Siewier pisze:Oi! jest to "subkultura" o ile można tak o tym mówić, która łączy kultury skinheads,punks,hard core,rude boy itp
Jeśli chodzi o politykę to miażdżąca część Oiowców deklaruje apolityczność, chociaż w tych szeregach można się natknąć na wiele ciekawych poglądów. Krótko mówiąc,nie identyfikują się z żadnymi poglądami politycznymi.
Czyli wychodzą z założenia " my się w politykę nie bawimy i nas ona nie interesuje, dajcie nam święty spokój"? A jakie mają zapatrywania na władzę?
bociu pisze:Szczerze to wolałbym nie wiedzieć tego, co sie dowiedziałem. Ważne było dla mnie, że są kibicami Juve i wspierają je ze wszystkich sił, ale to, że są faszystami chciałbym mieć w dupie, ale nie moge...
Na osłodę powiem Ci, że słowo "faszyzm" już dawno utraciło swój klasyczny sens, dzisiaj jest już tylko lewacką obelgą. "Faszystą" może być każdy. Tego określenia używano wobec Hitlera, Stalina, Piłsudskiego, Dmowskiego, Ceausescu, de Gaulle'a, Thatcher, Reagana, Elżbiety II i Pinocheta.
A poza tym, świat nie kręci się tylko wokół piłki!
RuTeK pisze:
Milanowi kibicowali faszysci natomiast Interowi Prawicowi przeciwnicy czyli przeciwnicy Prawicy
Właśnie to miałem na myśli, przepraszam, że wyraziłem się mało jasno.
Trzeba tutaj nadmienić, że w ogóle sklasyfikowanie faszyzmu w schemacie prawica- lewica jest bardzo trudne, gdyż ta ideologia zawiera w sobie oba elementy.
Dionizos pisze:
Tak samo w Polsce trudno mi sobie wyobrazic grupe ukrainskich czy gruzinskich imigrantow szyjacych wlasna flage i przychodzacych na mecze lokalnej druzyny.
A to dlaczego? A jakbyś z 5cioma ziomkami wylądował we Turynie, to nie uszyłbyś sobie flagi i od razu na stadion? Jak Arab może sobie kupić L'pool a Polak - Limerick - to tym bardziej imigrant może kibicować takiej drużynie. Chyba, że chodziło Ci o to czy zostaną zaakceptowani przez tubylców?
Dionizos to w końcu na trubunach widziałeś powiewające swastyki czy fasces, pęk rózg z zatkniętym toporem. Bo tak lawirujesz między tymi symbolami, że się zgubiłem trochę
i jeszcze jedno
Dionizos pisze:
We Wloszech pewne miasta sa, z tych czy innych powodow tradycyjnie lewicowe. Np. Bologna i Bergamo jako rownowaga dla faszystowskiej Werony, czy prawie w calosci komunistyczne Livorno.
Czy powoduje to naturalne tarcia między kibicami z tych miast?
ps. Ale przecież np. taka Bologna, została sztandarem Faszyzmu...
PS. Tak mi się nagle nasunęło. Czy nie jest tak, że znacząca obecność grup "politykujących" ma znaczący wpływ na spadek średniej na meczach Serie A?