Strona 18 z 22
: 14 lutego 2018, 04:29
autor: Kadziel
LordJuve pisze:Powiem przewrotnie: dobrze, że skończyło się 2:2, a nie naszą wygraną. Teraz nie wystarczy się bronić i oddawać pole przeciwnikowi. Trzeba WYGRAĆ i jeśli nasi piłkarze chcą grać dalej w LM, to im tego nie wybije z głowy nawet sam Allegri.
To są święte słowa. Trzeba zaatakować i jeśli nasi ukochani gracze z Buffonem na czele tego chcą, to w końcu to wezmą. Dość już tego kunktatorstwa i oddawania pola przeciwnikowi, dość z tą włoską mentalnością. Trzeba wziąć byka za rogi i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> mu z bani.
Ja rozumiem bronienie wyniku, ale za tym powinny iść kontr, a tego u nas nie było wcale. Wybijanie piłek na pałę, bo przejechał wielki Tottenham, nosz kurde, bądźmy poważni.
Na Wembley jedziemy po zwycięstwo i chcę zobaczyć Juve takie jak w latach 90 pełne energii i mające świadomość własnej siły, chce, aby wzięli byka za rogi i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nim o ścianę!
FORZA JUVE!
: 14 lutego 2018, 06:15
autor: Wojtek
Druga to ciągły problem z ławką rezerwowych, kiedy to nie ma kogo sensownego wpuścić żeby odwrócić losy meczu albo chociaż pomęczyć trochę rywala. Pochettino z ławki mógł wprowadzić dobrych i rozpoznawalnych piłkarzy, jak Heung-Min i Moura, a Allegri no-namów w osobach Bentancura i Sturaro.
Ale bzdury. Juve nigdy nie miało tak silnej ławki, gdyby wszyscy byli zdrowi to dziś na ławce siedzieliby M.in. Bernardeschi, Costa, Khedira.
Oglądałem tylko do 25min bo musiałem iść do pracy i do tego momentu wyglądało to cudownie. Muszę obejrzeć powtórkę, bramki widziałem, to co zrobił Buffon przy golu na 2:2 woła o pomstę do nieba.
Będzie ciężko, ale potrafiliśmy odrabiać straty na alianz arena czy Bernabeu to nie damy rady na wembley? Kluczowy będzie powrót Matuidiego. Ja wierzę w awans.
: 14 lutego 2018, 07:45
autor: probeert
Chciałem wierzyć, że nie padnie szybki gol dla Juve, byłem wręcz przekonany, że natychmiastowe 1-0 czy 2-0 będzie stuprocentowym gwoździem do naszej trumny - i tak też się stało. Liczyłem chociaż na minimalną wygraną po "piłkarskich szachach", bo przy remisie nie byłoby mowy o takim bądź co bądź fatalnym murowaniu naszej bramki. Podejście Higuaina do drugiego karnego zwiastowało piłkarską klęskę, to nie mogło się stać, klasyczny hattrick Pipity w LM. Nie chcę dywagować czy postawienie na Buffona było błędem, ale moim zdaniem był naszym najsłabszym ogniwem razem z Khedirą. Na Wembley musimy rozegrać idealną partię, już dawno pożegnałem się z widokiem Buffona wznoszącego puchar LM, zatem ból jest mniejszy. Bądźmy jednak dobrej myśli!

: 14 lutego 2018, 07:58
autor: Adrian27th
Oglądając to na żywo - Mandzukic bezużyteczny, Sami bardzo słabo.
Ale najgorsze było zachowanie zawodników tj Pipity przy akcji na 3:0 gdzie powinien strzelić oraz jego podejście do karnego. To co zrobił to jest kryminał. Boże, nie chcesz strzelać to oddaj koledze. Berna by skończył ten mecz tym karnym.
Gonzalo oddał strzał na pale, w Llorisa który został na środku. To największa żenada. Zachował się jak by ten karny był za karę i psuł wszystko. Dramat.
: 14 lutego 2018, 08:09
autor: gregor_g4
Allegri znowu to zrobił. Kontrolował mecz i grał na 0 z tyłu. Niestety angielski odpowiednik Udine sobie nic z tego nie zrobił. W sumie to nie drżałem o wynik wcale, bo sytuacja wyglądała podobnie jak w meczach Serie A, tylko, że wczoraj udało się przeciwnikowi wykorzystać te ćwierć sytuacji które stworzył, aż dwa razy.
Ryba psuje się od głowy, czas na zmiany, niech wezmą chociaż Jacka Magierę, byle nie kolejnego Włocha.
