JuvePoland

Zgodził bym się, ale tylko z jedną opcją. Allegri. Jestem z tych kibiców którzy wiedzą, że jednak nie zawsze się wygrywa. To jest 7? porażka Juve na swoim stadionie od kiedy mają swój stadion? Nie można zawsze wszystkiego wygrywać, jednak trzeba nieraz coś przegrać. Tak prawda to, ale co my wygraliśmy skoro pucharu LM nie wznieśliśmy od dawien dawna, ale jednak ja poczekam do rewanżu i zobaczymy co się tam wydarzy, bo piłka nożna to ciekawy sport. Buffona mimo baboli bym zostawił jako rezerwowego bramkarza, a Szczęsny niech sobie broni te 75% wszystkich spotkań, a Buffon resztę. Też jednak mimo wszystko częściej bym stawiał na Ruganiego, naprawdę już od kilku miesięcy nie rozumiem co z nim nie tak, że go rzadko widujemy w pierwszej jedenastce.
Również się zdziwiłem co do wystawienia Bentacura od pierwszej minuty, gdzie w 2018 zagrał 67 marnych minut. Nawiązując do tego również nie rozumiem co jest nie tak z Marchisio, że gra tak rzadko.
Pany, jak to po każdym przegranym meczu jest świat się nie kończy, trzeba wyciągnąć wnioski, ale to już nie jest w naszych rękach. Ocenimy sezon na koniec jak już będziemy się powoli szykować do oglądania MŚ.
Cholera wie co się za tydzień wydarzy może kolejna remontada?

LordJuve pisze:Ja jeszcze poczekam z finalnym werdyktem do rewanżu. Wiem, że to głupie, ale może się postawimy i przejdziemy dalej. Nie tylko my straciliśmy ważnego zawodnika - w Realu zawieszony jest Ramos.

Jeśli jednak odpadniemy w słabym stylu, to będzie można kategorycznie stwierdzić, że w tym roku "wiosna" nie nadeszła.

buffon powie ci jak ten dwumecz się zakończy.

Dopóki mamy takiego kapitana, ta drużyna nic nie ugra

LordJuve pisze:Buffon po meczu:
Czuję wielki żal i zawód, ponieważ najprawdopodobniej nie damy rady przejść do kolejnej rundy i to jest żal, wielki żal. Oczywiste jest jednak, że gdy trafiasz na pewnych rywali, musisz mieć otwarty umysł i jasno stwierdzić, że po prostu są mocniejsi.

On już wie, ale to nie są słowa, które powinien wypowiedzieć kapitan drużyny przed startem kolejnego spotkania.

Spokojnie, nie tylko on. Maxiu też już stwierdził, że nie ma już szans. Powiedział coś w stylu, że szkoda trzeciej straconej bramki, bo przy 0:2 mielibyśmy jeszcze szanse w rewanżu.

Pechowo się to dzisiaj dla nas potoczyło..

1. Troche pecha
2. Troche Maxa i tego jego: "musze czyms zaskoczyć albo nie będę sobą"
3. Troche mam pretensje do Buffona za to, ze jest kapitanem. Nie dziwne, ze nigdy LM nie wygral
4. Ogolnie do czerwonej gralismy jeden z lepszych meczow w sezonie.

No cóż te same osoby te same utarte frazesy, Buffon winny bo za bardzo się usmicha, Buffon emerytura... b Wojtek... Wojtek na pewno by dziś wszystko obronił... ehhh pajace...
Dziś zakańcza się pewien cykl,pewnych piłkarzy Legend Juve, które dawały wiele radości, Barzagli, Buffon, Chiellini, który powoli tez schodzi ze sceny, czego dziś zabrakło, niestety kreatywności, środek pola był niestety przesłaby, nie wiem jak można tu pisać, że Bentacur był dziś jednym z lepszych graczy... jak zagrał beznadziejne zawody...i niestety przegrana w środku pola sporo zaważyła... kolejna rzecz obrona zagrała dramatycznie, jak nie Juve Chiellini koszmarny błąd... przy 1 bramce dzieci we mgle...cóż...żal. Pewna era dobieg konca i uważam, że kolejny sezon moze być gorszy bo trzeba załatać dziury, Ciekawe jak będzie prezentował się Caldara.
Aaaa zapomniałem o naszym łonderboju Dybali, hmm gdy myslałem, że chłopak się ogarnął dojrzał...zaczął grać.. przychodzi taki mecz i znów głowa niestety słaba, szkoda... bo to pokazuje, że ten chłopak chyba pewnego poziomu nie przeskoczy...a szkoda...
Wielu chyba tez zapominq, że gralismy z drużyną kompletną, która w LM jest jak potwór...
Dziękuje chłopaką za walke i zaangażowanie. Tyle od siebie, mam nadzieję, że mimo tej fali hejtu tutaj i jadu na piłkarzy... znajdą się głosy rozsądku...
Ps. Wojtek napewno by wszystko wyjął...z bramki...

