Alexinhio-10 pisze:3-5-2 Zawojujemy Europe ! Jeden Tevez to za mało. Chłopina w drugiej połowie próbował z chłopakami jakoś kombinacyjnie pograć ale nie miał z kim. Najgorsze że nie ma zawodników, gdyby nawet Conte chciał zmienić ustawienie co i tak jest mało realne bo się zakochał w tym ledwie nadającym się na SerieA ustawieniu. Remis z zespołem który zajmuje 10miejsce w lidze. żenua... Tak po prawdzie na 5 meczy wyszły nam tylko dwa i to obydwa z Lazio.
Żółte stroje wyjazdowe i zawojujemy Europę. Tragedia. W tych koszulkach możemy sobie klepać leszczy w Serie A, ale o Lidze Mistrzów można zapomnieć. Najgorsze że nawet gdyby Conte chciał, żeby Juventus grał w niebieskich strojach z gwiazdkami, takich jak pod koniec lat 90, to i tak nie ma takiej możliwości, bo nie mamy takowych w zestawie na ten sezon. Beznadzieja.
A tak na poważnie - to, że Chiellini czy Pogba nie może z metra trafić w bramkę ma dokładnie taki sam związek z taktyką, jak i z kolorem koszulki. Czytam Twoje posty i uważam Cię za pierwszego hejtera systemu 3-5-2 na tym forum. Cokolwiek złego się stanie na boisku, jeździsz po taktyce. Ktoś się kopnie w czoło, ktoś krzywo poda, ktoś źle przyjmie piłkę, ktoś będzie mieć słabszy dzień, albo po prostu pecha - wpadasz Ty i przekonujesz że w innym ustawieniu coś takiego nie mogłoby mieć miejsca. Wykaż proszę że w 4-3-3 (czy innej taktyce) zawodnicy znacznie lepiej wykorzystywaliby sytuacje jeden na jeden i celniej strzelali z dwóch metrów.
Ouh_yeah pisze:No niestety, ale kiedy prawie wszyscy zawodnicy na boisku są strasznie "podpaleni" i nie potrafią strzelić gola z dwóch metrów, to wina spada na Conte, który najwyraźniej ich przemotywował. Pogba normalnie sobie robi ruletki, a wczoraj był tak podjarany jakby to był finał LM. Reszta tak samo. Przykro to pisać, ale nasz trener się pogubił w tej swojej rotacji, a wprowadzenie De Ceglie to jakieś jaja. Po tej zmianie czekałem na Rubinho.
No zaraz, zaraz, przecież Conte to trenerski Messi

A bardziej serio - tak jak bardzo doceniam to co Antek zrobił przez te dwa lata w Juventusie, tak też mam świadomość że jest to trener bez praktycznie żadnego doświadczenia na najwyższym poziomie. Oczywiście jest to bardzo inteligentny człowiek, który z każdej porażki wyciąga wnioski, stąd też jestem spokojny że za kilka sezonów może być uważany za czołowego trenera świata, ale trzeba się przygotować na to, że do tego czasu jeszcze kilka razy się przejedzie, kilka meczów w LM przez brak doświadczenia przegra (lub zremisuje), kilka razy ktoś go taktycznie rozpracuje i pokona. Nie piszę tego na podstawie wczorajszego spotkania, które mogło się równie dobrze zakończyć świniobiciem. Nie piszę tego nawet na podstawie dwumeczu z Bayernem, w którym co prawda Antek dał się rozpracować i zaskoczyć Henckesowi, ale miał do dyspozycji słabszych piłkarzy i nawet większe doświadczenie raczej by mu dużo nie dało. To raczej taka ogólna uwaga do tych którzy wierzą, że skoro Conte miał serię 49 spotkań bez porażki, to teraz wciąga nosem Mourinho, Ancelottiego czy Pellegriniego, o Guardioli nie wspominając.
YaSq pisze:
Nie rozumiem tez tej krytyki. Przeciez ten mecz z przebiegu nie mial prawa zakonczyc sie innym wynikiem niz 6-1. Tylko jakies czary rzucone na ten felerny stadion sprawil ze Dunczycy wywalczyli remis.
Czary? Bardziej przemawia do mnie argumentacja
Ouh_yeah. Gdyby jeden piłkarz miał problem z wykorzystaniem setki, można by zrzucić winę na gorszą formę danego dnia czy coś. Jeżeli wszyscy pudłują, powodów szukałbym gdzieś indziej.
MVP pisze:
Cholerka, ludzie,zobaczcie wypowiedzi z pierwszych stron

"Gładkie 3-0". Później? Team do pupy, Pogba pupa bo nie strzelił, Kielon pupa, wszystko pupa.
W sumie nie mówie nic odkrywczego, ale ludzie

Niektórzy są jak polscy dziennikarze. Pompujemy balonik by zaraz go samemu przebijać.
Kolejny raz powołam się na bukmacherów. Ich zdaniem po wczorajszym meczu w kwestii szans Juventusu na ostateczny triumf nic (albo prawie nic) się nie zmieniło. Dalej kurs jest taki, jaki był, dalej jesteśmy wymieniani jako ósmy, dziewiąty kandydat do zwycięstwa. A na JuvePoland jak w kalejdoskopie, wczoraj faworyci, dzisiaj outsiderzy.