Strona 19 z 22

: 03 października 2013, 11:44
autor: Ouh_yeah
Nie rozumiem umiarkowanego zadowolenia tym dziwolągiem 2-5-3, którym graliśmy po wejściu Llorente. To był kompletny chaos, Asamoah udało się raz bardzo fajnie wrzucić i potem kolejnych pięć akcji kończyło się na podaniu do niego :prochno: Pogba kompletnie się pogubił w tym wszystkim, już sam nie wiedział gdzie ma stać i co robić. Vidal, Isla i Tevez się dublowali po prawej... chyba tylko jednemu Pirlo to wyszło na dobre, bo piłkarze Galaty cofnęli się jeszcze bardziej.

: 03 października 2013, 12:05
autor: Alexinhio-10
Lypsky pisze:. Zgubiliśmy gdzieś to co cechowało nas w pierwszym sezonie mistrzowskim - grę kombinacyjną, oraz mnóstwo okazji podbramkowych.
W tym w którym przez 3/4 sezonu graliśmy 433. Odkąd pierwszy raz zobaczyłem 352 wiedziałem że to nie jest taktyka dla nas ale wszyscy się nią jarali, a wygrywaliśmy na farcie (dzięki woli walki której teraz już nie ma, a nie dobrej grze). Teraz Conte mówi że nie ma zawodników pod 433, a może dziękować tylko sobie i Marottcie skoro nie zostawili sobie żadnej alternatywy i kupowali zawodników pod 352 w którą ślepo jest zapatrzony w Conte.

P.S Conte mówi że nie może przejść na 433 bo nie ma Pepe. @#!#@ to jest Messi, czy jakiś inny Ronaldo żeby od niego zależało jaką taktyką będziemy grali ? Conte czasami jest na prawdę nie poważny.

: 03 października 2013, 12:18
autor: Castiel
Kolejne frajersko stracone bramki :bravo:
Jak jeszcze udało się wygrać czy wyciągnąć remis to nie było dramatu bo był to początek początków sezonu, ale teraz już jest 2 mecz w LM i dalej to samo. Niech się Conte nie ośmiesza, że brakuje mu Pepe bo to nie jest żaden zawodnik robiący kolosalną różnicę tylko przeciętniak, który maksymalnie może być dobry. Trzeba było widzieć, a nie patrzeć.
Ciekaw jestem co nasi sobie wyobrażają bo do momentu straty gola człapią, a po straci zaczynają przyśpieszać. Jakby nie mogli próbować szybko strzelić gola, a potem grać z kontry.
Fajny gol Quaga. Obrońcy skupili się na Llorente, a tu proszę.

: 03 października 2013, 12:19
autor: Adrian27th
probeert pisze:Sytuacja robi się nieciekawa, znowu Juve będzie się musiało sprężyć w końcówce fazy grupowej...

BTW. Oficjalnie: 23 października, Real - Juventus w TVP 1 ;)
Oby tylko ludzie obejrzeli naszą siłe, a nie blamaż.

: 03 października 2013, 12:23
autor: lenor
Ouh_yeah pisze:Nie rozumiem umiarkowanego zadowolenia tym dziwolągiem 2-5-3, którym graliśmy po wejściu Llorente.
To było mizerne 4-3-3 z Asą i Islą w obronie i świętym trio Quag - Tevez - Llorente z przodu.