Największy żal do Allegriego mam paradoksalnie nie za końcowy rezultat dzisiejszego spotkania, ale za to jak ogrywa (a właściwie nie ogrywa) naszych młodych zawodników. Max podejmuje jakieś dziwne decyzje dotyczące Bentancura czy Ruganiego, którzy po zagraniu niezłego meczu czy dwóch siadają na ławie na 1,5 miesiąca. Ktoś w tym wątku zadał słuszne pytanie: Dlaczego Rogrigo czy Daniele nie ogrywają się z Benevento, SPAL czy innymi ekipami, żeby w razie potrzeby być gotowym na LM czy ważne spotkanie Serie A, gdy ktoś z podstawowych zawodników wypadnie za kartki lub z powodu urazu.

Nie mówcie,że to był jeden z lepszych meczów w sezonie,bo nie można gorzej zagrać takiego początku meczu jak My. Kompletnie mnie zdziwiło jak Real sobie pytał jak na treningu i na koniec obrona nie pokryła Ronaldo a można go było wziąć we dwóch. To,że po golu coś tam próbowaliśmy grac nic nie znaczy,bo u siebie się tak nie gra. Chyba nie można tego zwalić na deszcz.

Wojtek pisze: Spokojnie, nie tylko on.

Ja staram się być spokojnym, bo to w końcu nie ja biegam po boisku i nie ja biorę gruby hajs za swoją pracę.

Szkoda kibicowskiego zdrowia i stresu, skoro taki Buffon przybija sobie piątki z piłkarzami RM i wysyła uśmieszki niczym do młodych panienek.

Wiadomo, na buraków nie trafia, więc każdy z nim "skleja" łapę, ale jestem przekonany, że w szatni Realu robią sobie heheszki z tego jego podejścia w stylu luźnego dziadka, którego można kolejny raz upokorzyć na boisku, a on nawet nie wyrazi niezadowolenia.

Nie wiem, może Gigi - przez wieloletnią obsesję LM i związane z tym porażki - wypracował sobie taki mechanizm obronny?

Julek997 pisze:Brawo Juve !

Jesteśmy dumni Juventus jesteśmy dumni.

Super mecz, naprawdę Khedira, Bentancur dali radę. Zespół zagra bardzo dobrze do czerwonej kartki Dybali.
Mieliśmy dużego pecha nic nie chciało wpaść. A tak ręka w polu karnym Realu... daje wszystko, że w durgą stornę był by karny dla Realu.

Czekam aż ten Realik dostanie wreszcie baty od Barcy, Bo z PSG nic nie grają i grają dalej, dziś też tylko czekali na Ronaldo.

Czekaj dalej. W fazie pucharowej w ostatnich dwóch sezonach wielu tak czekało :lol:

Inna sprawa, że faktycznie w tym sezonie może się skończyć klasykiem w finale LM.

Lypsky pisze: Brakuje mi graczy takich jak Conte,Montero czy Tudor. Złapaliby to towarzystwo za ryje, aż Pawełek Dybala by płakał.

No i całkiem możliwe, że tak właśnie postąpił Bonuc - i pożegnał się z drużyną.

fala33 pisze:Ktoś tu mądrze napisał, że to nie jest koniec cyklu, a jego kontynuacja.

