Strona 19 z 19

: 30 listopada 2009, 23:48
autor: Brutalo
Lypsky pisze:
Brutalo pisze: My z kolei zanotowaliśmy super początek a potem coś przestało "grać".
Co masz na myśli pisząc "super początek"? Zwycięstwa z beznadziejną Romą i jeszcze gorszym Lazio? Może remis u siebie z Bordeaux? Wygrana z Chievo również bardzo przekonywująca, wręcz super.
Pomijając już całkiem obiecujący pre-season (8) ) popatrzmy na mecze w Serie A.
Cztery niepodważalne zwycięstwa w których Juventus był drużyną lepszą od przeciwnika na boisku. Następnie dwa głupie remisy (jeden bardzo przekręcony, drugi bardzo Molinarowy). Następnie nadeszła pierwsza prawdziwa porażka w tym sezonie, na wyjeździe z Palermo. W moim odczuciu te 6 z 14 meczy w Serie A zwiastowało obiecujący początek walki o Mistrzostwo Włoch.
Lypsky pisze:
Brutalo pisze: Jak najszybciej trzeba znaleźć ten problem i go rozwiązać.
Ciekawe kto ma go znaleźć i rozwiązać? Może zagubiony we mgle Don Ciro? Dla niego rozwiązaniem jest nowa taktyka, jak widać, z meczu na mecz coraz gorsza. Ciekawe co nasz coach przygotuje na Inter, może zagramy bez napastników?
Może powinien usiąść na pniu i zacząć płakać jak mój serdeczny kolega goniony przez bandę szalikowców :lol:
A tak na poważnie to co ma innego zrobić. Ma z jednej strony masę kontuzji od początku sezonu (nowość...) a z drugiej strony akurat dostępnego zawodnika pod którego w widoczny sposób "kroi" formację (co nie jest nawet szczególnie zadziwiające, biorąc pod uwagę talent Diego). Do tego powrót Alexa, który błąka się gdzieś w tym ustawieniu...
Też mnie nie cieszy ten widok, ale zamiast narzekać staram się znaleźć jakieś rozwiązanie tego problemu...
Amauri z interem zagra na 100%. Innego wyjścia nie ma.
Lypsky pisze:
Brutalo pisze: Siwy był krytykowany za ślepe trzymanie się jednej taktyki. Ciro jest krytykowany za częste zmiany w formacji. Ciężko dogodzić...
Ty poważnie, czy jaja sobie robisz? Byłoby miło gdyby Ferrara dokonywał te zmiany z głową. Jak nie DP na skrzydle to Marchisio, wprowadzanie Immobile w decydującym momencie meczu z Bordeaux było hitem. Nie zastanawia Cię czemu Melo i Diego odwalają taką kichę? Są na tyle beznadziejni czy może coś nie gra w tej drużynie? Jeśli to drugie to kogo za to obwiniać?
Całkiem poważnie 8). Lepiej że stara się znaleźć idealną formację pod każdy mecz=każdy skład, niż np nadal ślepo trzymał by się 4-3-1-2 bez względu na dostępnych zawodników. Stąd ta aluzja do Boskiego Claudio...
Lypsky pisze:
Brutalo pisze: A co do wzmocnień, wierzysz że Ciro miał cokolwiek do powiedzenia przy transferach Melo, Diego, Caseresa czy Grosso (na godzinę przed zamknięciem okienka ?) Bo ja nie wierzę. Nie w Juventusie, nie z tym zarządem.
Nie, to Secco do spółki z Blanciem wybierali piłkarzy, którzy będą potrzebni trenerowi, ba, to oni ustalają taktykę (co mecz inną) i to na nich powinny spaść gromy za naszą wspaniałą postawę.
Wyobraź sobie, że to trener ustala listę zawodników, którzy go interesują, a zadaniem Secco jest pozyskać tych najlepszych.
Gromy powinny spaść na zawodników w przynajmniej równym stopniu jak na Ciro. A co do transferów chciałbym wierzyć, że pozyskiwanie i selekcja zawodników wyglądała w sposób jaki przedstawiasz. Może źle się wyraziłem pisząc "miał cokolwiek do powiedzenia". Pewnie coś miał, ale raczej mogło to wyglądać w ten sposób ;
Secco "Pracowaliśmy długo nad Diego (transfer tydzień po zwolnieniu Siwego), jest świetnym piłkarzem i na pewno ci przypasi. Do tego potrzeba środkowego pomocnika, mamy kilku na oko, weźmiemy jednego. Na obronę kasy już nie będzie, dlatego polecimy ekonomicznie. Emeryt, wypożyczenie i extra promocja. Pasi ?"
Ciro "Ok, ok, dobra, ok. ALE POWAŻNIE BĘDĘ TRENEREM ?"
... :roll:
^Slim^ pisze: Żarty żartami, ale to cała drużyna gra beznadziejnie (tak, tak jest parę wyjątków) i zdziwiłbym się jakby nagle na mecz z Interem wszyscy wrócili do formy i zagrali dobry mecz. Choć zapewne motywacji im nie zabraknie.
Rok temu przed pierwszym, wygranym meczem z Realem niejaki Evilboy ( :prochno: ) zamierzał oglądać transmisję przy świeczkach i zdjęciach Siwego, biorąc pod uwagę poczynania drużyny do tego przełomowego momentu...
PS. 800 post. Pozdrowienia dla wszystkich użytkowników i pracowników JuvePoland.