Tak teraz na chłodno oceniając ten mecz, po kilku godzinach nocnego sufitowania - biję się w pierś, bo sam wysuwałem teorie o tym, że Juve chce najmniejszym nakładem sił wygrywać po 1:0 i przez resztę meczu kontrolować wynik. To kompletna bzdura.
Nie potrafiliśmy i nie potrafimy grać z rywalem, który broni się całym składem. O ile Lazio na początku sezonu grało otwartą piłkę, jakoś to wyglądało, tak przy autobusie rywala, walimy głową w mur. O tak:
:angry:
Pierwsze co mi przychodzi na myśl, to całkowity zakaz, lub całodobowe treningi wyprowadzania piłki z własnego pola karnego. O ile w destrukcji fajnie to wygląda, tak przy ataku pozycyjnym fenomenalne wrzutki Chielliniego czy Bonucciego w kosmos przechodzą ludzkie pojęcie.
Tak się zastanawiam, czym spowodowane są te błędy w obronie i jedyne co mi przychodzi na myśl, że nasi po 2 mistrzostwach grają z przerośniętym ego. Ja wiem, że to są profesjonalni piłkarze, ale wydaje mi się, że jeśli ktoś cały czas wmawia ci że jesteś najlepszy (a słyszymy to ciągle: najlepsza obrona we Włoszech, jedna z najlepszych w Europie, bla bla), tracisz tą pierwotną motywację, nie zwracasz uwagi na detale. W ostatnich 2 sezonach faktycznie byliśmy najlepsi, tak teraz wydaje mi się, że potrzeba tutaj jakiejś presji, dla dodania motywacji. Nie chodzi tu o umiejętności, bo z pewnością im tego nie brakuje, ale o koncentracje na boisku, bo chyba to jest głównym powodem tych farfocli.
Upieram się przy tym, że zmiana taktyki byłaby wskazana, jednak ostatnie okienka transferowe wykluczają niestety taką opcje, bo sprowadzaliśmy piłkarzy pod to wypalone 3-5-2 i ja osobiście nie widzę posadzenia któregoś z trio Chellini, Bonucci, Barzagli na ławce, żeby wprowadzić jakiegoś lewego obrońcę, którego nie mamy.

Co do całokształtu drużyny, zgadzam się z przedmówcami, że obecna gra przypomina czasy wynalazków w postaciach Ranieriego, Ferrary, Zaca, czy Del Neriego, z tą różnicą, że ci nie dysponowali ŻADNYMI indywidualnościami, którzy w pojedynkę uratowaliby chociażby pkt. Conte ma taką możliwość, dlatego nie przegrywamy meczów, jednak gramy zupełnie inaczej, niż na początku pracy Antka. Gdzie ten pressing na połowie rywala, gdzie te żelazne płuca Lichego, gdzie ta płynność wymiany pozycji na boisku, gdzie te dokładne podania PO ZIEMI, wyprowadzane przez obrońców, tudzież drugą linię?

Pierwszym naszym wzocnieniem powinna być sprzedaż Isli. Po wczorajszym meczu straciłem resztki wiary w niego. Pisałem to raz, napiszę i drugi: nie obchodzi mnie jak grał w Udinese, liczy się tu i teraz i nie wierze, że ktoś przez 2 lata nie potrafi złapać wiatru w żagle. Jego czas się skończył, to nie tartak, drewna nie chcemy.

Coś się wypaliło i oczekuje szybkiej reakcji, Panie Conte.

: 03 października 2013, 12:27
autor: Cabrini_idol
Co sie zmienilo ? jestesmy 2 lata starsi i mamy 2 mistrzostwa w kieszeni. :prochno:

: 03 października 2013, 12:27
autor: Gotti
ale skoro nie stać nas na topowy skład to może warto zatrudnić topowego trenera? Inaczej nigdy nie przeskoczymy pewnego poziomu.
Stanowczo się nie zgadzam. Jestem wściekły po wczorajszym meczu. Conte mnie swoimi upodobaniami taktycznymi drażni, a jeszcze bardziej drażnią mnie jego pupilki jak bezproduktywny Vucinić, który nic nie gra od kiedy przyszedł. Jednak nigdy bym Conte nie zwolnił z tego klubu, bo dzięki niemu jesteśmy gdzie jesteśmy i dzięki niemu w ogóle w tej LM gramy - nawet jeśli słabo to gramy. Jak będzie chciał odejść to sam odejdzie, a ja bym mu dał dożywotni kontrakt jak miał Ferguson w United.

Poza tym to nie jest tak, że mamy słabą drużynę i średnich piłkarzy. Po prostu zwykły spadek formy co widać od 3-4 kolejnych meczów.

