Strona 171 z 198

: 25 kwietnia 2013, 07:58
autor: skurczzone
Wczoraj na krautchanie caly swiat spuszczal sie nad Lewym Niemcy porownywali Blasczykowskiego i Piszczka do Beckhama i Nevilla, tylko dla Polakow pozostaje drewniakiem, my Polacy pochodzimy zbyt krytycznie do tego piłkarza.

Jakos nikt nie mowi ile okazji marnuje RVP, gdyby zamiast Holendra mieli w ataku Roberta to moze udalob im sie przejsc Real

: 25 kwietnia 2013, 08:04
autor: yanquez
Takimi meczami buduje się fejm. Lewy jest na okładkach wszystkich dzienników sportowych. Właśnie załatwił sobie podwyżkę i jakiś megaśny kontrakt reklamowy.

Nie byłem przekonany co do niego (tzn. nie przypuszczałem, że aż taki z niego kocur), ale wczorajsze bramki - szczególnie 2 i 3... Nie strzela się na tym etapie 4 goli Realowi przypadkiem.

Zawodnik absolutnie poza naszym zasięgiem.

: 25 kwietnia 2013, 08:10
autor: Maly
ej powiedźcie mi jaka jest różnica między strzeleniem 4 goli w meczu grupowym/ligowym a w półfinale LM? dla mnie gol to gol, przeciwnik może zagrać kopę w każdym meczu, nawet w finale LM gdzie były już wyniki po 4-0, w finale ME także, wydaje mi się, że kompletnie nie ma to znaczenia i nie świadczy o jakichkolwiek umiejętnościach, w sensie wyższych, że jakby te 4 gole strzelił realowi w meczach grupowych to byłby słabszy niż teraz bo strzeli w 1/2? bzdura

nie mogę się oprzeć wrażeniu, że na tym poziomie rozgrywek dużo większe znaczenie niż taktyka ma przygotowanie fizyczne, to ile się biega i z jaką intensywnością, to czym w poprzednim sezonie byliśmy wielcy i dzięki czemu wygraliśmy nie jeden mecz, we wtorek i w środę bayern i borussia biegały a barcelona i real się patrzyły, real nigdy nie grzeszył intensywnością, w ogóle drużyny jose nie grzeszyły więc to mnie akurat nie dziwi, natomiast barcelona mimo, że coś tam jednak pobiegali to brak messiego w połączeniu z taką a nie inną defensywą był nie do przeskoczenia z takim rywalem, oczywiście nam też zabrakło intensywności w meczach z bayernem, szczególnie w pierwszym meczu bo w drugim momentami dominowaliśmy, chociaż to i tak nie było to co sezon temu... jeśli w finale obie niemieckie drużyny będą tak biegały zapowiada się na prawdę fajne widowisko, chociaż szkoda, że węwnątrz-niemieckie, bo jednak drużyny z innych krajów inaczej się ogląda...

: 25 kwietnia 2013, 08:16
autor: Dzięcioł
Maly pisze:ej powiedźcie mi jaka jest różnica między strzeleniem 4 goli w meczu grupowym/ligowym a w półfinale LM? dla mnie gol to gol, przeciwnik może zagrać kopę w każdym meczu, nawet w finale LM gdzie były już wyniki po 4-0, w finale ME także, wydaje mi się, że kompletnie nie ma to znaczenia i nie świadczy o jakichkolwiek umiejętnościach, w sensie wyższych, że jakby te 4 gole strzelił realowi w meczach grupowych to byłby słabszy niż teraz bo strzeli w 1/2? bzdura
Cytując Mr Z., bez kitu jesteś Kosmitą. Grałeś kiedyś w piłkę?? Nie ogarniam, jak można porównywać mecz z grupy, do spotkania półfinałowego...Stary, ogarnij się.
yanquez pisze:
Zawodnik absolutnie poza naszym zasięgiem.
Równie ciekawa teza. 90% tego forum, jeszcze wczoraj o 18 napisałaby, że nie chcę Lewego u nas, bo najzwyczajniej jest za słaby, a teraz po zagraniu tak kapitalnych zawodów, a być poza naszym zasięgiem?! Były przymiarki pod Aguero (dużó wtedy droższego) były pod Cavaniego, teraz są pod Ibrę. Lewy jest do kupienia za sensowną kasę (kazus Goetze), bo Watzke i Zorc to nie szajbusy pokroju De Laurentisa. Jestem przekonany, że mając na stole porównywalne oferty United i naszą, wcale kierunek angielski nie musi być pierwszym wyborem. U nas Lewy z urzędu ma pierwszy skład, tam będzie musiał o niego zawalczyć z Roo, RvP, Wellbeckiem i Chicarito. To samo tyczy się City.

