JuvePoland

Arbuzini pisze: Marotta jedzie z tym dealem na ryzyku.

Marotta po prostu w końcu odkrył JuvePoland, dorwał translator google i zaczął się stosować do moich próśb, rad i zaleceń Tak jak rzygałem już w pewnym momencie tymi bezpiecznymi opcjami, tzn. piłkarzami w optymalnym wieku, w dobrej formie ze średnich klubów Serie A, tak od pewnego czasu widzę odwrotny trend, co mi się bardzo podoba - stawianie wszystkiego na jedną kartę, transfery na zasadzie "wóz albo przewóz" itd. Oczywiście zdaję sobie sprawę że jak Draxler (zakładając że faktycznie jego sprowadzimy) kolejny rok spędzi u lekarza, Dybala boleśnie przekona się czym kopanie w Palermo różni się od gry o najwyższą stawkę, gdzieś tam jeszcze zadziała prawo Murphy'ego, to obudzimy się z ręką w nocniku, ale wolę Juventus co drugi sezon nie wychodzący z grupy, za to co drugi grający w finale aniżeli regularnie co roku tylko i aż nie robiący lipy.

Można sobie zadać pytanie w jakim stopniu zmiana trendu spowodowana jest absolutną hegemonią w lidze - moim zdaniem w sporym. Nawet wizja ewentualnego przegrania scudetto, jakkolwiek abstrakcyjna może się na chwilę obecną wydawać, raczej nas nie paraliżuje bo różnica między pierwszym a drugim miejscem nie jest na tyle duża, żeby miała zmusić zarząd do korekty długofalowej polityki budowania zespołu. A wypadnięcie poza podium, które faktycznie byłoby sporym strupem, jest chyba absolutnie nierealne.

zahor pisze:Można sobie zadać pytanie w jakim stopniu zmiana trendu spowodowana jest absolutną hegemonią w lidze - moim zdaniem w sporym.

Zgadzam się. Wygląda to jakbyśmy wyszli ze strefy komfortu i podejścia "no, ale przynajmniej scudetto jest", a zarząd zasmakował w Lidze Mistrzów. Zresztą Marotta wcale się nie kryje z tym, że za jego działaniami stoi konkretna misja, a świadczą o tym choćby te słowa: chcemy mieć konkurencyjny zespół, który będzie w stanie walczyć w każdych rozgrywkach, w których bierze udział. Musimy też uważać na budżet oceniając aspekty ekonomiczne. Działaliśmy w oparciu o to i odnowiliśmy zespół. Jest to odnowienie poczynione w oparciu o dwa aspekty, z czego jeden włoski. Mówię to z dumą, ponieważ na tym froncie Juventus zawsze przeważał, zawsze starając się o zreformowanie włoskiego futbolu, by wrócił on na konkurencyjny poziom.
Szanuję.

Zanim zaczniecie psioczyć tak na Draxlera, że lepiej nikogo nie kupować niż jego to odpalcie filmik na youtube.com i zobaczcie co On potrafi. Bo tutaj połowa z Was po komentarzach na temat piłkarzy to wydaje mi się, że nie wychodzi poza symulowanie meczów w Fifie.

Tylko mówicie Goetze to Draxler tamto a prawda jest taka, że w składzie nie mamy np. żadnego piłkarza, który mógłby pochwalić się takim dryblingiem tak Ci dwaj. No może oprócz Pogby, ale Francuz na pewno nie gra 1 na 1 tak jak obaj Niemcy. Więc proszę Was zanim zaczniecie pisać bezmyślne komentarze na temat danych piłkarzy i czy lepiej ich ściągać czy nie to najpierw poczytajcie o nich w internecie, obejrzyjcie jakieś filmiki, zamiast ich poniekąd obrażać, bo i Goetze i Draxler na pewno wnieśli by coś do drużyny na plus. Tak też sądzi Marotta, który ma większe pojęcie o transferach i od Was i ode mnie.

