JuvePoland

Wydarzenia, które miały miejsce podczas Święta Niepodległości sprawiły, że prasa bliżej zainteresowała się działaniami "Antify". Jak pamiętamy miłujący pokój działacze tej całkowicie pacyfistycznej organizacji przypadkowo rzecz jasna () znaleźli schronienie w lokalu "Krytyki Politycznej". Po ich wizycie w tajemniczych okoliczniaściach () w wyżej wymienionym lokalu pojawiły się narzędzia służące szerzeniu miłości do bliźnich. Natomiast wczoraj na stronach "Rzepy" pojawił się artykuły traktujące o wyszukanych metodach stosowanych przez antyfaszystów wobec każdego, kogo uznają za wroga: "Polska Antifa: bójki i kopy" oraz "Antifa, czyli jak napaść na kobietę". Oczywiście to kłamstwa, tak samo jak twierdzenie, że to "Krytyka Polityczna" zaprosiła niemieckich lewaków do Polski .

Nie wiem Vimesie, czy Ty czytasz linki które sam podrzucasz, drugi i trzeci jest praktycznie o tym samym. Zgadzam się, że to wszystko jest be i fuj. Ale podobne zachowania wsród "złotej młodzieży" skrajnej prawicy to też norma.

Stało się, umiłowany przywódca Korei Północnej nie żyje. Pozostawił w smutku miliony rodaków
Zobaczymy, czy jego sukcesor będzie jeszcze większym pajacem.

Szkoda,ze tylko pokazuja ludzi zyjacych w jednym z dwoch(?) betonowych miast gdzie jest prad :lol:
Ciekawe, czy wiesniacy zyjacy w lepiankach, majacy zarowke na kablu, ktora swieci raz na tydzien tez tak 'cierpia' ^^

annihilator1988 pisze:Stało się, umiłowany przywódca Korei Północnej nie żyje. Pozostawił w smutku miliony rodaków
Zobaczymy, czy jego sukcesor będzie jeszcze większym pajacem.

Jakiś zły czas. Najpierw Havel, teraz ten. Cóż. Może ludzie w Korei trochę odetchną, bo tatko zostawił młodemu w spadku pobojowisko, a nie kraj. Kim Trzeci ma chyba 27, czy 28 lat i nie patrzy mu z oczu inteligencją. Może w końcu coś w tym gułagu drgnie? Przydałoby się, bo ludzi jednak szkoda.

deszczowy pisze:

annihilator1988 pisze:Stało się, umiłowany przywódca Korei Północnej nie żyje. Pozostawił w smutku miliony rodaków Zobaczymy, czy jego sukcesor będzie jeszcze większym pajacem.

Jakiś zły czas. Najpierw Havel, teraz ten. Cóż. Może ludzie w Korei trochę odetchną, bo tatko zostawił młodemu w spadku pobojowisko, a nie kraj. Kim Trzeci ma chyba 27, czy 28 lat i nie patrzy mu z oczu inteligencją. Może w końcu coś w tym gułagu drgnie? Przydałoby się, bo ludzi jednak szkoda.

Nawet ludzie w Korei nie wiedzą, ile dokładnie lat ma Kim Dzong Un.

Naprawdę to swego rodzaju symboliczny moment. Jednego dnia umiera ikona walki o demokrację i prawa człowieka, następnego bezwzględny dyktator.
Żałoba w Korei jest ogromna. Pytanie, ile w tym prawdziwego smutku, a ile strachu?

Bartek88 pisze:Szkoda,ze tylko pokazuja ludzi zyjacych w jednym z dwoch(?) betonowych miast gdzie jest prad :lol:
Ciekawe, czy wiesniacy zyjacy w lepiankach, majacy zarowke na kablu, ktora swieci raz na tydzien tez tak 'cierpia' ^^

Prawdziwym pytaniem powinno być ilu z tych ludzi płacze 'for real' a ile udaje, żeby nie dołączyć do Kochanego Przywodcy.

deszczowy pisze:Może w końcu coś w tym gułagu drgnie? Przydałoby się, bo ludzi jednak szkoda.

Gdyby jeszcze światu na tym zależało. USA i sąsiadom z południa zależy na status quo.

deszczowy pisze:

annihilator1988 pisze:Stało się, umiłowany przywódca Korei Północnej nie żyje. Pozostawił w smutku miliony rodaków
Zobaczymy, czy jego sukcesor będzie jeszcze większym pajacem.

