kacek_ pisze:
Kto nie pojechał do Berlina ten z Milanu, hej hej hej!
Ty tak poważnie czy masz jakieś problemy?
Nie widziałem Berlina, to tak w temacie.
O Tobie przecież Dragon wszyscy wiedzą, że Juve kibicujesz tylko dlatego, że Inter ma słabszy okres, tak więc przyśpiewka się sprawdziła
: 07 czerwca 2015, 23:07
autor: kacek_
Dragon pisze:
kacek_ pisze:
Kto nie pojechał do Berlina ten z Milanu, hej hej hej!
Ty tak poważnie czy masz jakieś problemy?
Nie widziałem Berlina, to tak w temacie.
A Ty jakiegoś kijaszka nie połknąłeś, że się tak spinasz o pierdoły? :roll:
: 08 czerwca 2015, 15:05
autor: Tom_my
ogarnę jakoś zdjęcie i filmiki które zrobiłem ja i mój ziomek do czwartku/piątku i powysyłam Wam na pw
: 08 czerwca 2015, 17:36
autor: juventini22
Takie mecze tylko cementuja milosc do klubu, nigdy nie zapomne, tysiecy kibicow Juve, tej atmosfery, napiecia, poczucia ze tylu ludzi w kolo chce tego co ty, dzieki wam wszystkim za obecnosc, ci co nie byli niech żałują
: 08 czerwca 2015, 18:16
autor: Cabrini_idol
Bylo ekstra poza wynikiem i tymi kibicami barcy w allte berlin, buraki.
Najgorsze bylo to, ze nie moglem sie dobic tymi browarami niemieckimi, wypilem chyba z tuzin i dupa.
Za rok widzimy sie w Mediolanie.
: 08 czerwca 2015, 21:36
autor: zahor
Nie macie wrażenia, że kibice Barcelony są przesyceni sukcesami? Jak obserwowałem tych ludzi wracających z meczu, to miałem wrażenie że właśnie pokonali 3:1 Elche w domowym meczu ligowym, a nie Juventus w finale Ligi Mistrzów. Owszem, były jakieś grupki które tańczyły, śpiewały itp. ale większość po prostu przeszła nad tym do porządku dziennego jakby nigdy nic. Gdyby Juventus ten mecz wygrał, to przypuszczalnie darłbym mordę i skakał jak poparzony przez najbliższe pięć godzin, a lubujący się w hucznych celebracjach Hiszpanie zachowali zimną krew. Jak wyglądało to na mieście?
Cabrini_idol pisze:
Najgorsze bylo to, ze nie moglem sie dobic tymi browarami niemieckimi, wypilem chyba z tuzin i dupa.
Dramat, najgorszemu wrogowi bym czegoś takiego nie życzył. Teraz już wiesz że za rok do Mediolanu trzeba zabrać całą siatkę VIPów.
: 08 czerwca 2015, 22:01
autor: Push3k
Odłączyłem się od ludzi z którymi jechałem by napić się z Wrocławiem, a wygląda na to, że ominęły mnie niektóre atrakcje. Jak wracaliśmy to byliśmy zbyt wkurzeni i zmęczeni by dzielić się wrażeniami, także dopiero dzisiaj poznałem lepszą relację.
Ci znajomi oglądali mecz w knajpce, na lewo od wyjścia z dworca obok stadionu. Bardzo skrócona relacja jest taka, że jakiś nawalony Hiszpan wkurzał ludzi, w knajpie w której ulokowało się również część Vikingów. Jak doszło do rękoczynów, to jeden kolega, żeby nie oberwać czymś przypadkowym, ratował się ucieczką przez okno, a chwilę po nim przez to okno razem z framugą i szybą wyleciał w.w. Hiszpan. Uspokoiło się dopiero jak policja, choć dwu metrowe robokopy mogły załatwić sprawę ręcznie, zaczęła celować po nogach i grozić, że zaczną strzelać. Bliżej nieokreślona liczba zakutych ludzi. Z relacji zrozumiałem, że w ruch poszło wszystko co było w knajpce oraz 'poszło' kilka szczęk, zębów itp. Biedni Hiszpanie.
: 08 czerwca 2015, 22:20
autor: MRN
juventini22 pisze:.....
No dobra Paweł ale zmień avatar bo jest mój...
: 08 czerwca 2015, 22:43
autor: Marian.
Mimo braku telebimów było kozacko. My oglądaliśmy tak:
Na filmiku nie widać twarzy, więc myślę, żę nikt się nie obrazi za ten film.
: 08 czerwca 2015, 23:53
autor: Pissu
zahor pisze:Nie macie wrażenia, że kibice Barcelony są przesyceni sukcesami? Jak obserwowałem tych ludzi wracających z meczu, to miałem wrażenie że właśnie pokonali 3:1 Elche w domowym meczu ligowym, a nie Juventus w finale Ligi Mistrzów.
Oczywiście, że są nasyceni. 4 puchar Ligi Mistrzów w ciągu dziewięciu lat. Jak średnio co dwa lata wygrywasz LM to idzie się przyzwyczaić i nie widzieć w tym nic nadzwyczajnego. Dla nas może to wydawać się dziwne, jak się czeka na LM już prawie 20 lat.
