Dobry Mudżyn pisze:Przypadek Deschampsa pokazal, ze warto

Moze Jardim z Monaco? Bielsa z Marsylii ? Klopp ktory pewnie wyleci z BVB ? Blanc z PSG ? Hecking z Wolfsburga?

Tylko jak mają się te nazwiska do mojej charakterystyki trenera, którą zacytowałeś?
Jeśli Klopp byłby wolny, to można by się zastanowić. VFL zdaje się mieć konkretny projekt i wątpię by chcieli pozbywać się trenera. Jeśli Didier to dopiero w 2016. Do reszty mam wiele zastrzeżeń.
Dobry Mudżyn pisze:Dajmy szanse jakiemus zagranicznemu szkoleniowcowi.
Transfer Simeone albo Mourinho możesz klepnąć już jutro.
Przytaczanie sytuacji w Premier League to dla mnie lekki żart.

Specyfika Ligi Zagranicznej i filozofia tamtejszego futbolu jest... specyficzna. Nie mówiąc o tym, że UK (po odejściu SAF'a) nie posiada dobrych szkoleniowców (choć Brendan Rodgers się stara) - przynajmniej nie takich bym mógł uznać ich za pewniaków do objęcia Juventusu.
Pozostaje też kwestia pensji i odstępnego, dla menadżerów z obowiązującym kontraktem.
Ancelotti idealnie wpasowuje się w moje oczekiwania odnośnie szkoleniowca: doświadczenie (trenował topowe kluby we Włoszech, Francji, Anglii i Hiszpanii) + sukcesy. (Hipotetycznie) Byłby dostępny za darmo, a jedyną konkurencją jaką dostrzegam, to kluby w "bananowych ligach" (jeśli marzy mu się emerytura), powrót do PSG lub zastąpienie Pellegriniego w City.
Dobry Mudżyn pisze:A uparliscie sie na tych Włochów.
Jak znajdziesz mi gościa z podobnym CV, którym nasz lubiący Włochów zarząd mógłby się zainteresować, który być może będzie dostępny za darmo, to może być on nawet z Kwabongo Górnej Wolty.
Dobry Mudżyn pisze:Zarowno i tu, i tam nie ma ich na obecna chwile zbyt wielu gwarantujacych wysoki poziom, a i tak na sile sie ich zatrudnia.
Jeśli Carletto nie gwarantuje poziomu, to nie wiem kto go gwarantuje.
zahor pisze:Bez przesady

Di Francesco jakoś mi się na szybko skojarzył z Conte - tam gdzieś niezła kampania w Serie B, gdzie indziej parę ciekawych momentów w Serie A, do tego wszystkiego względnie młody wiek i nie zdążył jeszcze wykazać, że na klub pokroju Juventusu nigdy nie będzie gotowy.
Czytając pierwszy raz Twój opis, stanął mi przed oczami ktoś pokroju Andrei Stramaccioniego
Conte czy Ferrara w przeciwieństwie do Di Francesco są legendami Juve. Bez tego PRu (którego potrzebował w tamtym momencie Agnelli) ich szanse na objęcie stołka byłby bardzo niewielkie. O ile nie mamy zamiaru znów ciułać się po 7 miejscach, to nie wierzę w przyjście trenera o takiej charakterystyce.
Przy okazji, nasuwa mi się jeszcze jeden aspekt, a mianowicie relacje jakie trener buduje z drużyną, co po części przekłada się na jej styl. Atmosferę można budować będąc kumplem (Klopp, Guardiola), albo stawiać na szacunek i dyscyplinę (Simeone, Conte).
W tym sezonie mieliśmy już m.in. fochy Vidala oraz pyskówki Lichtsteinera. Dla mnie to przejaw tego, że Allegri nie posiada zbyt dużego autorytetu u zawodników, a twardej ręki nie widziałby nawet, gdyby dostał nią w twarz. Podobny problem z naszymi gwiazdorami (czy np. Berardim jeśli przyjdzie) mogliby mieć inni trenerzy ze średniej półki. Nie sądzę natomiast by to niepokojące zjawisko miało miejsce z Ancelottim na ławce trenerskiej. Zbyt duży autorytet i doświadczenie, by dał sobie wejść na głowę i stracić panowanie nad szatnią.
Oczywiście może okazać się, że Max ustrzeli potrójną koronę i zmiana trenera nie będzie konieczna, ale pieniędzy bym na to nie postawił.