: 08 marca 2018, 08:40
Pierwszej połowy nie mogłem oglądać, kolega z pracy relacjonował mi ją w uszczypliwy sposób. W przerwie wróciłem do domu, obejrzałem skróty i napisałem mu, że wierzę dopóki nie ma końcowego gwizdka, po czym przypomniałem mu o tym, jak to Zizou wysadził Angoli z Euro w 2 minuty.
Może tu nie były 2, ale 3 minuty - co za come back. Dawno nie czułem takiej radości. Ta otwierająca piłka od Igły do Dybali - palce lizać, rewelacja! Czy Wy też nie poznawaliście Lichtsteintera? Niestety dało się poznać Sturaro z jego typowych zachowań - dwie idiotyczne straty w środku i jeden strzał, a miał bodaj 3 kontakty z piłką. Nie mogłem pojąć dlaczego w tamtym momencie na boisko wchodzi akurat on, skoro byli od niego lepsi gracze, może mniej twardzi w defensywie, ale za to umiejący choć przez chwilę utrzymać się przy piłce bez straty.
Oby te najgorsze chwile były już za nami - forma musi w końcu przyjść, na szczęście jest jeszcze trochę czasu do kolejnej rundy, obyśmy zdążyli się wyleczyć i przebudzić!
FORZA JUVE!
Może tu nie były 2, ale 3 minuty - co za come back. Dawno nie czułem takiej radości. Ta otwierająca piłka od Igły do Dybali - palce lizać, rewelacja! Czy Wy też nie poznawaliście Lichtsteintera? Niestety dało się poznać Sturaro z jego typowych zachowań - dwie idiotyczne straty w środku i jeden strzał, a miał bodaj 3 kontakty z piłką. Nie mogłem pojąć dlaczego w tamtym momencie na boisko wchodzi akurat on, skoro byli od niego lepsi gracze, może mniej twardzi w defensywie, ale za to umiejący choć przez chwilę utrzymać się przy piłce bez straty.
Oby te najgorsze chwile były już za nami - forma musi w końcu przyjść, na szczęście jest jeszcze trochę czasu do kolejnej rundy, obyśmy zdążyli się wyleczyć i przebudzić!
FORZA JUVE!