Nie wiem czy tak Zahor miałeś, ale po scudetto w 2012 świętowaliśmy we Wrocławiu jak świry, była niesamowita radość. Scudetto w tym roku - jasne, bardzo cieszy. Ale to nie to samo, już nie było takiej radości jak za pierwszym razem. Także w pewien sposób rozumiem ich zachowanie.
: 09 czerwca 2015, 10:36
autor: white_wolv
Wracalismy 24 godziny..zepsuly sie dwa wynajete autobusy.. ale i tak bylo <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>
Jesli sie nie myle to byl to najwiekszy zlot/wyjazd JuvePoland ever.. przeciez nas bylo w sumie z 200 osob...
: 09 czerwca 2015, 20:17
autor: __Alex__
zahor pisze:Nie macie wrażenia, że kibice Barcelony są przesyceni sukcesami? Jak obserwowałem tych ludzi wracających z meczu, to miałem wrażenie że właśnie pokonali 3:1 Elche w domowym meczu ligowym, a nie Juventus w finale Ligi Mistrzów. Owszem, były jakieś grupki które tańczyły, śpiewały itp. ale większość po prostu przeszła nad tym do porządku dziennego jakby nigdy nic. Gdyby Juventus ten mecz wygrał, to przypuszczalnie darłbym mordę i skakał jak poparzony przez najbliższe pięć godzin, a lubujący się w hucznych celebracjach Hiszpanie zachowali zimną krew. Jak wyglądało to na mieście?.
Wracałem zaraz po meczu koło stadionu i ogólnie byłem na mieście do 02:30 i wszędzie zachowanie kibiców Barcelony było podobnie, też byłem zdziwiony brakiem radości po zwycięstwie w LM. No cóż ale jak kolega wyżej napisał dla nich to "normalność", a dla nas byłoby to coś niesamowitego, radość oraz świętowanie trwałoby do samego rana.
Wyjazd, atmosfera na mieście na prawdę - coś pięknego, ogólnie za szybko czas leciał
Ja oglądałem meczyk na projektorze 4x3 metra z 500 metrów od stadionu.
Był ktoś może pod hotelem Juve? Ciekaw jestem o której piłkarze wyszli z hotelu. Czekaliśmy z kolegą z dwie godziny, później już odpuściliśmy bo czasu coraz mniej do meczu było i poza Andreą Agnellim nikt się nie pojawił kolega miał farta to nawet załapał się na uścisk ręki z naszym prezydentem
Za rok Mediolan
: 09 czerwca 2015, 22:00
autor: mrozzi
Dzięki Panowie. Było naprawdę przednio. Pokazaliśmy rywalowi, jak się świętuje i dopinguje. Wśród kibiców Barcelony przeważały gimby oraz Janusze. Co ciekawe mieszkańcy miasta to nas ciepło pozdrawiali i życzyli zwycięstwa. Przejeżdżające auta z kibicami Juve i okrzyki w naszą stronę - coś cudownego. 8) Babiczka nieśmiało podnosząca palec do góry, z okrzykiem Italia na ustach.
Kibice Barcelony po meczu... :rotfl: To już my cieszyliśmy się bardziej, choć byliśmy przygaszeni. Oni byli wręcz... smutni. Komedia. Generalnie im gratulowaliśmy, ale bardzo niewielu było takich, którzy do nas podchodzili i dziękowali za mecz.
"Juve di un grande amore" na kilkaset gardeł pod truckiem Drughich - bezcenne. :-D Także spotkania z grupami kibiców z Włoch - pięknych fanek naszego klubu też nie brakowało, aż się miło piątki zbijało.
Za rok misja Mediolan!
: 10 czerwca 2015, 03:56
autor: stf
mrozzi pisze:Dzięki Panowie. Było naprawdę przednio. Pokazaliśmy rywalowi, jak się świętuje i dopinguje. Wśród kibiców Barcelony przeważały gimby oraz Janusze. Co ciekawe mieszkańcy miasta to nas ciepło pozdrawiali i życzyli zwycięstwa. Przejeżdżające auta z kibicami Juve i okrzyki w naszą stronę - coś cudownego. 8) Babiczka nieśmiało podnosząca palec do góry, z okrzykiem Italia na ustach.
Kibice Barcelony po meczu... :rotfl: To już my cieszyliśmy się bardziej, choć byliśmy przygaszeni. Oni byli wręcz... smutni. Komedia. Generalnie im gratulowaliśmy, ale bardzo niewielu było takich, którzy do nas podchodzili i dziękowali za mecz.
"Juve di un grande amore" na kilkaset gardeł pod truckiem Drughich - bezcenne. :-D Także spotkania z grupami kibiców z Włoch - pięknych fanek naszego klubu też nie brakowało, aż się miło piątki zbijało.
Za rok misja Mediolan!
Miałem podobne wrażenia, super atmosfera i nasi tifosi w całym mieście i na trybunach dawali radę!!! Mam kilka filmików, jak wrzucę do sieci to dam linka A ogólnie najlepsza przyśpiewka, która siedzi mi w głowie to "SONOOOO UN'ULTRAS BIANCONEROOOO" !!!!
: 10 czerwca 2015, 14:57
autor: Wujekk
stf pisze:A ogólnie najlepsza przyśpiewka, która siedzi mi w głowie to "SONOOOO UN'ULTRAS BIANCONEROOOO" !!!!