JuvePoland

pumex pisze:To już dziś - za mniej niż 24 godziny wszystko będzie jasne. Uczucie ekscytujące, przyjemne i straszne jednocześnie, a wszystko przez świadomość, że dzisiejsza sobota na stałe zapisze się w mojej pamięci, niezależnie od wyniku - ten dzień będę pamiętał do końca moich dni

vitoo pisze:

grande amore pisze:Ten, ktory studiuje/studiowal italianistyke. Muniek ma dwojke dzieci - syna i corke.

Droga Magdo, niestety nie wsiąkłem w to forum aż tak, żeby wiedzieć który z użytkowników studiuje italianistykę i jest synem Muńka. Błysnąłem niewiedzą, przykro mi. :oops:

Ja jestem córką Muńka, ale jestem zajęta, więc nawet nie próbujcie do mnie podbijać.

Pumexie drogi, złamałeś mi serce. Obserwuję Cię na forum od dłuższego już czasu i spodziewałem się, że jesteś w moim typie.

Messi jest w gazie, Barca jest w gazie. Ale ten sezon już pokazał kilka razy, że można ich zatrzymać. Wierzę, że obrona nie da się złamać, pomoc zrobi swoje, a Tevez z Moratą coś ukłują.

deszczowy pisze:Borussia, Monaco, Real. Teraz Barca z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Oni muszą, my możemy. Niezależnie od wyniku czekaliśmy wszyscy na ten moment 12 lat, nierzadko dłużej. W sumie chciałbym, żeby już było po meczu.

Jak wygrywać puchar to z najlepszymi. Jak przegrywać to też.

Na 20 godzin przed meczem 19 stron w temacie meczowym... To chyba jakiś rekord?

Odkąd jestem na forum jest to bez wątpienia najważniejszy mecz Juventusu. Jestem szczęśliwy, że po latach kompromitacji jesteśmy już naprawdę absolutnym szczycie. Dla mnie te chłopaki już są bohaterami. Kiedyś po latach będę z dumą wspominał ten skład, ten sezon, te mecze. Oni już zrobili coś niesamowitego. Niech wyjdą jutro na murawę z jedną myślą. Walczcie, bądźcie perfekcyjni, spełniajcie swoje marzenia.

Energia ze mnie już kompletnie odpłynęła. Ten rok był dla mnie trudny. Życie prywatne mnie nie rozpieszczało, dało mi mocno w tyłek po prostu. To właśnie Juventus dawał mi radość. Wiem, że to śmieszne, ale jeśli z jednej strony jest kiepsko to przynajmniej niech ta kibicowska część mojego życia odniesie jutro swój życiowy sukces.

Ten sezon to piękny sen. Jest szósta rano, lekko się przebudzam. Wiem, że budzik jest nastawiony na 7:30. Boże spraw, żebym ja i my wszyscy tutaj obudzili się o tej pieprzonej porze w glorii chwały jako kibice najlepszego klubu w Europie.

Jakiej spodziewacie się taktyki na ten mecz? Będziemy grać tak jak z Realem i BVB czy może będziemy chcieli utrzymywać się przy piłce jak najdłużej?
Widzę po wypowiedziach piłkarzy i trenera Barcelony, że oczekują po nas gry z kontry i ciągłej obrony. Wnioski nasuwają się same. Przy piłce utrzymywać się potrafimy dość dobrze i mam nadzieję na właśnie taką grę. Trzeba ich zniszczyć ich własną bronią.