: 14 lutego 2018, 08:24
autor: Łukasz
ForzaItanimulli3vujcm pisze:@del_aleksander W kontekście Higuaina nie chodzi o jakiś zmarnowany rzut karny - bo to się każdemu może zdarzyć - ale o jego słabą psychikę do ważnych meczów i ważnych momentów. Gdyby to był tylko taki jeden karny, ok spoko. No ale tu nie w tym rzecz.
Wczoraj był najlepszy z naszych. Karny zepsuty, fakt. Ale cały czas pod grą. Wymuszał faule, pokazywał się do gry, strzelał... Był znakomity. A tu jęczenie, że nie jest wart tych 90 baniek i ma słabą psychę
:doh:
Druga bramka - Buffona i Kielona. Trudno, co zrobić.
: 14 lutego 2018, 08:31
autor: zagroo
No cóż, to nie liga włoska, gdzie po strzeleniu jednego, dwóch goli oddajesz pole gry przeciwnikowi, Ci nie potrafią zlepić składnej akcji a Ty dowozisz wygraną do końca. Tak się nie gra w LM. Zresztą jak Juve ma grać atak pozycyjny, prowadzić grę, utrzymywać się przy piłce mając takie kloce w składzie jak Khedira czy inny Mandzukic. Nasza gra to był żart, ciężko się to oglądało. Człowiek czeka tygodniami na takie mecze, układa sobie wszystko pod nie a później dostaję taką kupą w twarz. Kiedy sie w końcu tego oduczę? Po tym co wczoraj zobaczyłem ciężko mi uwierzyć w to że wygramy na Wembley.
: 14 lutego 2018, 08:33
autor: wojczech7
Po tym, co zobaczyłem, jestem dziwnie przekonany o tym, że awansujemy.
Tottenham ma w tyłach niezłą bryndzę, więc jak będzie trzeba atakować, to - z Pipitą w takiej formie - coś wciśniemy. Myślę nawet, że mecz na Wembley skończymy z cyfrą 3 po stronie zdobyczy.
Inna sprawa, że kompletnie nie nastawiam się na końcowy triumf w tych rozgrywkach. Nie z tą mentalnością Allegriego. Nie z tą "jakością" w środku pola.
PS Pomyślcie, co by się działo, gdyby wczoraj na miejscu Tottenhamu był ManCity...
PS2 Eriksen...

: 14 lutego 2018, 08:35
autor: szczypek
Nie chcę się znęcać, ale o wielu z tych rzeczy, które wyszły wczoraj pisałem już jakiś czas temu. Kluczowe słowo to AMBICJA. Tottenham mając dwójkę w plecy pokazał jak to jest kiedy ją masz. A my bardzo często nie potrafimy wykrzesać z siebie niczego poza minimum w meczach z rywalami z najniższej półki, później tego brakuje gdy gramy z tymi, którzy są wyżej.
Dwa - naprawdę myślicie, że wystawienie jednego bardziej ofensywnego zawodnika zamiast kolejnego pomocnika to jest ofensywny skład? Ofensywa to jest styl, jeżeli Mandzukic więcej czasu spędza w swoim polu karnym niż przeciwnika, to to nie jest żadna ofensywa.
Tak czy inaczej uważam, że awansujemy - zwyczajnie wygramy rewanż, bo nas na to stać, ale radości z gry jak nie było tak nie ma i czy ona będzie - o tym nie jestem przekonany.
: 14 lutego 2018, 08:42
autor: 19
Poprzednie sezony pokazały, że nie warto wyciągać wniosków o silę Juventusu po jednym meczu. Chciałbym przypomnieć, że po słabym dwumeczu z Porto pokonaliśmy Barcelonę. Wcześniej po słabym meczu u siebie z Bayernem, w rewanżu byliśmy lepszym zespołem i tylko pech sprawił że odpadliśmy, kolejnym przykładem to ćwierćfinał z Monaco, a po nim przejście Realu w półfinale.
W erze Allegriego nauczyłem się nie wyciągać dalekosiężnych wniosków o sile Juve.
Jestem prawie pewien że awansujemy, to jest Juve
: 14 lutego 2018, 09:00
autor: Eric6666
Allegri od razu po meczu uciekł i nie podał ręki Pochettino? Chyba był bardzo zły. Nie udało się utrzymać 0 z tyłu ( w sumie od 20 minuty tylko cud mógłby na to pozwolić tj. gówka Kane + jedna setka co w ostatnim momencie obrońca wybił), + remis u siebie. Juventus chciał chyba stracić jak najmniej sił w tym meczu i zlekceważyli przeciwnika. Nie ruzmiem czemu oddaje się przeciwnikowi aż tyle pola. Jak chcieli to Totki nie potrafiły wyjść z połowy, a potem się cofaliśmy.
