Sprawa przynależności Cannavaro do Fuorza Nova przerodziła się w dyskusję ideologiczną, a to zawsze grzązki temat. Początkowo nie miałem zamiaru brać w tym udziału, ale jak czytam co poniektórzy wypisują to nie wierze własnym oczom. Sam już nie wiem jak to nazwać, ignorancją, głupotą czy może niewiedzą?
herr_braun pisze:Jeszcze raz podkreślę. Faszyzm to nie to samo co nazizm, osobiście się nie zgadzam z tymi poglądami, ale nie zakładają one niczego tak jednoznaznie złego jak Ty to przedstawiłeś. Faszyści to ludzie chcący silnego i rozbudowanego państwa, czczący Naród, opowiadający się za b. dużą ingerencją państwa w gospodarkę, szanujący tradycyjne wartości, nierasiści! (a przynajmniej niekoniecznie). Oczywiście czasem uciekający się do radykalnych, niedemokratycznych metod, ale też bez przesady.
Po pierwsze, nazizm jest najbardziej brutalną odmianą faszyzmu. To nie jest dokładnie to samo, ale to również nie są dwie oddzielne ideologie, mają wiele elementów wspólnych.
Po drugie, nie istnieje jednolita naukowa definicja faszyzmu, a samo zjawisko opisuje się poprzez wymienienie podstawowych cech:
a) dyktatura wodza jako szefa partii i państwa, przypisywane są mu cechy charyzmatyczne, jego rokazy są niekwestionowane
b) antyparlamentaryzm, dążenie do unicestwienia opozycji (historia Włoch i III Rzeszy)
c) fanatyczny nacjonalizm, głoszący przewagę własnego narodu nad innymi, wyzwalało to agresję względem innych narodowości, uzasadnioną dochodzeniem "słusznych" czy "życiowych" praw; nacjonalizm wykazywał "wyższość" cech narodowych w państwie opanowanym przez faszystów, roztaczając wizję podbojów
d) na faszyzm szczególnie mocno oddziaływały doktryny rasistowskie, rzekomo dowodzące "misji" historycznej spełanianej w szczególności przez aryjczyka
e) ideologia faszystowska głosiła mit "krucjaty" w imię postępu cywilizacji, skierowanej głównie przeciw socjalistom i komunistom
f) gloryfikacja wojny jako podstawowego środka urzeczywistniania celów państwowych oraz kształtowania charakteru narodowego; działania wojenne miały doprowadzić do przewagi narodowej, rasowej, kulturowej czyli ogólnie mówiąc cywilizacyjnej państwa faszystowskiego; ideologia wojny staje się urzeczywistnieniem przemocy jako najskuteczniejszego środka osiągania celów wskazanych przez wodza
g) społeczeństwo podlega terrorowi totalitaryzmu, zasadą wewnętrznej polityki faszyzmu było utrzymywanie społeczeństwa w silnym zastraszeniu; podbudową była pogarda dla praw jednostki oraz ogólnie pojmowanej praworządności, stającej się przeszkodą w osiąganiu bieżacych celów
Drogi użytkowniku o nicku herr_braun, bardzo mnie cieszy, że nie zgadzasz się z poglądami faszystowskimi, ale jednocześnie bardzo mnie martwi, że nie widzisz w nich nic złego.
Faszyzm to obok komunizmu największa porażka ludzkości, która doprowadziła do wielu strasznych wydarzeń w XX wieku.
Powyżej przedstawiłem Ci cechy państwa faszystowskiego, powiedz czy naprawdę taki model wydaje Ci się nieszkodliwy?
Twoja wizja faszyzmu jest bardzo niepełna, nie widzisz prawdziwej twarzy faszyzmu tylko jego maskę.
Pisząc tego posta opierałem się na książce Andrzeja Sylwestrzaka,
Historia doktryn politycznych i prawnych, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa 1997 której lekturę szczerze Ci polecam, jak również każdą książkę mówiącą o historii Włoch i III Rzeszy, ponieważ ten fragment twojej wypowiedzi: "Oczywiście czasem uciekający się do radykalnych, niedemokratycznych metod, ale też bez przesady." sugeruje, że nie jest Ci ona zbyt dobrze znana.
Cyrklus pisze:Dbaniem o ojczyzne nie nazwiesz programów nacjonalistycznych? To może lewicowe albo liberalne, które w planach mają wyprzedać wszystko na prywatną działalność... Takie coś miało miejsce przez ostatnich naszych 16 lat wolnych rządów.
W czasach realnego socjalizmu (lewica) nie było własności prywatnej tylko państwowa i nie trzeba przypominać jak to wyglądało.
Własność prywatna jest jedną z podstaw demokratycznego systemu rządów i jest najbardziej efektywna. Wystarczy spojrzeć na to jak są zarządzane firmy prywatne i państwowe.
To, że teraz wypływają różne afery nie jest winą systemu, tylko ludzi, którzy w dużej mierze wywodzą się z nomenklatury PRLowskiej.
Co do nacjonalizmu, to uważam, że w czasach pokoju nie jest on uzasadniony, oczywiście należy się kierować przede wszystkim dobrem własnego kraju, ale to już nie jest nacjonalizm tylko patriotyzm.
LPR jest uważana, za partię nacjonalistyczną, gdyby kierować sie ich programem to nie bylibyśmy w UE, co niezaprzeczalnie przynosi nam korzyści.
Cyrklus pisze:Zatrujmy więc świat "chorą" miłością, która powstaje w związkach między mężczyznami lub kobietami. Wolność i liberalność prowadzi do anarchii. Zastanów się o czym piszesz, bo nienawiść to bardzo poważne słowa... :Rolling Eyes:
Ta wypowiedź świadczy raczej o twojej nienawiści do ludzi, których łączy "chora miłość". Ja nie odmawiam homoseksualistom prawa do istnienia, każdy człowiek ma wolną wolę, jeżeli ktoś tak wybrał, to jest to tylko i wyłącznie jego decyzja. Może mi się to nie podobać, mogę czuć obrzydzenie do tego typu zachowań, ale nie mam prawa zmieniać innego człowieka na siłę. Człowiek może robić co chce, dopóki nie krzywdzi innego człowieka. Takie jest moje rozumienie wolności. To do czego prowadzi wolność, zależy od tego czy się potrafi z niej mądrze korzystać, znowu wszystko zależy od człowieka.