BTW Po takim meczu, jak ten wczorajszy, głupkowate teksty Kołtonia, o transferze Lewego do Barcy, nie wydają się już takie głupie. I dobrze. Polak potrafi.
Pan Mietek pisze:Mimo spustu dziennikarzy nad Dortmundczykami, będę za nimi. Gdyby w finale wygrali po bramkach Götzego i Lewego to byłaby to piękna ironia.
:ok:

: 25 kwietnia 2013, 08:20
autor: Pan Mietek
yanquez pisze:Takimi meczami buduje się fejm. Lewy jest na okładkach wszystkich dzienników sportowych. Właśnie załatwił sobie podwyżkę i jakiś megaśny kontrakt reklamowy.
Podwyżkę to on sobie wynegocjował już wcześniej podpisując kontrakt z Bayernem (tak przypuszczam) :)

Dziwi mnie to, że dopiero ten mecz uświadomił wszystkim (nie, przepraszam, nie wszystkim - niektórzy dalej twierdzą, że byle łamaga może strzelić 4 gole w takim meczu), że Lewandowski to top player. Przecież to od jakiegoś czasu jest mniej więcej tak samo oczywiste jak to, że Vidal był i jest lepszy niż Melo. I nie dziwcie się, że wielkie święto w polskich mediach bo to był wielki wyczyn i coś takiego (4 bramki w półfinale CL) nie wiem czy w ogóle się zdarzyło.

Na 99% mamy niemiecki finał i pozostaje kwestia wyboru mniejszego zła :prochno: Mimo spustu dziennikarzy nad Dortmundczykami, będę za nimi. Gdyby w finale wygrali po bramkach Götzego i Lewego to byłaby to piękna ironia.

Dzięciole, Lewandowski jest poza naszym zasięgiem bo Kucharski w którymś wywiadzie już powiedział, że decyzja o jego przyszłości została podjęta i bardzo mocno wątpię, żeby tą decyzją było przejście do nas. Najprawdopodobniej chodzi o Bayern, co zresztą potwierdził agent Juppa Heynckesa (wiadomo, że to jeszcze o niczym nie przesądza ale to kolejna istotna informacja w tej sprawie), co sprawia, że jest poza zasięgiem.

: 25 kwietnia 2013, 08:53
autor: squinter
Wyłączyłem polską transmisję po pierwszej bramce i reakcji Ryczela, boję się pomyśleć, jak reagował na następne trafienia...
Nie rozumiem tej radości, nad czym się tak tu spuszczać? To jest osobisty sukces Roberta, Borussi i niemieckiej piłki klubowej, nie nasz. Co my z tego mamy, oprócz fejmu polskiego piłkarza? Nic, to jest powód do takiej ekstazy? Jesteśmy aż tak zakompleksionym narodem, że przywłaszczamy sobie na siłę sukcesy innych i traktujemy je jak własne? Przecież Ryczel wczoraj darł się, jakby Lewy strzelił zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry finału mistrzostw świata...

Real był beznadziejny, teraz jeszcze bardziej żałuję, że trafiliśmy w 1/4 na kosmiczny Bayern.

: 25 kwietnia 2013, 10:12
autor: Ouh_yeah
Bundesliga najlepszą ligą świata na następnych piętnaście lat! Bayern, który połknie połowę Borussi i te wszystkie Leverkuzeny, Frajburgi i Ajntrachty. Normalnie Lazio czy Violka nie mają startu do niemieckich potęg :roll: ścigajmy ligę portugalską, chociaż nie, bo oni też mają za fajne stadiony.