Ps. najgorsze? Wybijanie przed siebie na przypał. Conte za takie rzeczy szarpał przeciwników. Już nie pamiętam kiedy ostatnio Buffon tak dużo robił wykopów.
: 14 lutego 2018, 09:18
autor: booyak
Łukasz pisze:ForzaItanimulli3vujcm pisze:@del_aleksander W kontekście Higuaina nie chodzi o jakiś zmarnowany rzut karny - bo to się każdemu może zdarzyć - ale o jego słabą psychikę do ważnych meczów i ważnych momentów. Gdyby to był tylko taki jeden karny, ok spoko. No ale tu nie w tym rzecz.
Wczoraj był najlepszy z naszych. Karny zepsuty, fakt. Ale cały czas pod grą. Wymuszał faule, pokazywał się do gry, strzelał... Był znakomity. A tu jęczenie, że nie jest wart tych 90 baniek i ma słabą psychę
:doh:
Nie zapominajmy że po jego fatalnym podaniu w środku pola i stracie piłki Tottenham wyszedł z kontratakiem który zakończyli bramką dodającą im skrzydeł. Do tego mógł mieć hattrick w 30 minucie ale po wymanewrowaniu dwóch obrońców pudłuje, no i jeszcze niewykorzystany karny.
Higuain od bohatera do zera w tym meczu. Ale trzeba mu przyznać że walczył, biegał, szukał gry jak mało kiedy i faktycznie można nazwać go naszym najlepszym zawodnikiem w tym meczu.
Szkoda że Juve prezentuję tą betonową włoską, minimalistyczną piłkarską mentalność bp gdyby tak przycisnąć mocniej londyńczyków mogliśmy skończyć 4-0. Co wyjście (a nie było ich wiele) do ataku to jakieś konkretne zagrożenie.
: 14 lutego 2018, 09:29
autor: panlider
wojczech7 pisze:PS2 Eriksen...

Co Eriksen? Buffon zachował się przy bramce Duńczyka TRAGICZNIE. Nie wiem, jak tak doświadczony bramkarz mógł wpuścić taką szmatę.
Swoją drogą oczywiście można cisnąć po Allegrim, że kontuzje, że znowu się cofnęliśmy po 20 minutach meczu, że po drugiej bramce dla Tottenhamu nie byliśmy już w stanie nic zrobić, ale trzeba zauważyć, że gdyby Higuain nie przestrzelił tej setki w pierwszej połowie albo wykorzystał karnego, a Buffon nie sfrajerzył przy wolnym, to najprawdopodobniej mielibyśmy bardzo korzystny wynik przed rewanżem.
Pierwsza bramka dla Kogutów też nie padła po jakiejś rewelacyjnej akcji, a po naszej głupiej stracie w środku pola.
Oczywiście też jestem zmęczony naszą wieczną grą na alibi i nie jestem przekonany, że z Londynu uda nam się wywieźć korzystny rezultat, ale trzeba wierzyć.
: 14 lutego 2018, 09:39
autor: artur_89
Powiedziec Wam cos? Bylem wczoraj w multikinie na tym meczu, fajne widowisko, ale poszedlem tam z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, za to co <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> w finale z Realem, powiedzialem sobie ze nie chce ich w finale przez nastepne 10 lat, po prostu nastepnego zfrajerzonego sezonu nie przezyje, odpadna z Tottenhamem to odpadna na wlasne zyczenie, dojda do polfinalu to super, ale dalej nie maja prawa przejsc. Przez dlugi czas te nie wykorzystane finaly beda sie za nami ciagnac, brak mentalnosci zwyciezcow jezeli chodzi o LM, zauwazylem to od dobrych nastu lat. Czasami mam wrazenie ze tak na nas dziala slaba serie A. Takze spokojnie finalu i tak nie bedzie.
: 14 lutego 2018, 10:12
autor: LordJuve
Łukasz pisze: A tu jęczenie, że nie jest wart tych 90 baniek i ma słabą psychę
:doh:
Bo ma słabą i pokazuje to nie tylko w Juve, ale przez całą swoją piłkarską karierę. Często nie radzi sobie z emocjami/stresem/presją, co widać było w wielu sytuacjach.