JuvePoland

Conte ciągle kombinuje z taktyką prawdopodobnie dlatego, że szuka równowagi w zespole. Widać jest świadom tego, że dwóch pomocników grających w środku, gdzie jednym z nich jest Pirlo to stanowczo za mało, zwłaszcza na mocniejszych rywali. Poza tym musiał widzieć, że skrzydła nie funkcjonują najlepiej i to na pewno był kolejny powód. Nie ma co się go czepiać, bo błędy popełnia każdy, a ważne jest, że wyciąga z nich wnioski i widać postępy. 4-4-2 zbyt ofensywne, 4-1-4-1 zbyt defensywne, więc zdecydował się na 4-3-3. Jeżeli będzie kontynuował grę 4-3-3 to pojawiają się szansę na to, że Elia i Krasić staną się bardziej przydatni dla zespołu, jak i Quagliarella pasuje do tej taktyki. Mi osobiście podoba się sposób w jaki to ustawił. najwięcej problemów było ze skrzydłami i z atakiem, więc Conte teoretycznie wyeliminował problem skrzydeł stawiając na trzech pomocników. Natomiast pomysł na trzyosobowy atak jest ciekawy:
napastnik-napastnik-skrzydłowy pomocnik.
Oczywiście może też być odbicie lustrzane, czyli:
skrzydłowy pomocnik-napastnik-napastnik.

Mam nadzieję, że tego będzie się trzymał Daje to niezłe pole do popisu w ataku, zaś w obronie nie tracimy nic względem 4-4-2.

Co do meczu to niestety pierwszej połowy nie widziałem, a druga była nienajgorsza. Oczywiście początek wyglądał źle, ale po stracie bramki nasi się obudzili i całe szczęscie nie trzeba było długo czekać na gola. Końcówka trochę nerwowa, ale to dlatego, że Conte za późno przeprowadził zmiany (moim zdaniem) i tempo naszej gry opadło. Cieszą 3 punkty

forzajuveooo pisze:

Łukasz pisze:
Nazwiska serbskiego pochodzenia zakończone na "ić" ulegają w deklinacji spolszczeniu i "ć" w odmianie przechodzi w "ci".

A co nas to obchodzi?

To, że po co pisać notorycznie z błędem, skoro można - w świetle języka polskiego - poprawnie?

forzajuveooo pisze: O ile sie nie myle, to Ty jesteś autorem (a przynajmniej wprowadziles na to forum), wzietego z jakiegos słownika czartów i magii, określenia DM box-to-box :lol: Do dziś sie zastanawiam, co to okreslenie oznacza. No, ale brzmi profesjonalnie.

Mylisz się. Ani jestem autorem, ani zwolennikiem tego pojęcia - sam bardzo długo wzbraniałem się przed jego stosowaniem. Ale polskiego odpowiednika brak. Bo w pewnych wypadkach terminologia ofensywny pomocnik/defensywny pomocnik jest niewystarczająca.

Radek_88 pisze:

Łukasz pisze:[...]
-Joveticia/Joveticiowii/Joveticiem
[...]

Joveticiowi.

Otóż to.


Idę ogarnąć meczyk, wieczorem coś skrobnę.

Panowi z C+ są raczej średni, mnie rozwaliło wczoraj jak na murawę wszedł nasz skrzydłowy z Paragwaju a komentatorzy mówią że wzmocni on defensywę bo lepiej grał z Genoą z tyłu niż w przodzie. Może i miał parę wślizgów udanych ale nie przesadzajmy że skrzydłowy który ma dobry drybling i ciąg na bramkę wzmacnia tyły :roll:

Tytułem wstępu, cieszą trzy punkty

Ouh_yeah pisze:

Smok-u pisze:nasz bramkarz rzuca się jak na wersalkę

Nasz bramkarz spodziewał się niskiego uderzenia przy słupku. Do obrony takiego strzału się przygotował.

"Przygotować" lub "spodziewać" się strzału to można przy rzucie karnym, ewentualnie (co już też jest naciągane) przy sam na sam. W każdej innej sytuacji, a już zwłaszcza przy strzałach z dystansu, bramkarz interweniuje za piłką. Storari powinien skierować odbicie do górnego rogu bramki, to nie ulega wątpliwości, stąd pokraczna interwencja i rzut jak na wersalkę.
Inną sprawą jest, że precyzyjny strzał z 16 metrów w okolice okienka bramki jest zazwyczaj nie do sięgnięcia.