Jakiś zły czas. Najpierw Havel, teraz ten. Cóż. Może ludzie w Korei trochę odetchną, bo tatko zostawił młodemu w spadku pobojowisko, a nie kraj. Kim Trzeci ma chyba 27, czy 28 lat i nie patrzy mu z oczu inteligencją. Może w końcu coś w tym gułagu drgnie? Przydałoby się, bo ludzi jednak szkoda.

nie grzeszysz znajomością tematu, deszczu.
Un to wykapany tatuś, namaszczono go następcą bo z chęcią przejmie wizje ojca w Korei Pn.
Wszyscy sceptycy mówią to samo. Marne szanse na zmiany 'na lepsze'.
Co do filmiku - komisja wyłapie wszystkich, którzy nie płakali i wywiezie do kopalni. największym płaczkom dadzą medal i darmowy talon na zupę.

Ujme to tak, mlody czlowiek nie znajacy polityki zagranicznej, wychowywany przez wojskowych na przejecie stanowiska po ojcu...zaczynam sie obawiac, ze moze byc jeszcze gorzej. Kim Dzong IL byl przynajmniej 'stabilny', wiedzial,ze polityke wojenną nalezy prowadzic rozmyslnie, a mlodosc ma to do siebie, ze jest porywcza...
Jak ja bym tam rzadzil, to polowe tych ludzi bym rozstrzelal, juz ja w dziecinstwie lepiej placz udawalem... :lol:

Nie no, ciężko mi uwierzyć w jednowładztwo Ukochanego Wodza biorąc pod uwagę jego stan zdrowia od kilku lat. Wydaje mi się, że był tylko twarzą. Podobnie pewnie będzie z synem. Chyba, że buchnie jakaś walka o władzę, ale nie sądzę, bo układ pewnie większości dygnitarzy pasuje. Aj, z resztą, co ja wiem? Właściwie nikt nic nie wie co tam się może dziać.

Biedni Ci Koreańczycy.

No i Havel... Havel.

deszczowy pisze:

annihilator1988 pisze:Stało się, umiłowany przywódca Korei Północnej nie żyje. Pozostawił w smutku miliony rodaków
Zobaczymy, czy jego sukcesor będzie jeszcze większym pajacem.

Jakiś zły czas. Najpierw Havel, teraz ten. Cóż. Może ludzie w Korei trochę odetchną, bo tatko zostawił młodemu w spadku pobojowisko, a nie kraj. Kim Trzeci ma chyba 27, czy 28 lat i nie patrzy mu z oczu inteligencją. Może w końcu coś w tym gułagu drgnie? Przydałoby się, bo ludzi jednak szkoda.

Nic nie drgnie. Synalek to też oszołom przy okazji będzie marionetką "wujków". Będzie jeszcze gorzej. Cóż ludzi szkoda ale tam nie ma ropy także misja "pokojowa" przez wujka Sama jest wykluczona.

Synalek Kim Dzong Ila przejmie władzę i nikt z dygnitarzy nie będzie się pluć, co by nie skończyć na drzewie jadąc samochodem (albo i lepiej...). Mnie natomiast ciekawi co zrobią Chiny i USA jeśli Kimowi v.3 coś palnie do łba i zacznie "kąsać" kolegów w południa. Amerykanie są silnymi sojusznikami "lepszych" Koreańczyków i z pewnością chcieliby mieć możliwość postawienia bazy zaraz koło granicy Chińskiej. Szkoda tylko, że w Korei Północnej ropy nie ma, bo wtedy "misja stabilizacyjna" byłaby bardziej niż pewna. Chińczycy cieszą się, że mają strefę buforową między swoją granicą, a "przyjaciółmi USA", więc napewno każdy ruch militarny będzie bacznie monitorowany przez władze państwa środka i niewątpliwie Chińczycy mogą bronić Korei Północnej. Dodatkowo napięcia między Chinami a USA o sytuację w Iranie... Z czysto hipotetycznego punktu widzenia, to bardzo interesujące. Gorzej, jeśli ktoś (nieważne czy USA, czy któraś z Korei) wyda rozkaz swoim wojskom.

Skibil pisze:Synalek Kim Dzong Ila przejmie władzę i nikt z dygnitarzy nie będzie się pluć, co by nie skończyć na drzewie jadąc samochodem (albo i lepiej...).

Wielu w administracji jest wujami bachora także będą mu podpowiadać co ma robić. Obstawiam, że zostanie marionetką.

Alfa i Omega pisze: Biedni Ci Koreańczycy.[]
No i Havel... Havel.

Ano biedni. Ludzki szkoda.

A Havel... Kurde. Facet tworzył podwaliny Europy w tym kształcie, w jakim ją dziś znamy. Część jej, choć zabrzmi to patetycznie, zabrał ze sobą do grobu. Wielki umysł. Jeden z ostatnich prawdziwych liderów.

deszczowy pisze: Jeden z ostatnich prawdziwych liderów.

To dość przerażający obrazek, że nie tylko w sporcie zaczyna brakować ludzi o pewnych cechach. Charyzmatycznych, o silnej osobowości, z ideałami i jakąś poważną misją, a nie tylko chęcią nachapania się...