JuvePoland

Okres transferowy w pełni. Już mamy kilka interesujących decyzji kadrowych

Protasiewicz (przeszedł z Torunia do Bydgoszczy)
Gollobowie (zostają w Unii)
Holta, Walasek (zostają w Częstochowie)

Na pewno mocniejsza będzie Bydgoszcz (mają już Jonssona, Protasiewicza, Buczkowskiego i kilku średnich seniorów).

Ciekawe czym nas jeszcze zaskoczą ekstraligowi działacze?

Mam nadzieje ze wkoncu moze ATLAS sie wzmocni... a Unia osłabi... Nie no nie bede juz tak zgryźliwy boo kolega z Tarnowa mnie znienawidzi :x :x :shock: :shock: W tym sezonie puchar bendzie nalezał do NAS!

P.s Wiemz ze zaraz bendzie odwet Juvetara ale co mi tam!! :roll:

FanJuventusu pisze:Mam nadzieje ze wkoncu moze ATLAS sie wzmocni... a Unia osłabi... Nie no nie bede juz tak zgryźliwy boo kolega z Tarnowa mnie znienawidzi :x :x :shock: :shock: W tym sezonie puchar bendzie nalezał do NAS!

Nadzieję można mieć - wróbelki ćwierkają, że Janusza Kołodzieja ciągnie do Wrocławia .

juvetar pisze:Niestety, na dobre słowo nie zasłużyło na tym forum dwóch "kibiców" z Wrocławia i Częstochowy

Dawno nie zaglądałem do tego tematu, ale się skusiłem, bo sezon ogórkowy mija i zaczynaja sie prawdziwe transfery. Patrzę na powyższą wypowiedz i mocno się zdziwiłem... Nawet bardzo... Nie musze zasłużyć na dobre słowo od Ciebie i uwierz, że nie jesteś od oceniania mnie... To jest tylko i wyłacznie Twoja opinia. Jakoś nie widze innych komentarzy wymierzonych we mnie od innych userów. Jak już tak chcesz to moge powiedzieć, że też nie zasłużyłeś. Jakbyś był taki super i wspaniały to już widniałby nad Twoim avatarem znaczek Q. W przeciwieństwie do Ciebie ja mam się czym pochwalić i nie zabieram tylko w kółko głosu o Unii Tarnów (jestesmy najlepsi, mamy mega sponsora (pralnie pieniędzy), Gollob super, ahhhh!!, ochhhhh!!! uhhh!!) tylko wypowiadam się na całym forum. Nie jest ono tylko o żużlu, a wręcz przeciwnie o Juventusie Pozdrawiam wszechmocnego

P.S. Co do Fana Juventusu to czasem zabierał głos w nieodpowiedni sposób - przechwalał sie niejednokrotnie i zostawał za to skarcony wynikami jego drużyny. Potrafił się przyznać do błedu. Wiadomo, każdy chciałby mieć super zespół i mistrza, ale weź pod uwage, że Ty też nie blyszczałeś. Wielokrotnie przemawiała pycha przez Ciebie...

P.S.2 Nie czekam na żadne komentarze mojej wypowiedzi. Czekam za to na ciekawostki transferowe, ponieważ od tego jest ten temat.

FORZA CKM WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA :D:D

Ulisses pisze:Patrzę na powyższą wypowiedz i mocno się zdziwiłem... Nawet bardzo... Nie musze zasłużyć na dobre słowo od Ciebie i uwierz, że nie jesteś od oceniania mnie...

To jednak w niczym nie zmienia faktu, że wolno mi oceniać.

Czekam za to na ciekawostki transferowe, ponieważ od tego jest ten temat.

Dla ścisłości: żużel to nie tylko transfery.



Ja mam nadzieję, że ta dyskusja od teraz znormalnieje.

(wersja 2 - okrojona , żeby nie prowokowac znowu kłótni...)

Ja proponoje poprostu zakopac topor wojeny 8) Po co nam klotnie na Tym forum :shock: Jestem w stanie podac pierwszy dlon....