Z grupy będzie nam teraz bardzo ciężko wyjść, bo Real w zasadzie ma już pewny awans z pierwszego miejsca, bo za mecz z Kopenhagą i Galatą można im śmiało dopisać kolejne 6 punktów.
Nam zostaje mecz z Kopenhagą, który zakładając wygramy, ale zostaje nam jeszcze Galata na wyjeździe gdzie z obecną formą nie mielibyśmy czego szukać no i 2 mecze z Realem.

: 03 października 2013, 12:32
autor: Łukasz
Castiel pisze:Niech się Conte nie ośmiesza, że brakuje mu Pepe bo to nie jest żaden zawodnik robiący kolosalną różnicę tylko przeciętniak, który maksymalnie może być dobry. Trzeba było widzieć, a nie patrzeć.
Alexinhio-10 pisze: P.S Conte mówi że nie może przejść na 433 bo nie ma Pepe. @#!#@ to jest Messi, czy jakiś inny Ronaldo żeby od niego zależało jaką taktyką będziemy grali ? Conte czasami jest na prawdę nie poważny.
Nie chodzi o jego jakość, tylko o pozycję i predyspozycje. To naturalny prawoskrzydłowy, dużo biegający, w miarę ogarnięty w defensywie.
Mocno ofensywne trio Vucinić-Q/Ll-Tevez, trzech klasycznych napastników, jest od pierwszych minut mocno ryzykownym pomysłem, zwłaszcza, że jest problem z lewą obroną. Asamoah jako obrońca może sobie nie poradzić za człapakiem Vuciniciem, który nie lubi wracać. A, no i jeszcze mało istotny szczegół, ale jednak... Tevez jest prawonożny. Ja wiem, że czy to w Argentynie czy w City zdarzało mu się grać z prawej strony, ale mam wrażenie, że daje więcej na lewej flance, jeśli już musi grać z boku.

Gotti pisze:bezproduktywny Vucinić
Nie lubię Mirko, czasem mniej, czasem bardziej, jestem pierwszym do krzyków "sprzedać go!", ale nie zakłamuj rzeczywistości. Zwłaszcza w pierwszym sezonie dawał drużynie naprawdę dużo. Szczególnie w konstruowaniu akcji - kluczowe podania, kreatywność. To, że jest ślamazarny i nie ma za grosz instynktu strzeleckiego to inna bajka.

: 03 października 2013, 12:44
autor: Arbuzini
Alexinhio-10 pisze:
Lypsky pisze:Zgubiliśmy gdzieś to co cechowało nas w pierwszym sezonie mistrzowskim - grę kombinacyjną, oraz mnóstwo okazji podbramkowych.
W tym w którym przez 3/4 sezonu graliśmy 433. Odkąd pierwszy raz zobaczyłem 352 wiedziałem że to nie jest taktyka dla nas ale wszyscy się nią jarali, a wygrywaliśmy na farcie
Prawie trafiłeś z tym 433. Sprawdziłem i wg transfermarkt wychodziliśmy 352 w Serie A 10-krotnie. Jednak na początku zdarzały się jakieś odjechane pomysły typu 424, czy 4213. No, ale to były tylko eksperymenty i można uznać, że lidze 70% spotkań to było 433. Czasami przechodziło to w quazi-4231, gdzie wyżej podchodził Vidal, ale nie grał typowego ofensywnego pomocnika, a raczej pressingowo-ofensywnego ;).

Co do drugiej części zdania to się nie zgodzę, że dobre rezultaty w 352 były wynikiem farta, bo rozgromienie Romy 4:0, gdzie powinny paść dla nas jeszcze ze dwie bramki, miało miejsce właśnie kiedy graliśmy tym systemem. To tylko jeden z przykładów. Było więcej takich spotkań. Podstawowym błędem było takie zbudowanie kadry, że teraz ciężko będzie nam przestawić się na cokolwiek innego, a uzależnienie gry skrzydlatymi formacjami od zdrowia Pepe to już w ogóle niezły farmazon.