: 25 kwietnia 2013, 10:23
autor: @D@$
Maly pisze: real nigdy nie grzeszył intensywnością, w ogóle drużyny jose nie grzeszyły więc to mnie akurat nie dziwi
Jak nie? Chelsea i Inter zasuwały, Porto zdaje się też.
Co do 4 goli, był taki piłkarz Oleg Salenko, został królem strzelców mundialu '94 bo nastrzelał goli w grupie, myślisz, że jakby Ruscy doszli do półfinału MŚ byłby równie skuteczny? :think:
Dzięcioł pisze:90% tego forum, jeszcze wczoraj o 18 napisałaby, że nie chcę Lewego u nas, bo najzwyczajniej jest za słaby, a teraz po zagraniu tak kapitalnych zawodów, a być poza naszym zasięgiem?!
Może koledze chodziło zasób portfela. 4 gole z Realem poszły w świat, cena będzie wywindowana, to nie jest dobry moment na kupno Roberta pod tym względem.
Lewansowski nie raz mówił, że woli Anglię a nie lubi Serie A, więc nie wiem czy wolałby Juve od MU.

: 25 kwietnia 2013, 10:42
autor: Dobry Mudżyn
Dosc tych spustow. Chyba nie myslicie, ze z tak dysponowanym Realem, Falcao czy Suarez nie strzeliliby tylu bramek?
Lewy JEST w top 10 napastnikow Europy, owszem, ale:

-Suarez bije go na glowe technika, ma tez lepsze strzaly z dystansu
-Falcao bije go na glowe gra glowa w ktorej - moim zdaniem - jest najlepszym napastnikiem globu, a takze opanowaniem pod bramka (prawdziwy lis pola karnego, a Lewy w tym sezonie, sporo namarnowal)
-Van Persie bije go na glowe doswiadczeniem (aczkolwiek Lewy moze byc od niego jeszcze lepszy, zalezy jak potoczy sie jego kariera - przynajmniej nie jest szklany jak Robinek)

O Ibrze, Messim i Ronaldo nie musze nic pisac.
Ale np. moim zdaniem, mimo ze go nie lubie, Robercik juz np. takiego Cavaniego zjada na sniadanie :ok:

: 25 kwietnia 2013, 10:45
autor: pan Zambrotta
Dzięcioł pisze:
Maly pisze:ej powiedźcie mi ile to dwa plus dwa razy dwa
Cytując Mr Z., bez kitu jesteś Kosmitą.
Maly to człowiek, który próbował podważyć tezę że broniąca się drużyna bardziej się męczy, wszędzie widzi spiski i podgrzewane kuleczki, a na deser jeszcze to. Naprawdę jest sens wchodzić z nim w jakąkolwiek polemikę?

@squinter, od zawsze próbowano przyczepić się do cudzego suckesu, w 2005 roku był Dudek Dance i ogólnonarodowe kibicowanie liverpoolowi, teraz to zjawisko jest trzykrotnie większe ze względu na trzech Polaków w bvb. Za rok ci sami będą krzyczeć forza bayern, czy jak to tam się szprecha.

@Mudżyn. Di Natale to napastnik, który niczym się nie wyróżnia szczególnym na tle rywali, a co roku strzela 20 bramek w Serie A. Nie o to chodzi by pokazywać "Lewy jest gorszy od tego w tym, a od tamtego w jeszcze innym aspekcie", bo tak można obalić klasę każdego napastnika.

Na co Lewy Bayernowi? chyba tylko żeby osłabić przeciwnika. Lewy powinien uderzać w drużynę gdzie brakuje top napastnika. Arsenal, może City jeśli odejdzie Dzeko. We Włoszech jest taka jedna drużyna której potrzeba napastnika, ale nie wymienię jej nazwy :prochno: chociaż wielkie sandałowo-cebulowe śpiewanie "Forza Juve" byłoby ciekawym zjawiskiem...