P.s Oczywiscie rozejm bendzie trwał tylko do rozpoczecia sezonu :twisted: :twisted: :twisted:

Dziś w Częstochowie konferencja prasowa i niemalże jest pewne podpisanie nowych kontraktów. Zawodnikami, którzy złożą podpisy będzie: Sebastian Ułamek i Sławomir Drabik :!: :D:D
Przewidziana jest także na jutro dodatkowa konferencja, co na niej zapadnie nie wiadomo. W każdym bądź razie klub zrobi (zrobił) spory prezent swoim kibicom. Po podpisaniau konttraktów przez wspomnianych zawodników skład CKM Włókniarz Częstochowa będzie się prezentował następująco:

Ryan Sullivan - mozliwości punktowe: 12-15 pkt.
Rune Holta - 12-15 pkt.
Grzegorz Walasek 10-15 pkt.
Sebastian Ułamek 6-12 pkt.
Sławomir Drabik 8-12 pkt.
Mateusz Szczepaniak - junior 0-3 pkt.
Michał Ciura - junior 0-2 pkt.
Michał Szczepaniak - rezerwowy 0-4 pkt.

Średnia punktowa TOP 10 z sezonu 2004:
1.Andreas Jonnson 2.73
...
5. Sławomir Drabik 2.40
6. Ryan Sullivan 2.32
7. Rune Holta 2.25
8. G. Walasek 2.24


Myślę, że z takim składem spokojnie powalczymy o DMP2005 Oby tylko kontuzje omijały. Pachnie złotem :D:D

Informacja własna - sprawdzona
----------------------------------------------------------------------------------

Z ostatniej chwili: Sebastian Ułamek podpisał dziś kontrakt na wystepy w CKM Włókniarz Czestochowa!!
Jutro na konferencji prasowej podpisuje kontrakt.. Sławomir Drabik :!:

Źródła:
http://klej.net/~qba/
http://www.ckmwlokniarz.pl/

Oto wynik zakończonej Gali Lodowej w Czestochowie na lodowisku miejskim. Zawody odbyły się przy nadkomplecie 3500 widzów przy sztucznym oświetleniu.
Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem turnieju był Sławomir Drabik. Został on także uznany za najbardziej widowiskowo jeżdżącego zawodnika Gali. Nic z resztą w tym dziwnego ponieważ Drabik był najbardziej rozpędzonym zawodnikiem na lodowisku przy czym bardzo płynnie wchodził w kolejne łuki. Nie brakowało także walki na "torze". Było sporo mijanek na dystansie.

Klasyfikacja końcowa:

1. Sławomir Drabik 11+3 (3,3,2,3)
2. Sebastian Ułamek 9+3+2 (1,3,3,2)
3. Mirosław Kowalik 8+2+1 (2,2,2,2)
4. Tomasz Jędrzejak 10+0 (2,3,2,3)
5. Adam Pietraszko 7+1 (3,2,1,1)
6. Rafał Dobrucki 7+0 (u,1,3,3)
7. Grzegorz Walasek 6 (2,2,1,1)
8. Artur Pietrzyk 6 (3,1,0,2)
9. Tomasz Bajerski 5 (1,0,3,1)
10. Rafał Osumek 3 (1,1,1,0)
11. Piotr Dym 0 (d,u,0,d)
12. Robert Kościecha 0 (d,0,u,0)

Bieg po biegu:
1. Pietrzyk, Kowalik, Bajerski, Kościecha d/4
2. Drabik, Jędrzejak, Ułamek, Dobrucki u/3
3. Pietraszko, Walasek, Osumek, Dym d/4
4. Drabik, Pietraszko, Osumek, Bajerski zd
5. Jędrzejak, Walasek, Dobrucki, Kościecha zd
6. Ułamek, Kowalik, Pietrzyk, Dym u/4
7. Bajerski, Jędrzejak, Osumek, Kościecha u/4
8. Dobrucki, Drabik, Walasek, Pietrzyk
9. Ułamek, Kowalik, Pietraszko, Dym
10. Dobrucki, Kowalik, Bajerski, Osumek
11. Jędrzejak, Pietrzyk, Walasek, Dym d/start
12. Drabik, Ułamek, Pietraszko, Kościecha
13. (baraż) Ułamek, Kowalik, Pietraszko, Dobrucki
14. (finał) Drabik, Ułamek, Kowalik, Jędrzejak

Źródło: http://klej.net/~qba/
-------------------------------------------------------------

FORZA CKM WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA

Musze powiedziec ze bardzo efektownie wyglądały te zawody... Miałem niezła polweke z tego jak Oni sie scigali... Te wchodzenie w zakrety i podkrecani manetek gazu do fula i boksowanie kol w lodzie... Miodzio.. Powino byc wiecej takich zawodow.. Pozdrawiam...!

