: 19 lipca 2012, 14:13
a Jovetic?Łukasz pisze:I Vucinić na szpicy?armandino pisze:a może by tak mała wymiana z Milanem ?
Cassano za Matriego ?
a Jovetic?Łukasz pisze:I Vucinić na szpicy?armandino pisze:a może by tak mała wymiana z Milanem ?
Cassano za Matriego ?
armandino pisze: a Jovetic?
Tak. Tylko, że dość poważnie interesujemy się drogim Jo-Jo. A pozycja ta sama. Swoją drogą, bardziej widziałbym już Wieczne Dziecko z Mirko.Łukasz pisze:armandino pisze: a Jovetic?
To by był rekord w ilości cofniętych napastników/lewoskrzydłowych:
Cassano, Vucinić, Jovetić, Giovinco... Tylko DP brakuje.
A ja nie. Bo genialnie utalentowany Jovetić, nawet jeśli wrzucony byłby na siłę do obecnej taktyki, to piłkarz szaleni perspektywiczny. A Cassano zostało grania niewiele (kilka sezonów), a przy tym ma charakter trudny.armandino pisze: Tak. Tylko, że dość poważnie interesujemy się drogim Jo-Jo. A pozycja ta sama. Swoją drogą, bardziej widziałbym już Wieczne Dziecko z Mirko.
To by mnie ucieszyło nie mniej niż transfer Asamoah do nasyanquez pisze: Hmmm... A może Pazzini do Milanu?
Zarówno Thiago jak i Zlatana wypchnął z klubu Berlusconi, czy do spółki z Gallianim ciężko powiedzieć. Łysy ma ciężki życie, presidente wysyła mu rozkazy z których on się później musi tłumaczyć. Zlatan wręcz był rozgoryczony takim działaniem zarządu ale co zrobić. Jeśli chodzi o problemy finansowe to problem polega na tym, że Milan nie ma płynności w sensie, że rok w rok przynosi straty. Ktoś tu pisał o 400 milionach długu, otóż nie ma czegoś takiego kolego. Rossoneri w ostatnich latach w zależności od tego co ugrali przynosili straty powiedzmy w granicach 30-70 milionów rocznie i każdego roku finivest tą kasę wykładał na bieżąco także nie ma żadnych kilkuset milionowych długów. Natomiast ostatnio (w zeszłym roku? jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi) firma Berlusconiego musiała zapłacić ogromną karę dlatego też Berlu ma chyba dosyć ładowania co roku w Milan żeby wyrównać straty i dodatkowo jeszcze kupić dla nas zawsze pazernych kibiców kilku dobrych zawodników. I szczerze powiedziawszy to ta sytuacja była chora.Vimes pisze:Wychodzi na to, że Berlu do spółki z Gallianim wręcz wypchnęli go z klubu. Czy to możliwe, żeby ich problemy finansowe były aż tak poważne?
No a nie uważasz że w takim razie poprzednie pięć (albo przynajmniej trzy) lata należy uznać za stracone? Można było po wygranej LM podziękować co bardziej zasłużonym zawodnikom i postawić wtedy na młodzież? Kibice pewnie by zrozumieli i nie awanturowali się z powodu dwóch czy trzech lat posuchy. Dalej - był rok 2009 i sprzedaż Kaki. Można było wtedy pójść za ciosem i zrobić porządek w finansach, bo na dobrą sprawę te 60 baniek w kontekście corocznej straty tej wielkości nie miało szans być zbawienne. Rok później przychodzą gracze klasowi, ale nie najmłodsi, o dość wysokich kontraktach, którzy dają scudetto. Mogła to być szansa na powrót do Europy, ale było jasne że trzeba kupić jakiegoś kapitalnego środkowego pomocnika i to teraz, zaraz, nie za trzy lata. A tymczasem Berlusconi nagle się obraził na Milan że musi co roku do niego dopłacać, do tego dostał karę i stwierdził że zakręca kurek z kasą. Czy tak robią poważni ludzie?LukaszACM pisze:Co do transferów i przyszłości Milanu to ja, jak i spora część również doświadczonych kibiców chcielibyśmy budowy młodego zespołu, który w przyszłości stanowiłby o sile włoskiego futbolu, budowa takiego zespołu może potrwać ale jesteśmy w stanie przeczekać aż selekcja dobiegnie końca i po raz kolejny w historii powstanie Grande Milan podbijający EuropęZauważcie, że włoscy Tifosi Milanu nie protestują, zauważcie że nie chcą gwiazd typu Tevez a młodego Destro.
Uważam jak najbardziej, ja już takich zmian chciałem od paru sezonów no ale.. W każdym razie jak to się mówi: lepiej późno niż wcale. Nie ma co się rozwodzić nad tym co było kiedyś, liczy się przyszłość.zahor pisze:No a nie uważasz że w takim razie poprzednie pięć (albo przynajmniej trzy) lata należy uznać za stracone?
Ee? Jeśli to jest skierowane do mojej osoby to jest to błędna interpretacja. W Europie owszem, szanse na triumf są znikome ale w lidze nawet bez Ibry czy T. Silvy moim zdaniem będziemy w stanie powalczyć a co dopiero gdyby oni zostali, Juventus nie jest póki co żadnym hegemonem. Chodzi o to, że w poprzednim stanie ta drużyna miała bardzo ograniczone pole rozwoju i albo stoimy w miejscu albo budujemy nową drużynę, być może na miarę bogatej historii klubu.Maly pisze:z twojego tekstu wynika, że po prostu milaniści widzą, że z obecnym Juventusem nie mają szans w lidze
zazdroszczę optymizmuLukaszACM pisze:
Jeśli chodzi o scudetto to myślę, że Milan nie będzie bez szans. Na przykład wystarczy, że w przyszłym sezonie to w Juventusie będzie co tydzień po 12-13 kontuzjowanych i walka będzie zacięta, takich rzeczy nigdy nie przewidzisz .