Wolę Cavaniego.

: 25 kwietnia 2013, 11:17
autor: bendzamin
Dobry Mudżyn pisze:Dosc tych spustow. Chyba nie myslicie, ze z tak dysponowanym Realem, Falcao czy Suarez nie strzeliliby tylu bramek?
:stop:
Od 1960 roku w półfinale LM żaden zawodnik nie strzelił 4 goli w jednym meczu. Nieważne, czy grał z 'tak dysponowanym Realem', Schalke 04, Villarrealem, PSV, Monaco czy innym zespołem. Lewandowski jest pierwszym, który walnął cztery gole Realowi w LM. Niektórzy muszą sobie chyba uświadomić, jakiego kalibru jest to wyczyn ;) A ja się pospuszczam jeszcze, bo jest nad czym.

I rzecz jasna, jako kibic Juve, wolałbym u nas Suareza, Cavaniego, Falcao, Ibrę... Ale nie o tym mowa.

: 25 kwietnia 2013, 11:21
autor: wojczech7
squinter pisze:Wyłączyłem polską transmisję po pierwszej bramce i reakcji Ryczela, boję się pomyśleć, jak reagował na następne trafienia...
Mnie się osobiście wydaje, że Ryczel chyba sympatyzuje z Realem. Owszem, szczytował wczoraj kilkukrotnie, ale gola Ronaldo też przyjął z niemałym entuzjazmem, a później wielokrotnie powtarzał, że Hiszpanie muszą strzelić, że mają szanse i ogólnie cytował Anitę Lipnicką, iż "wszystko się może zdarzyć"... :think:
squinter pisze:Nie rozumiem tej radości, nad czym się tak tu spuszczać? To jest osobisty sukces Roberta, Borussi i niemieckiej piłki klubowej, nie nasz. Co my z tego mamy, oprócz fejmu polskiego piłkarza? Nic, to jest powód do takiej ekstazy? Jesteśmy aż tak zakompleksionym narodem, że przywłaszczamy sobie na siłę sukcesy innych i traktujemy je jak własne?

Idąc tym tokiem rozumowania: czemu można cieszyć się z sukcesu polskiego sportowca na olimpiadzie (np. takiego Majewskiego), a z sukcesu polskiego piłkarza w LM już nie? Przecież w obu przypadkach jest to "przywłaszczanie sobie sukcesu innych na siłę i traktowanie jak własne"...

Niektórzy przesadzają z tą wstrzemięźliwością, naprawdę. Po wczorajszym meczu cały piłkarski świat jara się Robertem Lewandowskim - Waszym rodakiem, nie niemiecką (tfu!) Borussią. A może właśnie w tym jest problem? :think:
Dobry Mudżyn pisze:Dosc tych spustow. Chyba nie myslicie, ze z tak dysponowanym Realem, Falcao czy Suarez nie strzeliliby tylu bramek?
Ja myślę, że i Marek Saganowski dałby radę.
Dobry Mudżyn pisze:Lewy JEST w top 10 napastnikow Europy, owszem, ale:

-Suarez bije go na glowe technika, ma tez lepsze strzaly z dystansu
-Falcao bije go na glowe gra glowa w ktorej - moim zdaniem - jest najlepszym napastnikiem globu, a takze opanowaniem pod bramka (prawdziwy lis pola karnego, a Lewy w tym sezonie, sporo namarnowal)
-Van Persie bije go na glowe doswiadczeniem (aczkolwiek Lewy moze byc od niego jeszcze lepszy, zalezy jak potoczy sie jego kariera - przynajmniej nie jest szklany jak Robinek)
Takie wyliczanki są, nie obraź się, dosyć głupie. Każdy z TOP-ów ma swoją mocną stronę. Lewy genialnie gra tyłem do bramki, co w momentach, gdy drużynie nie idzie, jest nieocenione.

Poza tym, nikt chyba nie twierdzi, że Lewy jest najlepszym napastnikiem ever. Po prostu dobił do ścisłej czołówki. Śmiało można wymieniać go jednym tchem ze wspomnianymi przez Ciebie zawodnikami.