Ja tam na nasz zarząd narzekał nie będę, gdyż przez te 5 lat udowodnili, że znają się na swojej robocie, a w dodatku mają dobrego "nosa" do transferów. Jak sobie przypomnę, to większość osób z tego forum narzekała na transfer Vidala - były głosy, że te pieniądze trzeba było dołożyć i kupić środkowego pomocnika z prawdziwego zdarzenia. Ile było narzekań na transfer Pirlo, czy pozyskanie Bonucciego (po pierwszym jego sezonie większość osób chciała go sprzedać tak jak teraz Ogbonnę ). O innych zawodnikach nie wspomnę (Giaccherini, Padoin, Morata). Teraz to samo jest z Dybalą, Zazą, czy nawet z doświadczonym Mandżukiciem. Panowie, dajmy tym zawodnikom trochę czasu i dopiero potem ocenimy ruchy naszego zarządu. Marotta i Paratici to jednak level, a może nawet i dwa/trzy wyżej niż taki Secco (dodam tylko, że transfery Diego czy Melo były oceniane jako mega wzmocnienia - głównie chyba z powodu ceny, jaką płaciliśmy za tych zawodników), a jak się to kończyło wszyscy dobrze wiemy. Obojętnie kogo nie pozyskamy z grona Gotze, Draxler, De Brunie, Isco, Oscar, Oezil to ja będę się cieszył i wierzył do końca, że to była słuszna decyzja.

A ja tam bede mial podejscie tak jak w tamtym roku. Po odejsciu conte nastawilem sie na fatalny sezon I sie milo rpzczarowalem. Teraz tez sie tak nastawiam I mam nadzieje ze bedzie tak samo. Wole juz zeby juve nikogo nie kupowalo I dalo szanse mlodym. W koncu szkolke mamy niezla I zal patrzec jak wiekszosc z nich sie marnuje. Bo mysle ze spokojnie znalezlibysmy kogos z naszej szkolki o umiejetnosciach padoina.

jpjp5 pisze:szkolke mamy niezla I zal patrzec jak wiekszosc z nich sie marnuje. Bo mysle ze spokojnie znalezlibysmy kogos z naszej szkolki o umiejetnosciach padoina.

Trochę nie doceniasz Padoina...myślę, że gracza tak wszechstronnego jak on, to nie wyszkoliłaby nawet słynna szkółka Barcy

jpjp5 pisze:Bo mysle ze spokojnie znalezlibysmy kogos z naszej szkolki o umiejetnosciach padoina.

Znalezienie piłkarza uniwersalnego z wysokim boiskowym IQ, który każdy element piłkarskiego rzemiosła ma przynajmniej na przyzwoitym poziomie i który nie będzie płakać na role 3-5 zawodnika z ławki, a do tego nie będzie pobierać kroci jest niezwykle trudne. Jakoś nie widzę, by co drugi klub w Europie miał w swoim składzie takiego Padoina. Jak już jest jakiś dobry ławkowicz to zazwyczaj jest przyspawany do jednej pozycji na boisku, zarabia dobry pieniądz albo po max. dwóch sezonach zaczyna grymasić i koniec końców odchodzi. Padoin przez całą swoją przygodę w Juve miał słownie jeden słaby mecz - z Violą kiedy zawalił bramkę. W pozostałych grał nieźle/dobrze, za każdym razem podejmując mądre decyzje i nie raz nie dwa popisując się celnymi wrzutkami z obu nóg. Gdyby De Ceglie miał IQ na poziomie Padoina to mielibyśmy solidnego wychowanka, a nie wieczny problem, który wysyłamy na wypożyczenia.

