: 12 marca 2007, 18:33
Gratuluje a gdzie masz zamiar isc na studia? :-DDamKam pisze:I właśnie z tych dwóch powodów, osobiście wybieram się na politologię.
Gratuluje a gdzie masz zamiar isc na studia? :-DDamKam pisze:I właśnie z tych dwóch powodów, osobiście wybieram się na politologię.
Mieszkam w Pyskowicach (koło Gliwic, woj. Śląskie) tak więc będę szukał uczelni na Śląsku. Na dzień dzisiejszy wiem, że politologia jest np. w Katowicach (Uniwersytet Śląski) czy Opolu. Ale jeszcze będę szukał innych uczelnibukol87 pisze:Gratuluje a gdzie masz zamiar isc na studia? :-DDamKam pisze:I właśnie z tych dwóch powodów, osobiście wybieram się na politologię.
SM mam zamiar studiowac od drugiego roku roworzednie z politologia :-D Studiuje na UMCS w Lublinie i goraco polecam ta uczelnie. Miale isc na UJ ale sugerujac sie rankingami i opiniami wybralem UMCS. Na pewno szkoda troche urokow miasta ale stolica wschodniej strony tez daje rade:-DMichal17 pisze:Już raz rozwodziłem się na forum o wyższości Stosunków Międzynarodowych nad Politologiąi nie wracam do tego ale:
DamKam W dalszym ciągu zapraszam do krk na UJ 8)
bukol87 A Ty gdzie studiujesz ów zacny kierunek?
Pozdrawiam gorąco wszystkich studiujących przedmioty z kręgu polityki
Hmm, z jednej strony ciekawy pomysł, 2 w 1bukol87 pisze:SM mam zamiar studiowac od drugiego roku roworzednie z politologia :-D
Ja z racji miejsca zamieszkania wybierałem, w Krakowie nikt nie ma startu do UJbukol87 pisze:Studiuje na UMCS w Lublinie i goraco polecam ta uczelnie. Miale isc na UJ ale sugerujac sie rankingami i opiniami wybralem UMCS.
No ba, Kraków jest najlepszy :!: Trochę to jednak przeszkadza krakowianom: pół Polski studiuje w Krakowie chyba :roll: Ja na roku mam (eh, tzn miałem, sesja odbiła swe piętno na sporej liczbie ludzi) co najmniej połowę z innych województw a sama małopolska wcale nie jest taka mała...bukol87 pisze:Na pewno szkoda troche urokow miasta
Myslalem ze studiujesz ten kierunek gdy czytalem twoje rozmyslania na teamt madrosci kilka watkow wczesniej :-D Tak nawiasem to jutro mam zajecia z tego przedmiotu, ale nie darze jej zbytnia sympatiaMichal17 pisze:Ja mam zamiar zacząć od drugiego roku równolegle Filozofię...
eee tam, zarobiki zarobki zarobki. Kasa jest ważna ale ważniejsze jest chyba robienie w życiu czegoś co się lubi i co człowieka satysfakcjonuje. Czy cięzka praca.. no z g-ów-nia-rzami z gimnazjum na pewno ;/ ALe w lepszym liceum cud, miód, orzeszki, przynajmniej mi się tak wydaje, a odkąd pamiętam chce być nauczycielemPiotrekk pisze:Oczywiście po filologii możesz byc nauczycielem,i ta praca może satysfakcjonować,ale raczej kłania się tu kwestia zarobków,nauczyciel nigdy nie zarabiał i nie zarabia dobrze,a poza tym jest t o ciężka praca.
NiekoniecznieMichal17 pisze:Po filologiach niekoniecznie trzeba zostać nauczycielem. Ja twierdzę, wręcz, że nauczycielami zostają ci, którzy nie mają pomysłu "co dalej?"
