Strona 20 z 25
: 22 lutego 2005, 22:55
autor: Rybeq
jest dobrze. jedna bramke odrobi sie spokojnie. w rewanzu nie zagra blasi, czyli automatycznie miejsce dla taccha (chyba ze ta kaleka zagra

). do ataku wroci trezegol, ktory nawet bez formy bedzie lepszy niz "grande il capitano" . dzis gralismy niezle. szczegolnie puma i canna. ladnie faulowal blasi, nie moge odmowic sympatii temu zawodnikowi (moze ze wzgledu na podobny styl gry ? ). real gral u siebie. powinni nas cisnac, atakowac ale nie wyszlo im to. nawet pamietna ekipa lippiego cudem uniknela tam wyzszej porazki.
awansujemy w turynie, i o to moge sie zalozyc.
wracam do heinekena. pa.
: 22 lutego 2005, 22:57
autor: Kali
Powiem tak: żal mi serce ściskał, kiedy patrzyłem na "gre" Juve. W całym zespole grali tylko Emerson i oczywiście Gigi (gdyby nie on 3-0 by było)
Cannavaro z Zebiną coś próbowali ale nie wychodziło im za bardzo. Zlatan? No cóż poprostu słaby mecz, ale Alex nie zagrał poprostu NIC - dwa, może trzy dobre podania. Blasi nie grał tylko faulował. Oliveira zagrał słabiutko (jeden strzał na bramke) ciągle gubił piłke i się przewracał.
Co prawda gra toczyła się równo do zejścia Nedveda, ale później....
Można się usprawiedliwiać mówiąc, że poprostu Real zagrał dobry mecz, ale nie zmieni to faktu, że my graliśmy cieniutko.
Zdaje mi się, że pod koniec meczu powinien być karny dla Juve po tym jak Carlos podcią Ibrahimovicia.
Może to tylko chwilowy brak formy, oby nasi pokazali co umieją na Delle Alpi. Pocieszać się można że T Y L K O 1-0.
FORZA JUVE!!
: 22 lutego 2005, 22:59
autor: LukaS
revenever pisze:Ja tam mowie, ze historia lubi sie powtarzac

...
Jedni mowią ze lubi sie powtarzać a inni ze nic dwa razy sie nie zdarza

: 22 lutego 2005, 23:00
autor: BIANCONERI
Meczu niestety nie mogłem obejrzeć,ale na szczęście na chacie była dośc dokładna relacja z przebiegu spotkania i wyraźnie z niej wynikało,że Juventus zawiódł w dzisjejszym spotkaniu,a wynik 1-0 to najniższy wymiar kary.Niestety już w pierwszej połowie boiskowych trudów nie wytrzymał Nedved i musiał zostac zastąpiony Oliveirą,który spisal się raczej słabo.Nasi zawodnicy byli znów zbyt wolni i nieskuteczni w ataku,jedynie gre Camoranesiego i Emersona można uznać za dobrą,reszta była niemrawa.Wynik 1-0 w Madrycie nie wydaje się być niemożliwym do odrobienia,jednak jestm zdania,że jeżeli nasi piłkarze zagrają tak samo źle jak dziś,to atut własnego boiska może okazać się niewystarczającym argumentem na ogranie Realu.
: 22 lutego 2005, 23:00
autor: e-kacper
pite pisze:A ja mam nadzieje ze sędzie w meczu rewanzowym będzie normalny(czyli sprawiedliwy dla obu drużyn) a nie jak to się mówi "Z Turynu" 
bo ewidentnie nie chcial aby Real strzlił więcej niż jedną bramkę.. a w tym temacie bodaj naśmiewaliście się z tego iż to Real jest faworyzowany przez sędziów..Pozdro!
HALA MADRID!
Sory ale pomyłki na rzecz realu tez sie zdarzaly, przy duzej ilosci fauli, zidan mocniej go dotknac a ten jeczy jak panienka, po takim symulowanym faulu padła bramka. No a jesli chodzi o spalone (niesluszne) to tak czy siak sutulacje nie byly jeszcze klarowne, a te podania czesto za mocne.
: 22 lutego 2005, 23:00
autor: booyak
...Co to za Juventus