Nie rozumiem dlaczego ludzie narzekają na ewentualny transfer Draxlera? Wiadomo, że w pewnym sensie to niewiadoma bo kontuzje ale jakby chłopak rozwijaj się dalej tak jak te 2 lata temu to Schalke sprzedałoby go do Realu, czy innego topowego klubu za sumę o której nawet nie możemy marzyć aby przeznaczyć na jednorazowy transfer. Dlatego trzeba wierzyć, że Niemiec się u nas odrodzi i dostarczy nam ogrom radości (oczywiście jeśli w ogolę do nas dołączy). Także Panowie radze mniej emocjonalnie podchodzić do tego wszystkiego

Poprostu pisze:Nie rozumiem dlaczego ludzie narzekają na ewentualny transfer Draxlera? Wiadomo, że w pewnym sensie to niewiadoma bo kontuzje ale jakby chłopak rozwijaj się dalej tak jak te 2 lata temu to Schalke sprzedałoby go do Realu, czy innego topowego klubu za sumę o której nawet nie możemy marzyć aby przeznaczyć na jednorazowy transfer. Dlatego trzeba wierzyć, że Niemiec się u nas odrodzi i dostarczy nam ogrom radości (oczywiście jeśli w ogolę do nas dołączy). Także Panowie radze mniej emocjonalnie podchodzić do tego wszystkiego

Myślę, że tutaj są dwa obozy. Ludzie, którzy uważają, że ten transfer jest obciążony zbyt dużym ryzykiem, a cena za zawodnika wydaje się za wysoka. Oraz po prostu sceptycy jego talentu. Padło nawet porównanie do Giovinco. Dość zabawne jako argument "przeciw", bo jakby Seba prezentował taką jakość w grze jaką posiada i do tego byłby 20 cm wyższy to w ogóle nie potrzebowalibyśmy szukać trequartisty, bo za rozegranie odpowiadałoby dwóch naszych wychowanków <ciężko_wzdycha>.

A najlepiej byłoby wyłożyć te 50 mln na Isco i zamknąć temat. Draxler to takie 50/50, że wypali . Raz - kontuzje, dwa - od 2 lat stoi w miejscu. Gotze zaś to wydatek 45 mln zapewne i zarobki 6mln netto za sezon, a pomimo mega talentu stoi chłop również w miejscu, poza tym wydaje mi się strasznie chimerycznym piłkarzem, który zagra jeden mecz dobry i 3 słabe. I wygląda jak justin bieber, w sumie podobnie się zachowuje, nie mój styl, wole innych piłkarzy z jajami.

Isco to stały poziom, ryzyko żadne a pewnie nie byłby dużo droższy od Mario. Fakt, że z Realem ciężko się negocjuje w tych czasach ale 6 mln euro pewnie skusiłoby Isco przynajmniej do podjęcia rozmów, a 45-50 mln Real do pertraktacji.

Skończymy i tak z Diamantim albo Kevinem Prince Boatengiem albo tym Ormianinem z BVB.

Isco dla nas jest nierealny. Jakby Real wystawił go na listę transferową to by się znalazło parę bogatszych klubów które by go w moment zaklepały.

Idąc tym tokiem rozumowania to nie mamy szans w walce o każdego zawodnika po którego zgłosi się klub bogatszy od Juve...liczą się także chęci i preferencje samego zawodnika bo Isco np. chce trafić do Juve a nie do MC, które jest klubem bez tożsamości...
Morata też był obiektem pożądania klubów bogatszych, które musiały obejść się smakiem mimo, że oferowały Realowi większą kasę...ten jednak uparł się na Juve i Real musiał to respektować !

Cabrini_idol pisze:A najlepiej byłoby wyłożyć te 50 mln na Isco i zamknąć temat.

Isco to idealny kandydat, ale jestem przekonany, że 50 milionów by nie wystarczyło.

A Moratą przypadkiem tylko Arsenal czy tam L'pool nie były zainteresowane? Proste, że trzeba w wierzyć możliwości naszego klubu ale też bądźmy obiektywni.

GDM raportuje, że Paratici spotkał się z agentem i samym zawodnikiem (Draxlerem), ale podobno Niemiec żąda kosmicznego kontraktu

NA VS mówia o kwocie powyżej 5 mln netto za rok. Chłop na głowę upadł? Po takich 2 sezonach ?

edit : 5 mln euro to kwota jaką zażądał agent piłkarza.