Podoba mi się, że krytykujecie Matriego za wczorajszy mecz. Dawno nie było porządnych idiotów i trolli na forum, czas najwyższy aby do boju ruszyli "młodzi wilcy". I wam to wychodzi całkiem nieźle. Poopieprzajcie jeszcze Pirlo, że miał dwa niecelne podania na cały mecz i jedną stratę

Pepe w obecnej formie deklasuje wszystkich naszych skrzydłowych, Krasicia wciąga nosem, przegryza Elią a Giaca wypuszcza (_|_). Chelo nie oceniam. Nie wiem czy śmiać się z tego powodu, czy płakać.

Łukasz pisze:To, że po co pisać notorycznie z błędem, skoro można - w świetle języka polskiego - poprawnie?

Masz cierpliwość. Mi by się znudziło. Otrzymasz kiedyś ten tytuł.

No i obejrzałem. I rzeczywiście to był dość nierówny mecz Matriego, może stąd takie skrajne opinie. No bo chłopak wychodził na pozycje, zgrywał piłki (trzy z dograń powinny zakończyć się bramkami - !prostpadłe! do Pepe z pierwszych minut, zgranie na prawo, kiedy Pepe nie trafił w piłkę i klepka z Vuciniciem), strzelił bramkę, ale też mógł tych bramek strzelić więcej, okazji nie brakowało, no i faktycznie miał wiele niedokładnych podań i dawał się dość łatwo łapać na spalone. Niemniej jednak swoje zrobił. Zagrał dobrze. Nie fenomenalnie, ale też nie słabo. Po prostu dobrze. Oby nasz najlepszy na chwilę obecną napastnik utrzymał taką skuteczność do końca sezonu, bo to naprawdę fajny grajek. Mimo całej mojej ogromnej sympatii do niego, nie nazwałbym go jednak piłkarzem meczu.

Kapitalne spotkanie, moim zdaniem swoje najlepsze w tym sezonie, rozegrał ...Marchisio. Odbierał, !rozgrywał!, udzielał się z przodu i z tyłu - świetny mecz Włocha.

Vucinić... Skrzydło w 4-3-3 to dla niego na chwilę obecną (forma Elii) optymalna pozycja. Szkoda, że obok techniki i kreatywności, brakuje mu szybkości i wykończenia. Łatwość dochodzenia do sytuacji strzeleckich nie idzie u niego w parze ze skutecznością.

Słabo, jak na siebie, wyglądał Pirlo. Brakowało mu kreatywności, zanotował masę strat, ale to wreszcie musiało nastąpić - tym bardziej, po trzydniowym trybie gry.

Fajnie byłoby mieć w składzie takiego Joveticia. Z Matrim mogliby stworzyć naprawdę ciekawy duet.

PS. Ciekawe, jakie polecenia taktyczne dał Conte naszym na ostatnie minuty. Ustawienie całkowicie wyimprowizowane - 5 obrońców, chaos w środku pola i Pirlo i Matri, którzy przetrzymywali piłkę. Skutecznie.

zoff pisze: Wpuszczenie Joveticia na lewe skrzydło uruchomiło grę Violi. Spójrz na pierwsze 10 minut spotkania. Wejście Gilardino jak wejście. Ale właśnie przesunięcie Joveticia z tej nieszczęsnej "9" przyniosło efekt.

Tak, zdjęcie go z "9" poprawiło grę jego i drużyny. Ale co do lewego skrzydła - on wszedł na nie dopiero po wejściu Ljaicia (który zajął miejsce na prawej flance), wcześniej grał na środku, za Gilą (po wejściu Gili za Cerciego Violka grała 4-4-1-1, z Munarim i Vargasem na bokach).

Nie zaprzeczam. Specjalnie Violi nie podglądałem. Wziąłem opcje po prostu najłatwiejszą do wytłumaczenia

Swoją drogą to imponuje mi ten chłopak. Po tak ciężkiej kontuzji błyszczy niesamowicie. Nawet Del Piero po swoim zakręcie nie wrócił tak szybko na normalny tor piłkarskiej jazdy. Pełen podziw dla Czarnogórca.

Ten mecz budzi strach jak dla mnie przed meczem z Interem!

niby wygrywamy prowadzimy grę stwarzamy dobre okazje a tu 2 połowa bum i gol i co jest 2-1 i nerwy coś Conte musi zmienić i szybciej dokonywać zmian bo jak tak dalej pójdzie to my mistrza nie zdobędziemy...

na Inter chciałbym zobaczyć Del Piero przynajmniej 45 min!

Marchisio87 pisze:niby wygrywamy prowadzimy grę stwarzamy dobre okazje a tu 2 połowa bum i gol i co jest 2-1 i nerwy coś Conte musi zmienić i szybciej dokonywać zmian bo jak tak dalej pójdzie to my mistrza nie zdobędziemy...

Mistrzostwo? Lepiej nie dmuchać balonika tak wcześnie, bo będzie głośny huk jak ktoś go przebije.