EDIT:
zakiii - jest dokładnie tak jak mówisz. Dobór formacji to jedno, a schematy i filozofia gry to drugie. Ta elastyczność to też było coś co nas wyróżniało w dość skostniałej Serie A, a teraz sami jesteśmy królami skostnienia i to boli mnie nie od dziś, nie od wczoraj, a prawie rok.

: 03 października 2013, 12:57
autor: zakiii
Arbuzini pisze:
Alexinhio-10 pisze:
Lypsky pisze:Zgubiliśmy gdzieś to co cechowało nas w pierwszym sezonie mistrzowskim - grę kombinacyjną, oraz mnóstwo okazji podbramkowych.
W tym w którym przez 3/4 sezonu graliśmy 433. Odkąd pierwszy raz zobaczyłem 352 wiedziałem że to nie jest taktyka dla nas ale wszyscy się nią jarali, a wygrywaliśmy na farcie
Prawie trafiłeś z tym 433. Sprawdziłem i wg transfermarkt wychodziliśmy 352 w Serie A 10-krotnie. Jednak na początku zdarzały się jakieś odjechane pomysły typu 424, czy 4213. No, ale to były tylko eksperymenty i można uznać, że lidze 70% spotkań to było 433. Czasami przechodziło to w quazi-4231, gdzie wyżej podchodził Vidal, ale nie grał typowego ofensywnego pomocnika, a raczej pressingowo-ofensywnego ;).

Co do drugiej części zdania to się nie zgodzę, że dobre rezultaty w 352 były wynikiem farta, bo rozgromienie Romy 4:0, gdzie powinny paść dla nas jeszcze ze dwie bramki, miało miejsce właśnie kiedy graliśmy tym systemem. To tylko jeden z przykładów. Było więcej takich spotkań. Podstawowym błędem było takie zbudowanie kadry, że teraz ciężko będzie nam przestawić się na cokolwiek innego, a uzależnienie gry skrzydlatymi formacjami od zdrowia Pepe to już w ogóle niezły farmazon.
Tylko, że w pierwszym sezonie Conte, przy ustawieniu 3-5-2, Juventus grał nadal na dużej intensywności, dużym pressingu. Była gra kombinacyjna, przez co dużo lepiej oglądało się tamten Juventus. Ten dzisiejszy wydaje się w porównaniu do tamtego strasznie toporny. Wolne rozgrywanie akcji, wyczekiwanie na rywala. Ale co bardziej mnie boli, to nie jest przypadek, że tak wygląda ta gra. Conte widocznie chce tak grać. Pamiętam jeszcze nie tak dawno, sam wielokrotnie podkreślał, że jego drużyna powinna grać na dużej intensywności i wysokim pressingiem, ja specjalnie czegoś takiego nie dostrzegam. Dopiero, gdy Juve traci bramkę, zawodnicy i Conte zaczynają się trochę budzić. To może bardzo martwić, z taką zachowawczą grą na razie w lidze jakoś to idzie, ale przyjdą mecze, gdzie to się może źle skończyć.

: 03 października 2013, 12:59
autor: Alexinhio-10
Łukasz jeżeli chodzi o Mirko to on duże więcej dawał, sorry w ogóle dawał coś zespołowi jak grał z boku napadu i schodził do środka. Ja będę obstawał za tym że Mirko i Gio więcej dadzą zespołowi grając bocznych napastników, nawet Tevez który nie lubi grać na boku da nam więcej bo będzie miał z kim grać, a nie tak jak teraz ze on coś próbuje ale nie ma nawet z kim zagrać kombinacyjnie. Skoro Conte tak uzależniony jest od Pepe to mógł zażyczyć sobie jakiegoś skrzydłowego i tyle. Ja przez cały poprzedni sezon nie mogłem się nadziwić dlaczego mamy tak mało straconych bramek, skoro obrona prawie zawsze była nie pewna i wystarczył przeciwnik który grał kreatywnie w ofensywie żeby moment naszą defensywe rozjechać. My w ogóle nei gramy kombinacyjnie, zawodnicy porostawiani szeroko i albo długie piłki/ wrzutki albo długie, mocne podania po ziemi które ledwo są w stanie przyjąć(kończą się one często stratą). Conte otwórz oczy !

zakiii Dokładnie, sami sobie zawodnicy tego nie wymyślili, takie mają założenia widocznie.

