: 05 marca 2017, 22:10
Dziś kolejny raz trener zostawił na boisku beznadziejnego Mandzukicia a zdjął Cuadrado,który ma zdecydowanie więcej do zaoferowania w kreowaniu akcji.
I tu się zgadzam, to nie pierwszy taki mecz, w który Mandzukic nie wchodzi najlepiej, a dziś nawet nie wszedł wcale i gra do końca, gdy powinien zostać zmieniony w pierwszej kolejności (czyt. po pierwszej połowie).Sorek21 pisze:Dziś kolejny raz trener zostawił na boisku beznadziejnego Mandzukicia a zdjął Cuadrado,który ma zdecydowanie więcej do zaoferowania w kreowaniu akcji.
Chodziło mi o ten fragment, ale postanowiłem nie wycinać go z kontekstu. Ja nie dostrzegam między nimi tej niesamowitej synergii. Widziałem mnóstwo lepszych duetów, a w samym Juventusie np. współpracę Pirlo z oddalonym o wiele bardziej Lichtsteinerem.Ich współpraca to książkowy przykład pracy zespołowej
Tak jest, jeśli patrzysz na Mario przez pryzmat tego co robi w odległości do 20 metrów od bramki przeciwnika, bramek i asyst, jak na skrzydłowego PD czy PL. Ale taki skrzydłowy nie gra połowy meczu za plecami lewego obrońcy. Allegri nie przestawił Juventusu na 4-2-3-1, żeby mieć więcej graczy ofensywnych na boisku, Cuadrado i Mario, żeby strzelali więcej bramek, a wszystko było mniej szablonowe. To jest odpowiedź tylko i wyłącznie na to, że po letnim failu ze sprowadzeniem silnego środkowego pomocnika byle lepszy przeciwnik(Milan, Lyon, Sevilla, Inter, Napoli) skracał z nami pole gry w ten sposób, że nie mogliśmy wyjść z własnej połowy. Świetnie świadczy o tym, że od zmiany formacji chyba nie zagraliśmy jeszcze minuty (a jeśli coś było to w garbage timejackop pisze:I nie, nie zdarzają się one dość często. Z reguły pisze się o pozytywnym występie Chorwata, kiedy 2-3 razy dobrze zgra piłkę głową, z czego raz faktycznie daje to nam sytuacje do zdobycia gola.
Dalej pudło. Spróbuję jeszcze prościej: Mandżukić bez topowego lewego obrońcy nie ma na skrzydle specjalnej racji bytu.jackop pisze:Chodziło mi o ten fragment, ale postanowiłem nie wycinać go z kontekstu..Ich współpraca to książkowy przykład pracy zespołowej
No i? Dwa różne spotkania, przecież nikt się nie spuszczał nad regularnością Mario, a nad tym, że rozegrał z Napoli dobre spotkanie. To tak jakby Buffon w jednym meczu obronił dwa karne i pisaliby o nim jak o superbohaterze a w kolejnym, w którym popełnił jakiś błąd wpadłbyś do tematu i napisał, że nie rozumiesz spustów z poprzedniego meczu. Z Mandzukiciem jest tak, że na przestrzeni całego sezonu mamy z niego spory pożytek i tego nie da się podważyć, natomiast jak pisałem w temacie Mercato, chciałbym, żeby w przyszłym sezonie był jedynie rezerwowym, bo to nie jest taka jakość, której oczekuję od tego zespołu. Na ten moment nic lepszego nie mamy.jackop pisze:Aczkolwiek po spotkaniu z Napoli nastąpił nagły spust nad graczem, który przeciwko Udinese zanotował 3 na krzyż nic nie znaczące kontakty z piłką.
