swiergot pisze:klsmkr pisze:Proces o doping w sadzie sportowym trwal latami?
A co za różnica? Sąd sportowy nie musi przestrzegać prawa?
Przeciez sad sportowy dziala w zupelnie warunkach. Decyzja o tym, czy obywatel Moggi zlamal prawo moze zapasc zarowno w sierpniu, jak i w styczniu, ale czy Juventus naruszyl prawo sportowe - juz nie. Jak mialaby wygladac liga w czasie tego procesu? Kto mialby grac w pucharach i czy w ogole rozgrywki mialyby wystartowwac?
swiergot pisze:klsmkr pisze:I nie rob z nas wariatow, bo to nie sa oskarzenia Manciniego czy Figo, tylko proces.
Proces też nie, tylko cyrk innego interisty, Rossiego.
Boze, widzisz, a nie grzmisz. Przeciez ten proces nie rozpoczal sie, bo tak sobie wymyslil pan Rossi, tylko na podstawie dowodow uznano, ze moglo dojsc do przestepstwa sportowego. I wlasnie o to mi chodzi, ze _sa_podstawy_ aby sadzic, ze Moggi postepowal nie fair, _w_przeciwienstwie_ do czesto pojawiajacych sie przypuszczen _sprzed_afery_, ktore nie mialy _zadnego_ uzasadnienia. Kapujesz?
swiergot pisze:O ile sobie przypominam, to Fachetti też gadał z Pairetto, tyle że o sędziach LM. Poza tym nie zmienisz faktu, że Rossi to interista i o ile dobrze kojarzę był kiedyś w zarządzie Interu (może się mylę z tym zarządem, jeżeli tak to popraw mnie).
Nie wiadomo, czy Facchetti gadal z Pairetto o sedziach, wiadomo, ze Pairetto powidzial Facchettiemu o sedziach na mecze LM. To po pierwsze - trzymajmy sie faktow. Natomiast, co do Rossiego (nic mi nie wiadomo, aby byl kiedys w zarzadzie), to czegos nie rozumiem. Jaki on ma wlasciwie zakres dzialania? Pytam serio, bo nie wiem, wydawalo mi sie, ze ostateczna decyzje w tej sprawie podejmuje sedzia, a Rossi jest jedynie organem wykonawczym tej decyzji...
swiergot pisze:klsmkr pisze:I nie wiem co jest smiesznego w tym, co piszemy, bo nie jest to oparte na relacji pana Miecia spod sklepu, tylko na materialach z gazet
Włoskie gazety straciły już swoją wiarygodność.
Dobra, zle napisalem. Chodzilo o tlumaczenia z internetu, midzy innymi te z JP.
swiergot pisze:
Ja wydałem wyrok? No daj spokój, dobrze wiesz że bez względu na wszystko ten trwający proces może się skończyć tylko w jeden sposób i swoimi działaniami Rossi upewnia się, że tak będzie. Jedyna nadzieja w jakimś poważnym sądzie, Trybunał Lazio mamy już z głowy, bo wywalenie go z procedury było jednym z priorytetów Rossiego, szansę na sprawiedliwość upatruję w europejskim Sportowym Trybunale Arbitrażowym, mam nadzieję Rossi nie może nikomu zabronić apelacji do TAS.
A Moggi nieswiadomy tego, ze sprawy moga sie tak potoczyc, ustawial sobie sedziow na mecze, ktore i tak by wygrali, wiedzac przy, ze lamie prawo. Nie rozumiem tego. Mogl przeciez przewidziec, ze jezeli decyzje w tej sprawie bedzie podejmowal, ktos, kto nie lubi Juventusu (nie mowcie, ze takich ludzi nie ma

), to Turynczycy zleca tak nisko, jak sie da.
A decyzji dotyczacych odwolan nie komentuje, bo przyznam, ze w tym temacie jestem laikiem. Zle, jezeli obronie utrudnia sie moznosc bronienia, ale jeszcze gorzej, jezeli w wyniku przedluzenia procesu ucierpia osoby trzecie.
EDIT:
Medi, co nam niby uszlo na sucho?