: 03 października 2013, 13:21
autor: Nedved1983
jesteśmy jakieś dobre 100 baniek przychodu za czołówką, brakuje nam klasowych zawodników, zwłaszcza na lewym skrzydle i mimo wszystko nadal w napadzie. jednocześnie brak wyjścia z grupy czy co gorsze brak awansu do przyszłej LM ( liga będzie masakrycznie ciężka w tym sezonie)może nas kompletnie pogrzebać finansowo.
do tego my nie mamy planu B. nie możemy w razie potrzeby, kryzysu, niespodziewanej kontuzji zmienić ustawienia. gadka o Pepe to wielka bzdura. kto buduje w ten sposób zespół, że bez jednego, nie wybitnego przecież, zawodnika nie można grać 4-3-3?!
gramy 3-5-2 to czemu nie wzmocniliśmy skrzydeł?! do jasnej ciasnej brak lewego skrzydła krzyczy już od ponad roku! ktoś uznał, że w lidze nadal jakoś damy radę, w LM też wyjdziemy z grupy, a potem się zobaczy. błąd! liga będzie najtrudniejsza do wygrania od baaardzo dawna. nawet 2 czy też 3 miejsce będą bardzo trudne do wywalczenia.
do tego wniosków nie wyciąga Conte. wciąż stoimy w rozkroku, nie mamy zawodników ani do 3-5-2 ani do 4-3-3. wciąż nie potrafimy wykorzystać stałych fragmentów, nasze rzuty rożne są marnowane. do tego te wszystkie piętki i przepuszczenia, 99% to prosta strata. strzały z dystansu, dośrodkowania i długie podania przeważnie niecelne. to wszystko powinno być w większym stopniu dopracowane na treningach!
Conte sprawił, że rozpracowanie nas to żaden problem. wystarczy autobus w polu karnym i zagęszczenie środkowej części pola karnego. do tego można liczyć na wielbłąd naszej defensywy. mecze z Sampdorią z poprzedniego sezonu, czy też 1 mecz z Nordcośtam niczego nie nauczyły zarówno Antonio jak i zawodników.
Real na szczęście nie będzie grał w ten sposób, do tego w lidze muszą mocno gonić, 4 dni po meczu z nami grają z Barceloną. z drugiej strony maja tyle jakości w składzie, krystynę, a na ławce doświadczonego fachowca. czeka nas dreszczowiec w Stambule.

: 03 października 2013, 13:22
autor: jakku1
Arbuzini pisze:.Co do drugiej części zdania to się nie zgodzę, że dobre rezultaty w 352 były wynikiem farta, bo rozgromienie Romy 4:0, gdzie powinny paść dla nas jeszcze ze dwie bramki, miało miejsce właśnie kiedy graliśmy tym systemem. To tylko jeden z przykładów. Było więcej takich spotkań. Podstawowym błędem było takie zbudowanie kadry, że teraz ciężko będzie nam przestawić się na cokolwiek innego, a uzależnienie gry skrzydlatymi formacjami od zdrowia Pepe to już w ogóle niezły farmazon.
Zgadzam sie w 100%! ; )

Powinnismy miec mozliwosc zmiany taktyki w trakcie meczu i plynnie przechodzic z 352 do 433 (lub innej formacji) i odwrotnie (oczywiscie po dokonaniu zmian/y). 352 samo w sobie nie jest problemem poniewaz w niektorych spotkaniach okazalo sie dla nas zbawienne. Np. mecz z Interem z pierwszego sezonu Conte, kiedy do przerwy przy 433 gralismy fatalnie, a po zmianie na 352 wygralismy to spotkanie. Problemem jest to, ze mozliwosci zmiany tej taktyki sa wyjatkowo ograniczone, trudno nam zaskoczyc czyms rywala, gramy to samo od dwoch lat i kazdy sie juz w tym polapal.