Ronaldo i Messi to inna półka, to akurat nie ulega wątpliwości.

Dobry Mudżyn pisze:Ale np. moim zdaniem, mimo ze go nie lubie, Robercik juz np. takiego Cavaniego zjada na sniadanie
I tu pełna zgoda. Może nie zjada na śniadanie, ale jest zwyczajnie lepszy od Urusa. To, że De Laurentis jest nienormalny i śpiewa za niego niebotyczne kwoty tego nie zmieni.

: 25 kwietnia 2013, 11:52
autor: yanquez
Dzięcioł pisze:
yanquez pisze: Zawodnik absolutnie poza naszym zasięgiem.
Równie ciekawa teza. 90% tego forum, jeszcze wczoraj o 18 napisałaby, że nie chcę Lewego u nas, bo najzwyczajniej jest za słaby, a teraz po zagraniu tak kapitalnych zawodów, a być poza naszym zasięgiem?! Były przymiarki pod Aguero (dużó wtedy droższego) były pod Cavaniego, teraz są pod Ibrę. Lewy jest do kupienia za sensowną kasę (kazus Goetze)
Ależ zupełnie nie o to mi chodzi. Jego akcje na tyle wystrzeliły, że nie będzie chciał do nas przejść. Nie damy mu ani odpowiedniej kasy, ani odpowiedniego poziomu, bo Juventus nie jest lepszy od BVB. Żeby go ściągnąć Marotta musiałby dać mu z 8 baniek...

W starciu z Bayernem, Realem czy United jesteśmy chwilo z bardzo małymi szansami. I nie ma co pisać, że u nas byłby pierwszym i najważniejszym i dlatego wolałby Turyn... Poza tym - czy Lewy nie mógłby konkurować z Benzemą, czy Mandzukiciem?
Dobry Mudżyn pisze: -Falcao bije go na glowe gra glowa w ktorej - moim zdaniem - jest najlepszym napastnikiem globu
E tam! Llorente jest lepszy ;)

: 25 kwietnia 2013, 12:02
autor: Sila Spokoju
Z Lewandowskiego taki top, że w przyszłym sezonie słuch o nim zaginie :prochno:

wojczech7 pisze:
Dobry Mudżyn pisze:Ale np. moim zdaniem, mimo ze go nie lubie, Robercik juz np. takiego Cavaniego zjada na sniadanie
I tu pełna zgoda. Może nie zjada na śniadanie, ale jest zwyczajnie lepszy od Urusa. To, że De Laurentis jest nienormalny i śpiewa za niego niebotyczne kwoty tego nie zmieni.
O kurde, chłopaki leczycie się gdzieś na głowę ? :think:

: 25 kwietnia 2013, 12:06
autor: Dzium
Jak ktoś chce się pośmiać to niech odpali sobie dziś w dowolnym momencie TVN24. Przed chwilą była świetna transmisja:
Dowiedziałem się, że Lewy to bardzo młody zawodnik, bo tylko 24 lata. Później porównanie Lewandowskiego do Christiano Ronaldo.
A następnie pewna "ekspertka" mówiła jakim to spokojem emanował Lewy podczas strzelania rzutu karnego i od razu przypomniał jej się CR7, który był niesamowicie zdenerwowany podczas strzelania swojej "11" w czasie Euro 2012 :prochno:
Fajny także tekst, że Lewandowski był niesamowicie opanowany po meczu, bo większość piłkarzy na pewno płakałoby po strzeleniu 4 bramek takiemu klubowi jak Real.


Licze na zwycięstwo Bayernu w finale, żeby Borussia nie zabrała nam miejsca w drugim koszyku LM.
Gotti pisze:
A po przegranym finale LM przez BVB - bo tak najpewniej się stanie
Jak dojdzie do finału BVB-Bayern to BVB ten finał wygra - zapamiętajcie te słowa.
Bayern po raz kolejny się skupci przed meczem i też uważam, że jeżeli dojdzie do takiego finału to BVB wyjdzie zwycięsko.