:!: Zero pomysłu na gre... Dawno nie widziałem ich tak bezradnych :? Mam nadzieje że powtórzy się historia z przed kilku lat i Juventus wygra rewanż różnicą 2 bramek... Nie komentuje gry poszczególnych piłkaryz bo tylko Buffon, Zambrotta, Thuram i Emerson nie zasługują na słowa krytyki... O reszcie szkoda pisać :?
: 22 lutego 2005, 23:02
autor: Pietrol_Juventus
No wiec mecz nam siem (nie)udal .
No bo z taka gra to moglismy dostac ze trzy albo cztery ucho ale od czego jest ten pan na bramce
Wynik jest srednio dobry jak na przbieg meczu ale liczylem na wiecej przed meczem of course.
Nadzieje na rewanz sa bo w koncu u siebie , bo wroci Treze i w zwiazku z tym Alex sobie posiedzi , bo nie zagra Blasi ( ufffff , choc faulowal ladnie ) , bo Nedved moze cos zrobi bo dzisiaj to co zagral to lipa , bo Bufon znowu bedzie stal na bramce , bo Zambro i Camor zagraja jak dzisiaj i bo patrzac na gre Fantomasa ( Gravesena ) to jak im sikniemy na 1-0 to on sie zgrzeje i wyleci ( przynajmniej mam taka nadzieja )
: 22 lutego 2005, 23:02
autor: leniup
A ja jestem bardzo niezadowolony.
A dlaczego : Proste. Real strzela jednego gola w Turynie i mozemy zapomniec o lidze mistrzów, no chyba że zagramy tak jak wtedy z Realem i walniemy im trzy gole ale na to bym narazie nie liczył a taka formą...
To beznadziejny wynik. łatwo się mówi: strzelimy 2 bramki i wygrywamy. Ale to nie takie proste. Lepiej by było przegrać 2-1 ale strzelić ta bramkę.
Wierze że Juve stać na wielki mecz ale jakoś do tego rewanżu nie bede podchodził zabardzo podekscytowany... :?
: 22 lutego 2005, 23:02
autor: Ja-JUVE-nek
Wojtom pisze:Pozniej to my dominowalismy, ale nie bylo nam dane zdobyc bramke.
Dominowaliśmy ????? Kiedy??? Masz na myśli to nieudolne wyprowadzanie akcji??? Czy może jedną łądną akcje przy której śedzia nie uznał rzutu wolnego przed polem karnym??? Trzeba szczerze powiedzieć że my w tym meczu nie istnieliśmy w ofensywie praktycznie...
: 22 lutego 2005, 23:03
autor: vojtek
Kali pisze:
Może to tylko chwilowy brak formy...
Obawiam sie,ze jednak nie chwilowy bo taką kaszanę to juz od kilku meczy gramy

Jak sie w pore nie obudzą,to nic w tym sezonie nie zdobedziemy :?
: 22 lutego 2005, 23:05
autor: if22
A co się stało że Nedved musiał zostać zmieniony??
: 22 lutego 2005, 23:05
autor: Wojtom
Ja-JUVE-nek pisze:Wojtom pisze:Pozniej to my dominowalismy, ale nie bylo nam dane zdobyc bramke.
Dominowaliśmy ????? Kiedy??? Masz na myśli to nieudolne wyprowadzanie akcji??? Czy może jedną łądną akcje przy której śedzia nie uznał rzutu wolnego przed polem karnym??? Trzeba szczerze powiedzieć że my w tym meczu nie istnieliśmy w ofensywie praktycznie...
Jakbys nie zauwazyl, byl pewien okres czasu, w ktorym szlo nam w miare dobrze, co nazwalem "dominowalismy", bo przez jakis czas znajdowalismy sie na polowie Realu, a ze akcje byly nieudolne, to druga sprawa. Najgrozniejsza akcja-Zlatan z obroncą na plecach uderzyl w srodek, prosto w bramkarza.
: 22 lutego 2005, 23:06
autor: Slim
No i poszla kaszana

Jestem totalnie rozgoryczony

Nie wiem co mam ze soba zrobic

poswiecilem cala nauke na jutro by obejrzec ten mecz... i teraz mam z dekla
Wszystko nie tak

Emerson gral dobrze gral swietnie byl najlepszy.... Szkoda ze wpieprzyl sie Alexowi jak ten chcial z Voleya pyknac... moze by bylo 1-1

a tak aaahhh porazka musimy sie zebrac do kupy w koncu i wygrac u nas.... bedzie ciezko ale damy rade!
: 22 lutego 2005, 23:10
autor: RadeKas
Wojtom pisze:
Jakbys nie zauwazyl, byl pewien okres czasu, w ktorym szlo nam w miare dobrze, co nazwalem "dominowalismy", bo przez jakis czas znajdowalismy sie na polowie Realu, a ze akcje byly nieudolne, to druga sprawa. Najgrozniejsza akcja-Zlatan z obroncą na plecach uderzyl w srodek, prosto w bramkarza.
Tak... ten czas trwa 5-6 minut. No, ale zawsze dominowalismy

8).
Zapomnialem wspomniec o jednym super mega zawodniku, nastepcy Davidsa, nowej nadzieji bialych, jedyny, niepowtarzalny... MANUELE BLASIIIIIIIIIIIIIII.
Coz ten czlowiek u nas robi? Nie wiem. Kogo on ma zastapic? Nie wiem. Czemu nie gra Tacchi? Nie wiem. Co z tym Blasim zrobic? POSADZIC JAK NAJDALEJ OD PIERWSZEGO SKLADU. Na szczescie nie zagra w rewanzu... UFFFFFFF.
: 22 lutego 2005, 23:13
autor: Wojtom
RadeKas pisze:Wojtom pisze:
Jakbys nie zauwazyl, byl pewien okres czasu, w ktorym szlo nam w miare dobrze, co nazwalem "dominowalismy", bo przez jakis czas znajdowalismy sie na polowie Realu, a ze akcje byly nieudolne, to druga sprawa. Najgrozniejsza akcja-Zlatan z obroncą na plecach uderzyl w srodek, prosto w bramkarza.
Tak... ten czas trwa 5-6 minut. No, ale zawsze dominowalismy

8).
Czas na meczu leci mi tak szybko, jak nigdzie indziej.
Dopiero co zasiadłem na drugą polowę, a tu nagle 75 minuta, wiec moze wydawalo mi sie, ze przebywalismy na polowie przeciwnika troche dłuzej niz w rzeczywistosci.