Pluto pisze:A ja mam w pamięci z pięć sytuacji kiedy Pjanić mógł rzucić piłkę za linię obrony ale tego nie zrobił. Szczególnie po wejściu Alvesa, Brazylijczyk parę razy ładnie ruszał ale piłki nie dostawał i troszkę się irytował.
Nie znaczy to, że Miralem zagrał słaby mecz ale kiedy do nas przychodził spodziewałem się, że takie zagrania będzie robił z zamkniętymi oczami.
Też to zauważyłem, aż się prosiło żeby do niego zagrać piłkę. Trochę brakuje takich piłek jakie rzucał Pirlo do Lichego. I tak Pjanic się dużo poprawił i szuka gry w tym ustawieniu. ładnie wczoraj Khedira. Słabiej Mandzu i Igła (mimo dobrej sytuacji), który w lidze walczy, cofa się, a wczoraj więcej się dąsał i irytował niż grał. Szkoda słupka i nieuznanej, prawidłowo zdobytej bramki Dybali. Brakuje mi tego Dybali sprzed kontuzji, który brał ciężar gry na siebie, cofał się i rozgrywał. Teraz wydaję mi się że przy większości konktaktów z przeciwnikiem się przewraca, a przecież przed kontuzją bardzo mocno trzymał się na nogach.
Cieszy wynik, ale w pewnym momencie bałem się, że się sfrajerzymy i zremisujemy. Ogółem słabo, bez pomysłu, ciągle bezsensowne wrzutki. W lidze jesteśmy pewniejsi.
P.S W trakcie meczu myślę sobie,że nie ma kogo wpuścić (Alves i Pjaca bez formy), a tu proszę

Mam nadzieję że to punkt zwrotny i od tej pory Pjaca zyska pewność siebie.