JuvePoland

Buffon dał tyłka przy bramce i chyba każdy to przyzna. A kto nie przyzna - ten zaślepiony.

Oj dał i to nie pierwszy raz w tym sezonie. Trochę pokory od niego też trzeba oczekiwać.

deszczowy pisze:Buffon dał tyłka przy bramce i chyba każdy to przyzna. A kto nie przyzna - ten zaślepiony.

Ja raczej myślę, że zaślepionym jest ten, który mówi, że zagranie ręką proza polem karnym w 10minucie było błędem obrony, a bramka, którą strzelił niekryty przeciwnik będąc w naszym polu karnym, to błąd bramkarza.

lenor pisze:Oj dał i to nie pierwszy raz w tym sezonie. Trochę pokory od niego też trzeba oczekiwać.

Nie pokory, tylko stopnioiwego wprowadzania do składu. Storari radził sobie bardzo dobrze i to on powinien bronić. Zawodnicy po takim posunięciu trenera są zdemotywowani : "po co mam się starać, skoro i tak w pierwszym wyjdzie Buffon, czy inny Marchisio?"

yanquez pisze:

deszczowy pisze:Buffon dał tyłka przy bramce i chyba każdy to przyzna. A kto nie przyzna - ten zaślepiony.

Ja raczej myślę, że zaślepionym jest ten, który mówi, że zagranie ręką proza polem karnym w 10minucie było błędem obrony, a bramka, którą strzelił niekryty przeciwnik będąc w naszym polu karnym, to błąd bramkarza.

Ja w tej czerwonej kartce widzę brak ogrania, trochę za bardzo na oślep ruszył, ale trudno znaleźć w takiej sytuacji idealne rozwiązanie, chyba byłoby to zrobienie tego co zrobił tylko z rękami przy ciele, dodatkowo nie jestem pewien czy Gigi sobie sam zdał sprawę że wyjechał za pole karne. Gdyby puścił gola to jestem przekonany że jeździlibyście po obronie, bo zachowała się beznadziejnie, co oczywiście nie usprawiedliwia Gigiego. A w meczu z Milanem ładnie bronił, a sama bramka, piłka skozłowała tuż przed nim, pytanie jest czemu Gattuso sobie tak hasał po polu karnym.

Buffon powinien obronić ten strzał Gattuso bez większych problemów. Ale prawdziwym problemem jest nasza gra :shock: Pojedyncze zrywy Melo to za mało. Toni i Matri zagrali totalne dno. Martinez to samo. Gramy tak topornie, że szkoda gadać. Del Neri fatalnie to wszystko zestawia.

Może i ta interwencja przy strzale Gattuso była niedokładna, ale oprócz tego widac, że już powoli wdraża się w grę i ma coraz więcej pewności swoich interwencji nie można tego porównywac z tą obroną jaką prezentował przed kontuzją ale robi wyraźne postępy.

deszczowy pisze:Buffon dał tyłka przy bramce i chyba każdy to przyzna. A kto nie przyzna - ten zaślepiony.

Prawda. Ale patrząc na cały mecz to prezentował się bardzo przyzwoicie. A osoba, która mówi, że to Gigi zawalił nam mecz też jest zaślepiona. Zaślepiona Traore, Marchisio czy innym przeciętniakiem z pierwszego składu przeciętnego klubu.

Dobra, zrozumiałem przekaz jasno i wyraźnie. Buffon nie może zawalić meczu. Po prostu nie ma takiej opcji.

Przy bramce tak samo mocno jak Buffon zawalił Barzagli. W akcji nie było żadnego polotu i finezji. Najpierw pojedynek główkowy przegrał Chiellini potem machnął się Barzagli i wreszcie nie popisał się Buffon.

Tak więc nie rozumiem Twojej irytacji co do Buffona.

Każdy pisze, kto zawalił, kto bardziej, czyja wina itd. Strata bramki ciąży na całej drużynie!

A DN jak zwykle widział poprawę i cieszy się, że przegraliśmy tylko 1 bramką :doh: Jak on może się tak pieścić?!

Widzę że dyskutujecie tutaj o kilku różnych rzeczach na raz i w związku z tym nie możecie dojść do porozumienia.
Czy Buffon zawalił bramkę? TAK, strzał był nie z pola karnego, ale z jego linii. Gattuso, który nie uchodzi za wielkiego snajpera, uderzał słabszą nogą. Strzał był lekki i niezbyt precyzyjny. Z pewnością po Buffonie (a także po Storarim) należy się spodziewać, że będzie bronić takie uderzenia.
Czy Buffon przegrał mecz? NIE, winny jest cały zespół, bo praktycznie wszyscy grali słabo. Milan grał lepiej i zasłużenie wygrał.
Czy Buffon powinien w obecnej chwili być bramkarzem nr. 1? NIE, Storari broni pewniej, w całym sezonie zaliczył mniej wpadek i niepewnych interwencji niż Buffon od powrotu do bramki.

zoff pisze:A osoba, która mówi, że to Gigi zawalił nam mecz też jest zaślepiona.

Buffon zawalił tę interwencję, a ta interwencja zawaliła mecz. Ale to nie znaczy, żeby od razu mieszać go z błotem i "sprzedawać" gdzie popadnie, bo to piłkarz zbyt dużego kalibru, o zbyt wielkim potencjale.