Mijasz się z logiką, kolego. To brak solidnego środkowego pomocnika spowodował, że Allegri zmienił taktykę i wrzucił Mario na skrzydło, a nie zawziętość naszego trenera.Makiavel pisze:Pytanie jest proste: po co nam w kadrze napastnik, który nie posiada walorów ofensywnych? Po co nam skrzydłowy, który de facto chwalony jest za grę w roli bocznego obrońcy? Mario jest zwykłym nieporozumieniem, gra bo Allegri się uparł. W efekcie nie mamy rezerwowych napastników, nie mamy na boisku wartościowego skrzydłowego i musimy liczyć, że w danym meczu coś się Chorwatowi uda: albo w defensywie albo w ofensywie.
poziom absurdu wynika z tego, że cokolwiek nie napiszę ja albo Makiavel to tacy jak Szczypek muszą "zareagować" i oczywiście być w opozycji, nawet jeśli któryś z nas napisałby, że Buffon gra świetne zawody to od razu zza krzaków wyskakuje Szczypek i pisze, że nie da się tego porównać tak łatwo a jego poplecznicy jadą doktorami i kosmitami nie bardzo nawet wdając się w dyskusjęjackop pisze:Jak pisałem, nie zamierzam dać się zwerbować do teamu M&Msów i prowadzić cotygodniowej krucjaty, ale czasami nie da się nie zauważyć poziomu absurdu, który tu się wylewa.
352/4321/cokolwiekArbuzini pisze:Docelowo to nie jest zawodnik, który powinien grać na tej pozycji, ale jakoś nie widzę lepszych pomysłów jak ustawić zespół.
jeśli Pjanica nie można nazwać silnego środkowego pomocnika to nie wiem kogo można... a co do skracania pola gry to nie musimy grać z najlepszymi żebyśmy mieli problem z wyjściem z własnej połowy i nie musisz daleko sięgać pamięcią - patrz wczorajszy mecz... ale coś ci powiem do czego pamięć się przyda - kiedyś, w 352 nie mieliśmy z tym żadnych problemów, z żadnym przeciwnikiem, robiliśmy drugie największe posiadanie piłki na świecie ze składem o klasę gorszymSKAr7 pisze:Allegri nie przestawił Juventusu na 4-2-3-1, żeby mieć więcej graczy ofensywnych na boisku, Cuadrado i Mario, żeby strzelali więcej bramek, a wszystko było mniej szablonowe. To jest odpowiedź tylko i wyłącznie na to, że po letnim failu ze sprowadzeniem silnego środkowego pomocnika byle lepszy przeciwnik(Milan, Lyon, Sevilla, Inter, Napoli) skracał z nami pole gry w ten sposób, że nie mogliśmy wyjść z własnej połowy.
ma jeden walor - jest przydupasem Allegriegoszczypek pisze:Mandzukic posiada wiele walorów ofensywnych, które z powodzeniem utrzymywały go jako naszego podstawowego napastnika w poprzednim sezonie.
Maly, maly, maleńki, świat nie kręci się wokół Ciebie, ja na tym forum bardzo często reaguję na głupotę i gdy ktoś zwyczajnie bredzi i to, że odpowiadam właśnie Wam, wcale dobrze o Was nie świadczy. W temacie porównań z uporem twierdziliście, że Morata był w poprzednim sezonie lepszym zawodnikiem niż Mandzukic, natomiast gdy trzeba było to uargumentować i podyskutować, żaden się nie podjął, Makiavel powtarzał i powtarza jedynie te swoje dzikie frazesy (szybki, wysoki, młody, z sukcesami - absurdem był "argument", że nikt u nas nie ma takich sukcesów jak Alvaro, zgaszony Khedirą czy Buffonem), a Ty mu w tym wtórujesz. Drugie porównanie dotyczyło Quagliarelli i Vucinicia, pozostawię bez komentarza, te same brednie co wyżej. Porównujcie sobie co chcecie i jak chcecie, ja wtedy napisałem, że pewne porównania są absurdalne i tego się trzymam.Maly pisze:poziom absurdu wynika z tego, że cokolwiek nie napiszę ja albo Makiavel to tacy jak Szczypek muszą "zareagować" i oczywiście być w opozycji, nawet jeśli któryś z nas napisałby, że Buffon gra świetne zawody to od razu zza krzaków wyskakuje Szczypek i pisze, że nie da się tego porównać tak łatwo a jego poplecznicy jadą doktorami i kosmitami nie bardzo nawet wdając się w dyskusję
Przy zdrowym i w formie Marchisio, a tego często nie widujemy. Inaczej oznacza to oglądanie Sturaro, ja podziękuję. Marchisio nie jest słabszym pomocnikiem od Mandzukicia, Marchisio w tym sezonie nie ma.Maly pisze:352/4321/cokolwiek