Zużel zagrożony?- felieton redaktorów Interii.pl

Dziś w godzinach wieczornych na ogólnopolskim portalu www.interia.pl pojawił się ciekawy felieton, podsumuwujący obecny stan "czarnego sportu" w Polsce.

Na początku felietonu podkreślono fenomen żużla w naszym kraju. Niejednokrotnie cztery spotkania ligowe oglądało więcej kibiców niż siedem potyczek piłkarskiej Ekstraklasy. Mimo to "fantastyczni" działacze Głównej Komisji Sportu Zużlowego robią wszystko aby doprowadzić "czarny sport" na skraj bankructwa.

"Obcięcie" ilości stranieri startujących w meczu oraz wprowadzenie biegu juniorskiego znacznie zmniejszyło popularność żużla w naszej Ojczyźnie. Rok temu, kiedy to nasze "Lwy" walczyły z Apatorem z Torunia o mistrzowski krążek, na stadion przy Olsztyńskiej gnały tłumy czekające na wielkie żużlowe emocje. Na finałowym starciu na trybunach zagościło około 30 tyś. kibiców! W tym roku było już znacznie gorzej.

Regulaminowe wzmianki są dobrą okazją dla pokazania się młodym, ambitnym zawodnikom, którzy dopiero rozpoczynają swą przygodę ze sportem. Niekiedy jednak presja panująca "podcina skrzydła" zawodnikom, którzy nie wytrzymują psychicznie. Przykład św. pamięci Rafała Kurmańskiego i Roberta Dadosa jest tego wybitnym przykładem. "Kurmanek" miał zaledwie 22 lata...

W latach 90'- tych , kiedy "czarny sport" dopiero "rozkwitał" w naszym kraju, działacze postanowili urozmaicić ligowe zmagania kontraktując najlepszych zawodników na świecie. Pierwszym rodzynkiem był legendarny Hans Nielsen , który parafował umowę umowę z Motorem Lublin w 1990 roku. Potem nad Wisłę zawitała cała chmara światowych talentów, którzy podekscytowani atmosferą na trybunach chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Obecnie nikt w Polsce nie wyobraża sobie ligowej potyczki bez udziału choćby jednego obcokrajowca. Cóż się dziwić...

Obecnie nadal sternicy z Anglii, Szwecji i Danii zachwycają się naszym żużlem. W prawie każdej drużynie w Szwecji występuje nasz rodak. Nie inaczej jest w Anglii i Danii. Takżę w Australii kolebce "czarnego sportu" prezentują się "biało-czerwoni". Miano "kolebka" nie jest nadane przypadkiem. Od paru ładnych lat w światowej czołówce dominują jeźdzcy z Antypodów, którzy biją na "kolana" Szwedów, Anglików i...Polaków. W Częstochowie takżę od kilkunastu lat widujemy Australijskie akcenty. W barwach "Lwów" w ostatnie cztery lata startowało dwóch zawodników z Australii. Byli to Jason Lyons oraz obecny obcokrajowiec Ryan Sullivan.

Jeszcze dwa sezony temu, mogliśmy swobodnie walczyć z światową czołówką. Obecnie coraz więcej klubów popada w bankructwo, dzięki decyzjom "największych głów" w naszym speedway'u. Niestety, dzień po dniu zwiększa się ilość młodych zawodników, którzy w swej karierze rezygnują z jazdy w kraju nad Wisłą. Najlepszym przykładem jest "brylancik" ze Szwecji- Antonio Lindbaeck , który wybrał Anglię zamiast Polski.

Zmian na sezon 2005 nie będę komentował. Jedyną większą zmianą jest przyznawanie punktu bonusowego za lepszy bilans w dwumeczu. Możemy to uznać za dobry pomysł. Nie będzie oszczędzania się ani odpuszczania. Każdy bieg będzie miał swoją wagę.

wiadomość za:
www.interia.pl/
http://klej.net/~qba/

5. Sławomir Drabik 2.40
6. Ryan Sullivan 2.32
7. Rune Holta 2.25
8. G. Walasek 2.24


Myślę, że z takim składem spokojnie powalczymy o DMP2005 Oby tylko kontuzje omijały. Pachnie złotem

No faktycznie bedzie cięzko obronic Mistrza ,ale wiara czyni cuda .


juvetar:Deni <piwo>

Oto bardzo smutna informacja dla kibiców żużla...

Jeden z najlepszych rosyjskich zawodników- Rinat Mardanszin nie żyje. Rosjanin zmarł podczas operacji. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w Rosji w 1998 roku startował w barwach Włókniarza Częstochowa, wykręcając średnią 2.07 na bieg.
Rinat w naszym kraju jeździł również m.in w Unii Tarnów i Śląsku Świętochłowice. Miał 42 lata.

