@Tom_my Jeśli kiedykolwiek grałeś w piłkę, nawet na podwórku z kolegami, to chyba rozumiesz różnicę między tym, że dostajesz piłkę po ziemi pod nogę a tym, że strzelasz bezpośrednio z woleja, w dodatku z piłki, która spada z dużej wysokości. Po Twoim komentarzu wygląda jednak, że w życiu piłki nie kopałeś.
Po wtóre sprawdź sobie czym jest czarny PR. Po trzecie w najważniejszych momentach, jak dotąd, Morata wytrzymywał presję i nie miał problemów ze skutecznością. Trudno o graczu, który trafia dwa razy w półfinale LM, przeciwko Realowi, który dodatkowo jest jego macierzystym klubem, powiedzieć, że siada psychicznie. Można o nim powiedzieć, że brakuje mu regularności w strzelaniu, to prawda. Nie neguje tego. Masz też poważne problemy z rozumieniem tego, co tu piszę i mieszasz dwie rzeczy. Morata posiada wiele cech, których brakuje Mandzukicowi i Zazie. Posiada je niezależnie od formy, bo, jak powiedział ostatnio Allegri, można być pod formą ale nie zapomina się, jak się gra w piłkę. Powiedzenie, że Morata jest lepszy technicznie, lepiej podaje, szybciej biega, więcej widzi od Mandzukica to stwierdzenie faktu. Mógłbyś się czepiać gdybym powiedział, że Morata jest w lepszej formie od Chorwata (choć obecnie jest, bo Chorwat ma kontuzję) albo, że jest od niego skuteczniejszy. Niczego takiego nie powiedziałem.
@bejbek17 Kompletna bzdura uznawać, że przez przypadek dograł akurat na 15 metr na nogę Zazy a nie, jak 99% wrzutek, gdzieś na 8-10 metr na wysokości strzału głową.
W pełnym biegu, podaje do DALSZEGO zawodnika, mega precyzyjnie, ale faktycznie, to oznacza, że kompletnie nie ma przeglądu pola, ot tak kopnął i mu wyszło. Khediry też wcale nie wypatrzył i wcale nie miał zawodników do gry bliżej siebie.
Pippo Inzaghi to był genialny piłkarz, jeden z najlepszych snajperów ostatnich dwóch dekad. Pod względem instynktu w polu karnym przebijał go tylko Raul, reszta rzadko zbliżała się do jego poziomu. Więc porównanie Moraty z Pippo to może być tylko komplement dla Hiszpana. To raz. Dwa, że to jednak on był tym, który kierował piłkę do siatki i bez jego goli nie było by nas w finale. Możesz sobie wymyślać co chcesz, taka jest prawda. Po trzecie to taką miał rolę na boisku i świetnie ją wypełniał.
Dalej coraz bardziej się pogrążasz. Dzięki jego szybkości padła pierwsza bramka w meczu Juve-BVB, omawiana bramka Vidala z Napoli - to samo. Jego szybkość i dynamika sprawiają, że tak często dochodzi do klarownych sytuacji bramkowych (także do tych, które psuje). Wolniejszy i mniej dynamiczny piłkarz nawet by się tam nie znalazł, gdzie Alvaro. Dalej: jego szybkość to mnóstwo kartek, które łapią na nim obrońcy. To rzuty wolne. Dynamika: popatrz na arcyważną bramkę z ManCity - tylko dzięki błyskawicznemu zebraniu się do piłki wykorzystał błąd obrony. Idąc dalej: sam sobie przeczysz gdy piszesz, że z jednej strony nie ma umiejętności dojścia do sytuacji, z drugiej, że strzela bramki jak Inzaghi, a jeszcze gdzie indziej, że mnóstwo akcji marnuje.
Piszesz, że nie jest kompletnym ale nie masz żadnych argumentów by powiedzieć czego mu brakuje. Bo jedyne czego mu brakuje, to regularności. Regularnej wysokiej skuteczności. Najłatwiejszego elementu do skorygowania.
Musisz rzadko oglądać mecze Juventusu, bo żadna z dwóch kartek dla Moraty nie była uzasadniona. Można się spierać, która bardziej absurdalna. W meczu z Romą trafił w piłkę a czerwoną dostał chyba dlatego, że nie zaczął uciekać jak go Manolas potrącał klatą, tylko twardo staną do konfrontacji. Faul na Diamantim to po pierwsze nie był wślizg, po wtóre był na żółtą, nie czerwoną.
Gdyby Morata zaczynał w Getafe, a nie w Madrycie to pewnie dalej plątałby się gdzieś w połowie tabeli Primera Division.
skrajnie idiotyczny argument. Grał w Realu, trener wpuścił go w finale LM gdy Real nie miał pewnego zwycięstwa. Kupił go Juventus a Real zastrzegł prawo do odkupu, który teraz często jest tematem. Więc wygląda na to, że według Ciebie to jest średni piłkarz, który grał w dwóch wybitnych klubach przez przypadek a Real, który kompletuje same gwiazdy jest nim zainteresowany z przyczyn niewiadomych.Został też wybrany do najlepszej drużyny zeszłej edycji LM. To pewnie też dlatego, że jest przeciętny.
Aguero, jak wielu Argentyńczyków, zrobił wrażenie na łowcach talentów z Europy grą w młodzieżówce. Morata był królem strzelców na dwóch młodzieżowych turniejach. Zlatan w wieku Moraty w Juventusie nie robił jakiejś oszałamiającej kariery. W pierwszym sezonie w Juve strzelił w 45 meczach 16 bramek. Morata w 46 meczach strzelił...16 bramek. Przy czym Hiszpan potrzebował do tego ok. 2300 minut, Szwed 1200 minut więcej. Muszę Cie zmartwić, ale Iniesta w jego wieku miał o jeden tytuł młodzieżowy mniej i...notował mniej asyst w sezonie, niż Alvaro.
A jak już robimy porównania to wiesz może jak się nazywał ostatni napastnik grający w Juventusie, który w wieku 23 lat miał za sobą dwa finały LM?