JuvePoland

Liverpool nawet jak nie wyjdzie z grupy to mają bardzo dużą szansę na 3cie miejsce i grę w LE, gdzie będą mogli nastukać punktów. Identyczna sytuacja jak Sevilli z obecnego sezonu (w końcu andaluzyjczycy też awansowali do LM przez wygraną w LE).

Maly pisze:@Vanquish: no ale zwycięzca LE gra od razu w grupie więc ma punkty na starcie...

No ma, tak samo jak my będziemy mieli punkty za to samo. Czy tylko Liverpool dostanie punkty za udział w grupie?

Maly pisze:zakładając, że 4 drużyna PL odpadnie w eliminacjach to lepiej dzielić 20 punktów na 5 niż 15 na 4, tak mówi matematyka..

No dokładnie to samo napisałem powyżej...

Cała ta sytuacja rozbija się o teoretyczny przykład, który podałem w innym temacie. Gdyby w półfinale LM spotkały się Legia i 3/3 włoskie drużyny to punktów byłoby tyle samo zarówno dla Włoch jak i Polski, ale jeśli któraś z włoskich drużyn poległaby wcześniej, to jedna Legia nabija więcej niż dwie włoskie pozostałe w grze.
Podsumowując - sam fakt posiadania piątej drużyny w LM nic nie daje, jeszcze wszystkie muszą się ostro napocić żeby faktycznie zdobywać punkty, każda która odpadnie mocno ograniczy dorobek w przyszłym sezonie.

Marcin Wasilewski w podstawowym składzie Lisów właśnie mierzy się z Lukaku i jego Evertonem. Oby nie miał problemów ze spodenkami

Vardy wrócił po zawieszeniu

NIE-SA-MO-WI-CI są piłkarze Lisów. Nawet mało grający Wasyl wygląda jak top form stoper.

Niesamowita pasja, ambicja i UMIEJĘTNOŚCI. Tego brakowało w piłce, szczególnie na wyspach. Brawo, brawissimo.

400 tyś funtów za Mahreza. Ile teraz by za niego wzięli?

Conte w Chelsea, Guardiola w City, Mourinho w United i Klopp w Livepoolu - praktycznie wszyscy najbardziej utytułowani trenerzy ostatnich lat poprowadzą czołowe angielskie kluby. Brakuje tylko Simone, Allegriego i Ancelottiego i mieliby wszystkich.

jackop pisze:Oby nie miał problemów ze spodenkami

Trener Ranieri krzyczał straszliwie: "Co mecz, to on ma problemy ze spodenkami!"

Z innej beczki; co widzę Wasyla, to wydaje się bardziej napakowany. Na początku spotkania, gdy dali na niego zbliżenie, to zastanawiałem się co Otamendi robi w koszulce Leicester

Cabrini_idol pisze:Nawet mało grający Wasyl wygląda jak top form stoper.

No nawet podobni

Najśmieszniejsze, że Wasyl jest obecnie lepszy od Otamendiego. Poważnie. Otamandi jest hipermega przepłacony i rzadki jak moja niedzielna kupa.

Cabrini_idol pisze:Otamandi jest hipermega przepłacony i rzadki jak moja niedzielna kupa.

Dokładnie, zarówno on, jak i Mangala są ciency jak sik pająka.

Cabrini_idol pisze:Najśmieszniejsze, że Wasyl jest obecnie lepszy od Otamendiego. Poważnie. Otamandi jest hipermega przepłacony i rzadki jak moja niedzielna kupa.

A który piłkarz Man City nie jest przepłacony? W erze szejków, tylko Aguero gra na poziomie, za który wartało zapłacić 40 baniek. De Bruyne 75, Sterling 63, Otamendi 45, Bony 33 :lol:, Mangala 31, Fernandinho 40.

Marotte powinniśmy całować po rękach, za robotę którą wykonuje. Gdyby udało się zremisować w Sevilli, niewykluczone, że z wypiekami na twarzy czekalibyśmy teraz na 28 maja i San Siro.

gucio_juve pisze:

Cabrini_idol pisze:Najśmieszniejsze, że Wasyl jest obecnie lepszy od Otamendiego. Poważnie. Otamandi jest hipermega przepłacony i rzadki jak moja niedzielna kupa.

A który piłkarz Man City nie jest przepłacony? De Bruyne 75

To jest akurat słaby przykład bo nie przychodzi mi na myśl lepszy zawodnik z Wysp niż Kevin Jeśli my za Pogbę wołamy 100 mln to Belg nie był przepłacony.

rydwadydwa pisze:To jest akurat słaby przykład bo nie przychodzi mi na myśl lepszy zawodnik z Wysp niż Kevin Jeśli my za Pogbę wołamy 100 mln to Belg nie był przepłacony.

:roll: Jak uważasz DB za najlepszego zawodnika w Anglii, to więcej nie mamy o czym dyskutować.

rydwadydwa pisze:To jest akurat słaby przykład bo nie przychodzi mi na myśl lepszy zawodnik z Wysp niż Kevin

Dayum.... Na jego pozycji? Choćby Eriksen czy Ozil.

Dziś 3 spotkania o godzinie 17: Arsenal-City, Barcelona-Espanyol, Real-Valencia. Panowie, jak żyć? :placze:

Wspaniały sezon Leicester, jestem pod ogromnym wrażeniem tego co zrobili. Brawa szczególnie dla Ranieriego, któremu ten mistrz się po prostu należał. W 2009 skakałem z radości jak odchodził, nie powiem, ale z perspektywy czasu, patrząc na tamtą kadrę i sezon to 2 i 3 miejsce oraz dobra postawa w LM to i tak wyżyny tego co można było osiągnąć z m.in. Tiago, Poulsenem, Molinaro czy Marchionnim.

Gratulacje także dla Wasyla, który przebył trudną drogę do tego mistrzostwa. Lisy zagrały na nosie możnym, co cieszy mnie podwójnie, bo żaden klub z topu w Anglii raczej nie może liczyć na moją sympatię (poza szacunkiem do ManU, za walkę w dawnych czasach).

Ciekawi mnie teraz tylko sprawa - jak pokażą się w LM i czy ich nie rozkupią.