Vimes pisze:
Na koniec celne pytanie zadane w jednym artykule - dlaczego Kolorowa Niepodległa ma kolor czarny?
Ależ rasistowskie pytanie, nie :lol:?
Napiszę więcej: genialne. Jednak muszę Cię, drogi Vimesie, rozczarować, pani wicemarszałek Wanda Nowicka zna odpowiedź na to, wydaje się, bez odpowiedzi pytanie: Ci ludzi dlatego zakrywają twarz bo boją się, że ktoś ich rozpozna i umieści na witrynie Red Watch... :roll:
Tak oto pani wicepremier wybielała lewackie bojówki (które bez wątpienia tylko czekały na jakiś kontakt z drugą stroną) w wypowiedzi dla telewizji, w której zapytano ją o pomysł zmiany ustawy o zgromadzeniach i zapisaniu w niej paragrafu o zakazie maskowania twarzy.
A co do tego czarnego to jak wiadomo, czarny lepiej maskuje.
Tak BTW, mam istotne pytanie: czy pierwotny plan pochodu Marszu Niepodległości zakładał przemieszczanie się po ulicy, którą zablokowali lewacy? Jeżeli tak to pytam się: jakim prawem ktoś zablokował trasę przemarszu LEGALNEGO pochodu?! Uważam, że DUŻĄ odpowiedzialność za to co się stało ponosi "Kolorowa Niepodległa", której inicjatywa zmusiła policję do stworzenia korowodu co bez wątpienia spowodowało pojawienie się sporego napięcia, wyładowanego w sposób właściwy dla pewnej grupy obywateli.
Nie mam litości dla lewactwa. Szczególnie po tym co powiedział jeden z organizatorów "kolorowej". Kłaniał się i przepraszał przed kamerką za tych
"niemców, którzy bili Polaków" ale jednocześnie kłamał, że oni nie mają wpływu na to kto przyjeżdża i bierze udział w "kolorowej", jednak:
1) Kłamca nie wspomniał iż w Niemczech pojawiły się plakaty zachęcające lewactwo do przyjechania w celu sprzeciwienia się (jak to zostało na plakatach zapisane): faszystowskiemu Marszowi Niepodległości!
2) Użył dwulicowej argumentacji, gdyż tłumaczył, że oni nie mają do końca wpływu na to jakie, lewackie grupy przyjeżdżają, oczywiście to problem tych grup a cała "kolorowa" to pobożna inicjatywa. Sukinkot strzelił sobie samobója,
DOKŁADNIE tak samo argumentują organizatorzy "Marszu Niepodległości", kto więc ma rację?
Dla lewactwa CAŁY MN to pochód faszystów, nacjonalistów, homofobów itp. Jednocześnie "kolorowa" to inicjatywa normalnych ludzi, obywateli Polski.
Ci Niemcy to nie nasi, odcinamy się i jest ok, tak?!
Niestety, tak jak wspominaliście wyżej, telewizje goniły za sensacją i nikt nie pokazywał tego gdzie Marsz rzeczywiście był i jak przebiegał. Co więcej, jeżeli już pojawiała się jakaś informacja to oczywiście przekazywana w sposób pejoratywny, dziennikarze używali takich pojęć jak: "jądro marszu" itp. tylko po to, aby oczywiście nie oddzielać zadymiarzy od normalnych ludzi, co ma potwierdzić wizję lewacką iż CAŁY marsz to "ZUO"!
Jestem całym sercem za wprowadzeniem ZAKAZU blokowania legalnych marszów czy zgromadzeń. Nie może być tak, że ktoś przygotowuje parę miesięcy jakąś inicjatywę, dostaje pozwolenie od władz a na samym finiszu cała jego praca jest marnowana przez jakichś oszołomów.
Kontrmanifestację powinny być! Mamy wolność wyrażania poglądów, ale w ŻADNYM wypadku nie mogą one wpływać na zatwierdzony przez władzę plan organizatora. "Kolorowa" to se może być, ale co najwyżej ustawiona gdzieś z boku tak, aby Marsz mógł przebiegać w sposób normalny.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku Marsz się odbędzie. Natomiast jeżeli znów lewactwo zablokuje inicjatywę (oczywiście ich parad równości czy marszów ateistów blokować NIE WOLNO!) to liczę na to, że nasi "hoolsi" się przedrą i będzie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, co by się nauczyli tamci jak ma wyglądać DEMOKRACJA i PLURALIZM (które tak gloryfikują).