Z tego co mi wiadomo raczej nie. Matura jest najwazniejsza i procentowy wynik. Z tymże na niektórych uczelniach biorą też ocenki z ważniejszych przedmiotów na dany kierunek i np za 6 dają 6 pkt, za 5, 5 pkt i tak dalej. A przy takiej konkurencji jaka jest obecnie by dostać się na dobre studia, zaważyć moze nawet jeden głupi punkcik...marcinb1989 pisze:Rozumiem, że oceny końcowe na świadectwie maturalnym nie są mi wogóle potrzebneSłyszałem niedawno opinie że liczy sie tylko matura. W takim razie nie potrzebne mi są ocenki
np. do konkursu świadectw
Jak to teraz jest aktualnie(może jest ktoś na forum z klasy maturalnej).
Ja np. w podstawówce miałem extra historyka, który za Juve był prawie tak mocno jak ja. Zawsze miałem u niego 6leniup pisze:Czy cięzka praca.. no z g-ów-nia-rzami z gimnazjum na pewno ;/ ALe w lepszym liceum cud, miód, orzeszki, przynajmniej mi się tak wydaje, a odkąd pamiętam chce być nauczycielem
Wiem wiem, niektórzy mają misję. Tylko, że oni (np. Ty) wiedzą co chcą robić. Chwała wam za to.leniup pisze:NiekoniecznieMichal17 pisze:Po filologiach niekoniecznie trzeba zostać nauczycielem. Ja twierdzę, wręcz, że nauczycielami zostają ci, którzy nie mają pomysłu "co dalej?"
Do prawa oczywiście wszystkie polityczne, można historię, filozofię (a filozofia prawa to już w ogóle miażdżySupersonic pisze:To ja też po pomoc jak wszyscy. Co lepsze: równolegle prawo i sm, czy te same przedmioty w ramach Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych (MISH). Albo jaki proponujecie drugi kierunek do prawa? Jest tu ktoś z Uniwerku Warszawskiego? Mogą być kierunki, na które trzeba geografię...
Wiesz, życie na studiach się nie kończy, potem też coś trzeba robić, a mówienie, że praca sama się znajdzie nie przekonuje mnie. Powiedz co zamierzasz robić po politologii. Pytam bo też stoję przed tym życiowym wyborem. Na maturze zdaje mate, histe i WOS coby mieć szersze pole manewru, a politologia również wpisuje się w te przedmioty i leży w kręgu moich zainteresowań.bukol87 pisze:Wracajac do meritum sprawy nie zgadzam sie ludzmi, którzy twierdza, ze absolwenci kierunkow humanistycznych to siedlisko bezrobotnych. Osobiscie studiuje politologie bo jest to dziedzina ktora interesowalem sie od dziecinstwa. Skladalem dokumenty na 4 uczelnie - 4 razy politologia. Mam wysoka srednia i bardzo ciesze sie z tego, ze moge robic to co naprawde lubie. Na podstawie wlasnego doswiadczenia moge powiedziec tylko tyle, ze jesli chcecie odczuwac niezapomniane uczucie "spelniania sie" i samorealizacji to studiujcie to co naprawde lubicie. A jesli bedziecie w tym dobrzy to mysle ze praca sama was znajdzie.
Może nie mnie pytałeś, ale chyba wiem o co powinieneś usłyszeć: ten kto szuka pracy po studiach, z dyplomem w ręce najczęściej zostaje bezrobotny, przynajmniej przez jakiś czas. Pracy szuka się w czasie studiów. Dobre praktyki (nawet kilkakrotnie!), staże, działalność w organizacjach studenckich lub innych, wolontariat - ogólnie aktywność + szukanie kontaktów z ludźmi. A w tej materii politycznej: młodzieżówka -> samorząd albo np. dziennikarstwo specjalistyczne.herr_braun pisze:Wiesz, życie na studiach się nie kończy, potem też coś trzeba robić, a mówienie, że praca sama się znajdzie nie przekonuje mnie. Powiedz co zamierzasz robić po politologii.
Dokladnie tak jak pisal moj przedmowca.herr_braun pisze:Wiesz, życie na studiach się nie kończy, potem też coś trzeba robić, a mówienie, że praca sama się znajdzie nie przekonuje mnie. Powiedz co zamierzasz robić po politologii.
A czy w ogóle licencjat jest szanowany? Po tym przecież nic w tych czasach nie masz,to jest dopiero pierwszy stopien Twojej karieryw Polsce tytuł inżyniera jest dużo bardziej szanowany niż licencjat