Przyczyną porażki nie jest Allegri, błąd Chielliniego czy głupota Dybali. Kiedyś musi wyjść to, że najlepszy nasz grajek zarabia tyle, co rezerwowi w gigantach, że jak Pogba czy Vidal chce odejść, to nie ma za bardzo argumentów, żeby ich zatrzymać, że za bądź co bądź dobrego prawego obrońcę (Alves) pretendent do zwycięstwa w CL ściąga przeciętniaka z przeciętnej obecnie drużyny, że za ponad 90 baniek możliwa była do ściągnięcia jedynie gwiazda z krajowego podwórka (bo gdzie indziej lepiej płacą), że... że... że... A wszystko to oczywiście symptomy głębszych i dużo trwalszych tendencji czy problemów.

Cóż, takie realia. I trochę to jeszcze potrwa.

Calciopoli wyrządziło temu klubowi wiele złego i to są straty finansowe/wizerunkowe praktycznie nie do odrobienia. Pamiętam jak przed aferą czytałem regularnie prasę sportową i Juventus praktycznie zawsze był wymieniany w trójce najbardziej popularnych klubów na świecie obok Realu i MU. Gdzie jesteśmy obecnie? Barcelona na początku tego millenium miała gorszy okres i odnoszę wrażenie, że ich popularność to głownie XXI wiek.

Aha jeszcze jedna kwestia - wiedziałem już czego się spodziewać po meczu i co będą pokazywały kamery: zadowolonego Buffona śmieszkującego sobie z zawodnikami rywali. Naprawdę nie wiem czy facet nie ma już w sobie sportowej złości, nie rozumie, że są monety radości i momenty, w których nawet nie wypada być zadowolonym?
Do tego te słowa w pomeczowym wywiadzie, również przyłączam się do obozu, który chciałby go pożegnać po sezonie.
Z całym szacunkiem, wiele dla nas zrobił, ale żaden zawodnik nie jest ważniejszy, niż klub. Czas na emeryturę i czas na nowe rozdanie, więcej już z tego materiału nie wyciśniemy.

Możemy się dziś czuć jak w sobotę Milan. Niby dobrze graliśmy, ciągle czegoś brakowało, ale to Real nas wypunktowal. Totalnie ciężko w to uwierzyć, że przegraliśmy tak wysoko. Czujesz że zaraz padnie gol na remis, a w ciągu kilku minut 2 gole i między nimi jeszcze przypadkowa czerwona kartka... Ten mecz to pasmo nieszczęść. Nam nic nie szło Real owi praktycznie wszystko..

WhySoSerious? pisze:Brawo dla Realu, dla Krystyny za przewrotkę i piękne zachowanie naszych kibiców, którzy klaskali niczym kibice Realu Alexowi Del Piero, gdy ten schodził z murawy na Santiago Bernabeu

Kibice klasa i to się ceni. Nie spodziewałem się, zwłaszcza przy wszechobecnym hejcie z jakim spotyka się Cris.

Dybala to jest po prostu argentyński Giovinco i tyle. Jeden został skrzywdzony porównaniem i drugi, jeden do Messiego drugi do Del Piero. Przykro mi smutno i ubolewam z nimi... No ale może niech moja Ukochana Drużyna przez to nie cierpi. Costa cóż, więcej się spodziewałem po tym zawodniku, Cuadrado w wersji premium na tą chwilę.

Można z tej drużyny więcej wycisnąć - zobaczcie Bentancur zagrał dobrze, może w tej chwili byłby zawodnikiem o klasę lepszym gdyby Max na niego stawiał kosztem Khediry. W lidze przecież można ryzykować i tak w niej rządzimy przecież. No doświadczenie później procentuje.

szczypek 1 października 2017 pisze:Pierwszy raz od bardzo dawna przestałem kibicować temu zespołowi.

Nie, to było po prostu jedno wielkie piłkarskie gówno.

Podtrzymuję swoje trendy. Zero emocji.

#AllegriOut Niech ktoś przywróci nam radość z oglądania Juventusu..

Trzeba poczekać na rewanż co Max wymyśli nie takie rzeczy się zdarzały. Oczywiście możemy dostać kolejne 3:0, ale o tym decyduje wiele czynników chociażby dyspozycja dnia i szczęście. W nie jednym meczy Dybala miałaby 2 bramki z wolnego w takich sytuacjach ale nie zawsze ma się dobry dzień. Równie dobrze w rewanżu Real może obijać słupki a nam wejda 3 bramki z niczego.

Ja tylko chce walki w rewanżu i Szczesnego w bramce.