pumex pisze:Nie można uważać za całkowity przypadek, że już chyba piąty mecz Juventusu z rzędu wygląda identycznie (czyt. po najmniejszej linii oporu aż nam rywal nie zrobi krzywdy). Doskonale rozumiem natłok spotkań i chęć przyoszczędzenia siły gdzie tylko się da, ale to już chyba wyszło poza granicę przyzwoitości.
Tu się nie zgodzę. Z Chievo czy Hellasem może faktycznie oszczędzaliśmy siły, ale z Galatą widziałem innym problem. Oni bardzo chcieli, tylko, że panował totalny chaos, mnóstwo niedokładnych podań i nerwów a przecież poza Llorente nie mieliśmy debiutantów w LM. To Galata miała być niezgrana, natomiast to w Juve było niestety dużo niezrozumienia.
LordJuve pisze:Ja już dawno pisałem, że Conte ma jeszcze sporo do udowodnienia w roli trenera. Szanuje i lubię Antonio. Z pewością jest naszym najlepszym szkoleniowcem od czasu DD, ale skoro nie stać nas na topowy skład to może warto zatrudnić topowego trenera? Inaczej nigdy nie przeskoczymy pewnego poziomu.
Chyba nie jesteś ulubieńcem na tym forum, ale myślałem, że jesteś jakoś kumaty a piszesz teraz takie pierdoły jak najbardziej gorące głowy. Pomijając wszystko, nie wiem czy zauważyliście, ale od mercato 2011, a już na pewno 2012 idziemy va bank. Tzn. zarząd postawił na Conte i wszystko, także zakupy jest robione pod niego i głównie jego 3-5-2, jego założenia taktyczne itp. Ten projekt się sprawdza, ale też nie ma raczej opcji, by inny trener z tego składu wykrzesał więcej. Mamy wybitnych zawodników, którzy znajdą się w każdym ustawieniu, ale też takich zadaniowych, idealnie pasujących do założeń Conte, z kim innym mogłoby się to źle skończyć, niech Antonio zostanie jak najdłużej.
A Didier faktycznie jest/był dobry, ale to już stara historia.
Arbuzini pisze:Alexinhio-10 pisze:W tym w którym przez 3/4 sezonu graliśmy 433. Odkąd pierwszy raz zobaczyłem 352 wiedziałem że to nie jest taktyka dla nas ale wszyscy się nią jarali, a wygrywaliśmy na farcie
Prawie trafiłeś z tym 433. Sprawdziłem i wg transfermarkt wychodziliśmy 352 w Serie A 10-krotnie. Jednak na początku zdarzały się jakieś odjechane pomysły typu 424, czy 4213. No, ale to były tylko eksperymenty i można uznać, że lidze 70% spotkań to było 433.
Ludzie, moment. Przecież przejście na 3-5-2 nastąpiło w decydującej części sezonu i właśnie wtedy odskoczyliśmy Milanowi. Więc nie wygraliśmy pomimo 3-5-2, ale niejako dzięki 3-5-2. Od siebie dodam, że sam wolałem wtedy 4-3-3, bo ogólnie nigdy nie lubiłem gry z trójką z tyłu (wydawało mi się, że dodatkowy stoper osłabia zarówno ofensywę-bo brakuje gracza z przodu i defensywę, bo WB są ustawieni wyżej), ale w wydaniu Conte bardzo się do tej koncepcji przekonałem, plusy to przede wszystkim: Pirlo i ustawienie de facto bez def. pomocnika; miejsce dla Bonucciego i na jego długie piły, optymalne ustawienie dla Chielliniego; Vidal i Marchisio/Pogba wchodzący zza pleców napastników w pole karne itp.
@Arbuzini - kiedy myśmy kurcze grali 4-2-1-3? Ja pamiętam 4-2-4 (czyli 4-4-2), potem 4-1-4-1 z Krasiciem i Pepe na skrzydłach i Mirko na szpicy (czy tam 4-5-1 jak zwał tak zwał) a potem już 4-3-3 aż do meczu z Napoli.
Gotti pisze:Właśnie Ty zakłamujesz rzeczywistość, bo Vucinic od kiedy u nas gra gra beznadziejnie. Napastnik, który strzela 5 bramek w sezonie? Dajcie spokój. A tłumaczenie tego tym, że on konstruuje akcje to jakiś dowcip, bo jedyne co robi na boisku to stoi i traci piłki i tak od pierwszego sezonu w Juve. 1 na 10 meczów zagra poprawnie nie znaczy, że jest dobrym piłkarzem.
A pierdzielisz, widzisz to co chcesz widzieć. Mirko ma przywary, rozumiem nawet, że niektórzy go nie lubią, ale bez przesady.
Zdziwiło mnie wczoraj wejście Isli, teraz info o problemach Lichtsteinera z mięśniami ma sens, to była wymuszona zmiana, podobnie jak Vucinicia... Pochwaliłbym Chielliniego, może przy golu pokpił sprawę, ale to był dobry stary Giorgio, walczył za dwóch, kilka fajnych odbiorów (wrzuty jak to on-kiepsko). Quagliarella-wiadomo, cichy bohater. Nawet naszła mnie taka refleksja, że trochę robił za Del Piero-już wyjaśniam. Alex gdy nie szło potrafił świetnie zamotac obrońców tak by wywalczyć stały fragment i to robił Fabio, najpierw karny, potem wolny blisko bramki-zmusił do faulu. Do Asy mam mieszane uczucia, bardzo aktywny, dobre zagrania przeplatał ze słabymi, ale raczej pozytywny występ. Tylko ci co chcą powrotu gry z czwórką z tyłu wybiją sobie Kwadwo na lewej obronie. Prędzej byłby tam Chiellini czy nawet Peluso (czy to się komuś podoba czy nie).
Cóż, liczę na powtórkę z Ranieriego. Wtedy w spotkaniach z BATE i Zenitem ugraliśmy 6 pkt w 4 meczach, ale nie przeszkodziło to w ograniu Realu. Optymalnie gdyby Galata chociaż raz pogubiła punkty z Kopenhagą. Wczoraj było dużo walki i nerwów, także w Stambule szykuje się jeszcze większe piekiełko