Conte potrafil zmienic ustawienie nawet w polowie spotkania w trakcie pierwszego sezonu mistrzowskiego i wygladalo to naprawde fajnie, co pokazal wlasnie wyzej wymieniony mecz z Interem. Teraz, kazda zmiana zelaznego 352 wyglada jak jeden wielki eksperyment (tak jak to bylo wczoraj albo w ostatnim spotkaniu ligowym gdzie Padoin zagral prawego wingera). Co po prostu sugeruje, ze nie trenujemy w trakcie sesji gry innym ustawieniem. A moim zdaniem, powinnsmy.

: 03 października 2013, 13:24
autor: Gotti
Nie lubię Mirko, czasem mniej, czasem bardziej, jestem pierwszym do krzyków "sprzedać go!", ale nie zakłamuj rzeczywistości. Zwłaszcza w pierwszym sezonie dawał drużynie naprawdę dużo. Szczególnie w konstruowaniu akcji - kluczowe podania, kreatywność. To, że jest ślamazarny i nie ma za grosz instynktu strzeleckiego to inna bajka.
Właśnie Ty zakłamujesz rzeczywistość, bo Vucinic od kiedy u nas gra gra beznadziejnie. Napastnik, który strzela 5 bramek w sezonie? Dajcie spokój. A tłumaczenie tego tym, że on konstruuje akcje to jakiś dowcip, bo jedyne co robi na boisku to stoi i traci piłki i tak od pierwszego sezonu w Juve. 1 na 10 meczów zagra poprawnie nie znaczy, że jest dobrym piłkarzem.

: 03 października 2013, 14:15
autor: Alfa i Omega
Gotti pisze:
Nie lubię Mirko, czasem mniej, czasem bardziej, jestem pierwszym do krzyków "sprzedać go!", ale nie zakłamuj rzeczywistości. Zwłaszcza w pierwszym sezonie dawał drużynie naprawdę dużo. Szczególnie w konstruowaniu akcji - kluczowe podania, kreatywność. To, że jest ślamazarny i nie ma za grosz instynktu strzeleckiego to inna bajka.
Właśnie Ty zakłamujesz rzeczywistość, bo Vucinic od kiedy u nas gra gra beznadziejnie. Napastnik, który strzela 5 bramek w sezonie? Dajcie spokój. A tłumaczenie tego tym, że on konstruuje akcje to jakiś dowcip, bo jedyne co robi na boisku to stoi i traci piłki i tak od pierwszego sezonu w Juve. 1 na 10 meczów zagra poprawnie nie znaczy, że jest dobrym piłkarzem.
2012/13 - 10 bramek i 8 asyst w lidze, 2 gole w LM, w sezonie 2011/12 - 9 trafień i 8 asyst. Wypada więc wcale nieźle w większej ilości spotkań niż 1/10, chyba że trzy razy na sezon strzela hat tricka. Aktualnie dyspozycja Vucinicia jest fatalna, w zeszłym roku była koszmarnie nierówna, ale dwa lata temu? Więcej było dobrych spotkań niż słabych, Mirko trzymał niezły poziom. Kilka razy praktycznie w pojedynkę wyciągnął nam 3 punkty lub wygraną w pucharze.

Ja wiem, że Czarnogórca można nie lubić, ale nie zakłamujmy rzeczywistości.

Do ognistych dyskusji o 3-5-2 chciałbym dorzucić małą cegiełkę - po pierwsze, nie uzależniałbym słabej dyspozycji zespołu od taktyki, bo mam wrażenie, dla niektórych zmiana systemu jest lekiem na całe zło. Po drugie - niestety, doszliśmy do momentu kiedy nasz trener otwarcie mówi, że płynne przechodzenie w 4-3-3 lub inne formacje jest powiązane ściśle z zawodnikiem kontuzjowanym od roku. Trochę to źle brzmi.