I zbliża się mecz sezonu w Europie, bo bez wątpienia jest to mecz na który zwrócone są oczy całej Europy, bez wzgledu na to kto w nim zagra. Finały Champions League są czymś niezwykłym, mają swoją magiczną otoczkę, każdy kto zasiada w takim meczu na trybunach czuje że uczestniczy w czymś niezwykłym. 25 maja, w środę na stadionie w Stambule o godz. 20.30 zagrają Milan i Liverpool. Napewno każdy z nas chętnie zobaczyłby tam jakiekolwiek inne drużyny, gdyż obie są przez Juventinich nielubiane. Liverpool za Heysel, a Milan za ciagłą rywalizację w tym sezonie i siedzenie na plecach Juve od jego początku. Ja osobiście do Milanu nic nie mam i chciałbym aby to właśnie ta drużyna wyjechała z Turcjii z pucharem, pozostawiając The Reds na tarczy. Napewno każdy zadaje sobie teraz pytania: jak by to było gdybyśmy zagrali odważniej w ćwierćfinale z Liverpoolem? Czy nam także udałoby się pokonać Chelsea? I wreszcie czy ewentualnie pokonalibyśmy Milan i tym samym zrewanżowali za porażkę 2 lata temu? Ehhh... teraz możemy tylko gdybać. trzeba przyznać że gdybyśmy nadal zostali w CL to teraz być może nie dane byłoby nam cieszyć się z 28 scudetto. To naszczęście tylko domysły. Ja wedle znanego przysłowia: jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, ciesze się z tego co wygraliśmy, ale zarazem trochę mi żal tego co stracone. Jak wielu chciałbym zobaczyć Del Piero wznoszącego upragniony puchar. Nie napisze że za sezon sobie odbijemy, bo tak jest zawsze gdy coś przegramy. Napiszę tylko "Forza Juve!", a reszta niech dzieje się sama.
Warto przyjżeć się obu klubom i ewentualnie porównać ich siły.
Milan - po przegranej walce o scudetto piłkarzom Carlo Ancelottiego nie pozostaje nic innego jak pokonać L'pool i znów zgarnąć puchar CL. Byłby to już siódmy w historii tego klubu. No cóż, trzeba Milanowi podziękować że skupił się na CL i z Palermo wystawił jedynie skład rezerwowy, który i tak prezentował się nieźle. Dzięki temu już w piątek dane nam było cieszyć sie ze scudetto. Siłę tego zespołu kazdy zna. Wszystkie formacje piekielnie mocne, w każdej gwaizda na skalę światową. Na bramce Dida, w obronie Nesta i Maldini, w pomocy Pirlo i Kaka i wreszcie w ataku najlepszy ich zawodnik Andriy Shevcenko. To własnie na niego muszą najbardziej uważać angielscy obrońcy.Co do umiejętności tego zawodnika nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
Liverpool - w tym zespole motywacja na wielki finał, będzie nie mniejsza, ale nawet większa. Jak wiadomo Liverpool zajął w Premiership dopiero 5 miejsce dając się wyprzedzić lokalnemu rywalowi Evertonowi. Taki rozwój nie daje miejsca The Reds w przyszłorocznych rozgrywkach LM, i dlatego nawet jeśli pokonają Milan w finale będą musieli rozegrać dodatkowe mecze o miejsce w eliminacjach. Jak wiadomo Anglia może wystawić do rywalizacji jedynie cztery drużyny. Niektórzy (niekoniecznie fani Juve) czują do The Reds sentyment, bo w tej drużynie występuje Polak - Jerzy Dudek. Ja mam nadzieję że Polak nie skompromituje się niczym Endru i w 53 sekundy nie pusci aż 3 bramek (

), co nie oznacza że życzę mu zachowania czystego konta. Ta drużyna także znana jest kibicom Juve (ciekawe dlaczego? :lol:), więc każdy wie że największą gwiazdą zespołu Rafy Beniteza jest Steven Gerrard. Milaniści muszą także uważać na Djibrila Cisse powracającego po kontuzjii.
Ja osobiscie wolałbym aby zwyciężył Milan, jak już ktoś wcześniej napisał dla dobra włoskiej piłki 8). Stawiam 2:0 dla rossonerich po dwóch trafieniach Shevy.
pozdro