Pogbang pisze:sebatiaen pisze:
Przydałby się ktoś taki jak Di Maria z przodu, do tego na środku boiska Veratti lub Toliso.
Bonucciego dało by się zastąpić, tak jak i w przypadku Pogby, nie odczulibyśmy jego braku.
Jak to nie odczulismy braku Pogby?

To właśnie jego zabrakło nam w finale.... :mad2: Srodek nie istniał w drugiej połowie a to własnie Pogba potrafił wyczarować coś z niczego i pociagnąć zespół do przodu.

Marotta musi zmienić swoją politykę jeśli chodzi o sprzedaż zawodników. Jak zawodnik chce odejść, a jest potrzebny drużynie i ma z nią podpisany kontrakt to ma siedzieć na dupie bo za to mu płacą. Więc jeśli znowu osłabimy podstawowy skład to za rok znów będzie jęczenie dlaczego się nie udało itp.

Zobaczcie że Real nie zmieniał składu miał stabilizację jak ktoś już wczesniej wspomniał i efektem jest 3 wygrana w ciągu czterech lat. Więc nie interesuje mnie czy zawodnik chce odejść czy nie. :czytaj: Kontrakt wiąże obie strony i to tyle ode mnie.

W sumie coś w tym jest, gdyby za statycznego Khedirę, który nie nadążał ani za akcjami do tyłu, ani do przodu zagrałby młody wybiegany Pogba, który dodatkowo potrafi zrobić różnicę dryblingiem, pociągnąć kontratak, uderzyć świetnie z dystansu to mecz mógłby wyglądać inaczej. Z drugiej strony z Pogbą nie byłoby Igły, ale z tego skoro w drugiej połowie nasza pomoc została zgwałcona, a Gonzalo nie weźmie ciężaru gry na siebie, nie przedrybluje zawodników, więc odcięty od podań był bezużyteczny

Wszystko zależy od tego jakim chcemy grać ustawieniem, przydałby się konkretny, wybiegany box-to-box do zasuwania od bramki do bramki, a kreacja akcji należałaby do Pjanicia.
Co do Bonucciego to myślę, że on jest nie do zastąpienia absolutnie - chodzi o to, że dobrze czuje się z piłką przy nodze a jeden taki w obronie, przy naszym stylu jest dla nas konieczny. Gdyby chodziło o sprzedaż Kielona to jak najbardziej, tylko, że on jest znacznie starszy, znacznie gorszy technicznie, więc i odpowiednich chętnych i odpowiednich pieniędzy z tego nie będzie.
Kolejna kwestia transfer Benatii - nie jestem przekonany czy płacenie 20 melonów (17+3 wypożyczenie) to najlepszy pomysł w przypadku, że czasami mówi się, że żałujemy jakiemuś crackowi z przodu sypnąć te 2-3 dodatkowe melony, żeby do nas przyszedł. Dodatkowo jest też Rugani, który przecież musi się ogrywać w serie A, żeby być naszą przyszłością. Obronę mamy pięknie obsadzoną, a z przodu nikogo kto mógłby wejść. Nie wiem jak niesamowicie musiałby w przyszłym sezonie odpalić Pjaca, żeby być jakąkolwiek alternatywą w LM. Stabilność formy Cuadrado to też jakiś kiepski żart.
Kolejna kwestia transfer Szczęsnego. Jestem go w stanie tyle o ile zrozumieć jeśli po najbliższym sezonie wiążemy z Wojtkiem takie nadzieje, że będzie bronił te 3-4 lata po Buffonie, o ile nie trafi się w tym czasie jakiś top. No i o ile oczywiście wyciągniemy jakiś hajs za Neto, który niejako w pewnym stopniu spłaci ten transfer. No i jeszcze ta pensja dla rezerwowego bramkarza 4 melony serio?

Jeszcze byłbym to w stanie zrozumieć gdyby przychodził za darmo, chyba nie ma innego topowego klubu w europie, który płaci takie pieniądze rezerwowemu bramkarzowi (chociaż trzeba też przyznać, że nie mają takiej jakości na bramce). Wiem, że pewnie większość się nie zgodzi, ale od tego jest forum, aby dyskutować. Na tę chwilę dałbym Wojtkowi mniejszą pensję, a podniósł ją do 4 melonów kiedy już zostanie pierwszym bramkarzem - jeśli ma ambicje sportowe to samo przyjście do nas gdzie będzie mógł zagrać z najlepszym bramkarzem ever i będzie walczył o potrójną koronę powinno być dla niego wystarczającym argumentem do przyjścia.
Generalnie dochodzi też kwestia, która dawniej była tutaj szeroko dyskutowana - czy w ogóle w topowym drużynom jest potrzebny absolutnie topowy bramkarz? Ja wiem, że my po Buffonie nie wyobrażamy sobie niczego innego, ale sama ekonomia pokazuje, że jest inaczej, Bramkarz to zaledwie jedna pozycja na boisku, więc wydawałoby się, że powinna być jak najmocniej obsadzona - tym samym ceny powinny być wysokie. Tymczasem większe pieniądze płaci się za obrońców, pomocników o napastnikach nie wspominając. Zresztą dopiero od niedawna kiedy ceny na rynku transferowym zaczeły szaleć zaczęło się płacić za bramkarzy po 15-20-30 melonów. Wcześniej jedyne dwa duże transfery bramkarzy to Buffon (totalnie duży) i Toldo.
Napastników na boisku jest zazwyczaj mniej i ma to odzwierciedlenie w pieniądzach, bramkarzy jest na boisku jeszcze mniej, a mimo to są najtańsi wniosek? Obsada bramki ma znacznie mniejsze znaczenie, niż atak na pewnym poziomie wystarcza, że wyjmie to co musi, a niektóre strzały są nie do obrony.
To tyle ode mnie.