a porządnych i odebrać tyle samo wiedzy na dobrym poziomie?
Co z tego, ze mamy tyle j.polskiego i tyle tych stron, skoro wielu nic na tym nie zyskuje, albo zyskuje wiedzie ogolnikową, mało przydatną...na tym nie wychowa się SPECJALISTÓW.
Wiesz, wiedzialem, ze użyjesz tego przykladu, miałem w poprzednim poscie wspomniec, ale jakos nie chciało mi sie, wiec musze teraz odpowiedziec(a moglem poprostu uprzedzic pytanie). A czemu nie mialoby byc tak jak w USA? Ich technologie, odkrycia...przewaznie przoduja. Dlaczego? To, ze nie wiedza gdzie lezy Europa to tylko przypadki marginalne, ja znam wielu, ktorzy nie wiedza gdzie lezy POLSKA - to tez przypadki podobne tym z USA, zawsze sa osoby, ktore sa poprostu oporne na wiedzie i tyle. Oni maja tam SPECJALISTOW, co prawda, maja tez wielka gotowke, ale zaplecza naukowego nie mozna im odmowic. USA zawsze miało cos pierwsze, jest tam pelno pionierów, choć historia krótka, dlatego, że skupiają sie na jednym a nie na wszystkim i dzieki temu, tworza rzeczy na prawde godne podziwu.Michal17 pisze:Czyli np USA gdzie pewnie połowa licealistów nie wie gdzie leży Europa, albo Francja gdzie podobna ilość młodych nie potrafi zdać matury (o niższym poziomie niż polski egzamin dojrzałości).Lord_ Juve pisze:Z takiego modelu nauczania, modelu opierającego się na zasadzie "dużo i nie na temat" rozwinięte państwa już dawno zrezygnowały.
Mam gdzieś to z czego "rozwinięte państwa" rezygnują i nie widzę żadnej racjonalnej przesłanki, żeby czerpać z nich pełnymi garściami