Tak jak pisałem wcześniej. O Conte i Buffona nie martwię się w ogóle. Są czyści. Najbardziej wkurza mnie, że 8 na 10 newsów o Calcioscommesse jest tak naprawdę o Juve, podczas gdy turyński klub nie ma absolutnie nic wspólnego z tym tematem. Z tego co widzę, jest tak nie tylko w polskich mediach, ale i we Włoskich, a to faktycznie może źle wróżyć. Osoby niezaznajomione sytuacją, czytając prasę całkiem słusznie mogą pomyśleć:
"ehh, znowu Juve...". Kapitan Lazio siedzi, inni, którzy powinni być oblewani pomyjami są wymieniani z nazwiska gdzieś między zdaniami. O drużynach, których mecze najpewniej były ustawione nie pisze się praktycznie nic. Inter jest na celowniku, ale o tym nie słychać. Natomiast o Juve pisze się więcej niż w 2006r. W sprawę próbują wciągnąć Conte, Buffona, Pepe, Bonucciego. Niedługo pewnie będzie wysyp kolejnych nazwisk powiązanych z Juve. Toż to jest jakiś absurd.
Może się mylę, ale mam wrażenie, że Agnelli zachowuje zbyt bierną postawę wobec zaistniałej sytuacji. Powinien próbować jakoś ukrócić zapędy mediów i bronić dobrego imienia sowich zawodników. Tymczasem cisza (poza jedną konferencją i ogólnikami), jakby klub odcinał się od sprawy a oczerniani piłkarze są pozostawieni samym sobie, co jeszcze potęguje domysły.
Łukasz pisze:Dziwi mnie spokój i pewność co niektórych. Ja wiem, że to póki co nieudowodnione plotki, jednak historia uczy, że takie plotki mogą być owocne.... Ja tak samo pewny i spokojny byłem kilka lat temu, a skończyło się tym, że wylądowaliśmy w Serie B. Nie dziwcie się więc, że niektórzy są przerażeni sytuacją.
Paradoksalnie, pamiętając sytuację z 2006r czuję się spokojniejszy. Mam na myśli to, że drugi raz może nikt nie wyda osądów bez naprawdę mocnych dowodów. Jeśli Bonu faktycznie jest 'śmierdzący' to trudno. Pokazać mu drzwi i nara (niestety to mocno skomplikuje nasze mercato). Natomiast mam nadzieję, że po Farsopoli nikt nie zbanuje nikogo bez dowodów, a myślę, że pojedyncze oskarżenia to mało, żeby wydać wyrok i rozwalić komuś karierę