Cześć Jego pamięci.

źródło- www.przegladzuzlowy.pl

[']['][']['][']['][']

Rinat na zawsze w naszej pamięci

Cegielski: ciągle wierzę w powrót na tor

Krzysztof Cegielski, który w czerwcu 2003 roku uległ ciężkiemu wypadkowi w meczu szwedzkiej ligi żużlowej, nadal nie chodzi o własnych siłach. Mimo to ciągle wierzy w powrót na tor.

Urodzony w 1979 roku Cegielski był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych polskich żużlowców młodego pokolenia. Startował w elitarnym cyklu Grand Prix. Jego wspaniale zapowiadająca się kariera została przerwana 3 czerwca 2003 roku. W 15. wyścigu meczu pomiędzy Vetlandą i Rospiggarną miał wypadek, w wyniku którego doznał ciężkiego urazu kręgosłupa. Został częściowo sparaliżowany.

"Niektórzy lekarze nie dawali mi żadnych szans powrotu do sprawności. Mylili się jednak. Poprawa następuje powoli, ale jest zauważalna. Teraz najważniejsza jest dla mnie rehabilitacja. Ćwiczę po osiem, dziesięć godzin dziennie. Od czasu do czasu wyjeżdżam do ośrodków w całym kraju. Trzeba uruchomić każdy mięsień, a to wymaga miesięcy ćwiczeń" - powiedział Cegielski.

"Nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy będę mógł funkcjonować tak jak przed wypadkiem - za rok, dwa, czy cztery. Ja na pewno szybko się nie poddam. Lekarze wydawali różne opinie - niektórzy nie dawali żadnych szans na poprawę, inni wręcz przeciwnie. Zdaję sobie sprawę, że niewiele osób po takich wypadkach powraca do sprawności. Są jednak tacy, którzy tego dokonali i to mi daje nadzieję" - dodał.

Cegielski zapewnia, że ani przez moment nie stracił wiary w odzyskanie sprawności.

"Psychicznie najgorszy był początek, teraz już sobie radzę dobrze. Nie miałem momentów załamania. Wytłumaczyłem sobie, że tak musiało być. Jestem osobą wierzącą, a to w takich sytuacjach bardzo pomaga. Wyjdę z tego silniejszy. Teraz mam czas, aby przemyśleć pewne sprawy. Mam 25 lat i całe życie przed sobą. Jestem przekonany, że teraz lepiej sobie będę radził z problemami. Często sportowcy po zakończeniu kariery nie umieją sobie znaleźć miejsca. Ze mną będzie inaczej. Teraz już niewiele mnie w życiu zaskoczy".

"Jestem bardzo wdzięczny kibicom, którzy po wypadku bardzo mi pomogli. Dostałem mnóstwo listów, nawet wiersze. Teraz to siłą rzeczy trochę przygasło, ale czuję, że kibice cały czas są ze mną. Zebrano też sporo pieniędzy na moje leczenie. Teraz odmawiam udziału w takich akcjach, bo uważam, że są osoby bardziej potrzebujące".

Cegielski swoją przyszłość wiążę z żużlem. Niezależnie od tego, czy będzie w stanie powrócić do rywalizacji. "Z natury jestem optymistą i naprawdę wierzę w powrót na tor. Mam jednak wariant rezerwowy. Chciałbym poprowadzić profesjonalny team żużlowy, bo mógłbym wykorzystać swoje doświadczenie. Gdybym miał zupełnie zrezygnować z żużla, nie czułbym się dobrze. Moim marzeniem jest powrót na tor i zdobycie tytułu mistrza świata".

Źródło Wirtualna Polska

Co wy o Tym sadzicie... Ja malo nie plakalem jak zobafczylem jego wypadek w tv.. Jak elzał taki bezradny i nie ruszał sie Mam nadzije ze jak najszybciej wroci do Sprawnosci Fizycznej i zasili szeregi Atlasu choc wydaje mi sie to nie realne.. ALe Skoro On wierzy czemu ja mam nie wierzyc??

Jestem pełen podziwu dla "Cegły" jego upór jest godny pochwały ... lecz nie zawsze zawodnik mimo szczerych chęci jest w stanie wygrać z taką grożna kontuzja mam nadzieje żę Krzyska zobaczymy jescze na torze .