: 01 grudnia 2009, 00:35
autor: Buri
Bobek1991 pisze:
^Slim^ pisze:Choć zapewne motywacji im nie zabraknie.
Ale czy na pewno? Trenuje ich ogromny autorytet, były kumpel z boiska.
a co ty potrzebowałbyś dodatkowej motywacji ze strony trenera na ich miejscu ?
Mnie na ich miejscu wystarczyłby fakt że gramy z liderem, największeym przeciwnikiem żeby zagrać lepiej niż i to conajmiej dwukrotnie niż w poprzednim meczu.

: 01 grudnia 2009, 07:07
autor: Bobeknaklo
Teoretycznie każdy mecz jest dla nich finałem, a teraz zadaj sobie pytanie czy rzeczywiście tak to wygląda

: 01 grudnia 2009, 13:54
autor: Lypsky
Brutalo pisze: Pomijając już całkiem obiecujący pre-season (8) )
Wtedy jeszcze Ferrara nie zdążył wdrożyć swoich "schematów" :prochno: Wybacz, ale dla mnie dużo lepszych wyznacznikiem umiejętności naszego coacha jest to jak gramy teraz, a nie wyniki w okresie przygotowawczym.
Brutalo pisze:Cztery niepodważalne zwycięstwa w których Juventus był drużyną lepszą od przeciwnika na boisku. Następnie dwa głupie remisy (jeden bardzo przekręcony, drugi bardzo Molinarowy). Następnie nadeszła pierwsza prawdziwa porażka w tym sezonie, na wyjeździe z Palermo. W moim odczuciu te 6 z 14 meczy w Serie A zwiastowało obiecujący początek walki o Mistrzostwo Włoch.
Dawaj te mecze, z których jesteś zadowolony, bo ja widzę 3, o które nie mam większych pretensji.
Brutalo pisze: A tak na poważnie to co ma innego zrobić. Ma z jednej strony masę kontuzji od początku sezonu (nowość...)
Żaden argument, Ranieri był w zdecydowanie gorszej sytuacji.
Brutalo pisze: a z drugiej strony akurat dostępnego zawodnika pod którego w widoczny sposób "kroi" formację (co nie jest nawet szczególnie zadziwiające, biorąc pod uwagę talent Diego). Do tego powrót Alexa, który błąka się gdzieś w tym ustawieniu...
Niech nasz coach wreszcie obierze taktykę jaką chce grać! Przełom listopada i grudnia to nie okres na zmiany taktyk i eksperymenty. Co nasi piłkarze robią na treningach? Mają jakieś wyćwiczone zagrania czy jedyne co ćwiczą to "długa na Amauriego"? W ostatnich meczach widzę 10 zawodników zagubionych we mgle, biegających bez celu i pomysłu. Zauważ co oni wyprawiają pod polem karnym rywala, żadnej klepy, brak piłek na wolne pole, wszystko kończy się uderzeniem w środek bramki, albo dośrodkowaniem na głowę rywala.
Brutalo pisze: Amauri z interem zagra na 100%. Innego wyjścia nie ma.
Nie mów hop, jeszcze nie raz decyzja Ferrara zwali nas z nóg :P
Brutalo pisze: Całkiem poważnie 8). Lepiej że stara się znaleźć idealną formację pod każdy mecz=każdy skład, niż np nadal ślepo trzymał by się 4-3-1-2 bez względu na dostępnych zawodników. Stąd ta aluzja do Boskiego Claudio...
Problem w tym, że zmiany dokonuje właśnie na ślepo, a nóż się uda. Dziwi mnie, że nie widzisz braku pomysłu w naszej grze i męczarni jakie jesteśmu zmuszeni oglądać. Pojedynki z Cagliari i Bordeaux niczym nie odbiegały od najgorszy meczów za Ranieriego, ja dziękuję za powrót do tamtych czasów.

: 03 grudnia 2009, 16:29
autor: Lypsky
Dla miłośników zagrań Molinaro.

: 03 grudnia 2009, 17:07
autor: Brutalo
Lypsky pisze:Dla miłośników zagrań Molinaro.
Fantasista :lol:
A wracając jeszcze do naszej polemiki powyżej zgadzam się z większością twoich poglądów. Tak jak napisałem pierwsze sześć meczy Serie A nie zapowiadało takiej sytuacji jak obecnie. Niestety nadszedł kryzys i nagle do interu tracimy aż 8 punktów. Też mnie wkurza "spontaniczność" akcji Juventusu i również odnoszę wrażenie jak by większość z nich była wynikiem przypadku a nie z góry ustalonej taktyki. Mam nadzieję zobaczyć wnioski Ciro i drużyny już w Sobotę. A Amauri zagra 8)