@D@$ pisze:
Ale @Pumex ma dużo racji.
Z pewnością ma rację pisząc, że jest taka możliwość że nowi napastnicy będą gorsi od starych. O ile sam mam już naprawdę serdecznie dosyć tej trójki i im mniej będę ich oglądać na boisku w barwach Juventusu, tym lepiej, o tyle mam świadomość tego że da się grać gorzej od nich. A zatem nie, to nie jest taka zamiana, w której można tylko zyskać, a w najgorszym razie wyjść na zero. Można zyskać, można stracić.
Należy sobie tylko odpowiedzieć na jedno pytanie - jeżeli będziemy chcieli robić same "bezpieczne" transakcje, takie które nie wiążą się ze zbyt dużym ryzykiem czy to wtopy finansowej, czy to zostania z ręką w nocniku jeżeli chodzi o zasoby ludzkie na danej pozycji, to dokąd zajdziemy dysponując takim budżetem na transfery i pensje, jakim dysponujemy obecnie? Niewykluczone że we Włoszech uda się utrzymać pozycję najsilniejszego zespołu ligowego, natomiast w Europie już tak różowo może nie być. Jeżeli z jednej strony będzie nas paraliżować strach, że w kadrze znajdzie się zawodnik, który w razie czego da nam mniej niż Vucinić, z drugiej z kolei Marotta postawi sobie za cel nie przepłacić za żadnego gracza więcej niż 10 milionów, to prognozuję że czeka nas stabilizacja/stagnacja (co kto woli) na obecnym poziomie.
Żeby była jasność, moja wypowiedź ma charakter ogólny, nie tyczy się tych konkretnych nazwisk o których była mowa. Nie twierdzę że Immobile jest człowiekiem, który zaprowadzi nas do finału Ligi Mistrzów jeżeli akurat odpali.
@D@$ pisze:
Z resztą Marotta z Paraticim i Conte robią dobrą robotę, ja im ufam, zwłaszcza Conte. Jak nie będzie chciał żadnego z młodych napastników to widocznie ma powody.
Owszem, podzielam ten pogląd - Conte, podobnie jak cały zarząd, ma jakieś swoje cele i z pewnością te wszystkie transfery są przeprowadzane według jakiegoś klucza. Smuci mnie jedynie fakt, że wiele wskazuje na to że ich cele nie są zbieżne z moimi oczekiwaniami. Conte wypuszczając drugi skład na pucharowy mecz z Romą, podczas gdy przeciwko największym ogórom w lidze gra prawie zawsze pierwszy garnitur, pokazał że absolutnym priorytetem jest liga, a puchary to sprawa nie drugo-, a trzecio- czy czwartorzędna. Mi osobiście sytuacja, w której w grudniu świętujemy scudetto a z pozostałych rozgrywek odpadamy najszybciej jak tylko się da niezbyt odpowiada - każde kolejne scudetto cieszy coraz mniej, a kolejne przedwczesne odpadnięcie z pucharu denerwuje coraz bardziej.
fazzi pisze:
Nie próbuj być smieszny bo ci nie idzie. Na pewno żaden z nich nie bronił lepiej niż Asa.
:naughty:
Asamaoh dużo biega, jest upierdliwy i waleczny, co na pozycji wahadłowego w meczach ligowych wystarcza, ale jego umiejętności stricte defensywne, takie jak krycie, czytanie gry, pilnowanie linii spalonego itp. to na pewno nie jest światowy poziom. Ronaldo czy Bale robili z niego taki wiatrak, że szkoda gadać - nie pamiętam żeby ktokolwiek w ten sposób ośmieszał Maicona za najlepszych lat.