Wątpię żeby były jakieś zmiany w stosunku do tego co Allegri pokazywał cały sezon. Czyli zmienny tryb. Od ostrego pressingu do głębszego krycia. Od lekkiego oddania inicjatywy do trzymania za pysk. Na razie nikt sobie z tą zmiennością nie poradził jakoś przekonująco.
Kluczowe - co większość podkreśla - jest odcięcie linii pomocy od MSN - bo ich zatrzymać będzie ciężko ale jeżeli Barca miała problemy w tym sezonie to właśnie przy agresywnej grze środka pola - tam mamy przewagę i ilościową i jakościową bo i Busquets i Rakitic w Juve większośc czasu oglądaliby mecze z ławki rezerwowych.
Jeżeli to się nie uda to będzie słabo

No to juz za okolo 12 godzin wielki final.
Mam nadzeje ze pilkarze nie wejda na to spotkanie przegrani i powalcza ostro tak jak tego potrawia.
Z drugiej stronie mam nadzeje ze sedzia nie da sie nabrac najlepszym aktorze wsrod pilkarze oraz najlepszym pilkarze wsrod aktorze. Mam tu na mysli szczegolnie Naymar i Busquets.
Postawilbym over 2,5 jednego cola dla Messi, red card niestety dla Juve, rzut karny dla Barcy oraz over 5,5 yellow cards w tym Vidal i Lichsteiner.

Kurcze mam stan przedzawałowy a co bd jak Juve to wygra o matko OIOM :rotfl: a tak na serio trzeba odczarowac te niekorzystne finały dla nas oby ten był szczęsliwy jak dla Italii w meczu z Francją w 2006 roku scenariusz moze byc taki sam i oby Juve to wygrało

Nerwica już jest. Z każdą godziną większa

To już dzisiaj, niedługo za kilka godzin! Boże daj nam trochę szczęścia,a wygramy ten mecz! Mocno wierze, że się uda! Damy rade! Jesteśmy Juventusem. Oby po meczu mówił o Nas cały świat !

FORZA JUVE !!!!!!

Bobby X pisze:Nerwica już jest. Z każdą godziną większa

Czytam i czytam o tym meczu, to mi się już ręce trzęsą z nerwów. Juve dzisiaj ma obowiązek zdominować środek pola, co najmniej tego mamy prawo oczekiwać.

rad pisze:

Bobby X pisze:Nerwica już jest. Z każdą godziną większa

Czytam i czytam o tym meczu, to mi się już ręce trzęsą z nerwów. Juve dzisiaj ma obowiązek zdominować środek pola, co najmniej tego mamy prawo oczekiwać.

Przetrwać początek i uspokoić środek. Odciąć od podań Mesjasza i jakoś pójdzie. Wierzę jak nigdy, że się uda!

To dziś. Jeden mecz, jeden wieczór. Wierzę w zwycięstwo. Uważam, że ta drużyna jest zdolna do wszystkiego. Nie ma co się oszukiwać Juventus, będzie grał w iście Włoskim stylu. Liczę, że kontry Tevez - Morata okażą się zabójcze. Marzy mi się gol Andrei Pirlo.. z wolnego.

A teraz w oczekiwaniu na mecz, wypije kawę i siadam do książek.

Bywajcie przyjaciele do wieczora

Plan na dzisiejszy dzień: w południe obejrzeć końcówkę Djoko i Murraya, później zjeść dobry obiad, o 17 samemu popykać na korcie, po tenisie zaopatrzyć się w dobre alko, między 20.45 a 22.40 zobaczyć gola Marchisio, Teveza i Messiego (ten może być nawet samobójczy), wpaść w euforię.

Śniło mi się, że gola dla Juventusu strzelił Makelele, ale kompletnie nie wiem co to oznacza.

szczypek pisze:Śniło mi się, że gola dla Juventusu strzelił Makelele, ale kompletnie nie wiem co to oznacza.

oby nie czarny scenariusz.

szczypek pisze:Śniło mi się, że gola dla Juventusu strzelił Makelele, ale kompletnie nie wiem co to oznacza.

U mnie było podobnie. Tylko, że ja grałem w Juve jako Asamoah... to jest dopiero dobra faza. Wynik do 92 minucie był 2-2. Więc nawet nie wiem czy wygraliśmy.