Castiel pisze:pumex pisze:
edit:
aaa, zapomniałbym! Nie rozkminiam tych, którzy na miejscu Giovinco i Quagliarelli chętnie zobaczą Immobile i Gabbiadniego. Wybaczcie, ale te osoby chyba mają jakieś rozdwojenie jaźni. To tak jakby narzekać na Marchisio a w jego miejsce z pocałowaniem ręki wziąć Obianga lub Poliego

NIe wiem jakich argumentów musiałbyś używać by przekonać kogokolwiek, że Quag i Giovinco są lepsi w czymkolwiek od Immobile i Gabbiadiniego.
Ty serio mówisz?
Proszę bardzo:
- Quag ma doświadczenie w europejskich pucharach; strzela w nich częściej niż w co drugim meczu (22 mecze, 14 trafień)
- podczas kariery w Juve strzelał gola średnio raz na 143 minuty, co daje 1 bramkę/1,6 spotkania
- przed przyjściem do Juve we wcześniejszych 4-ch sezonach strzelał średnio 1 gola na 224 minuty, co daje 1 bramkę/1,8 spotkania
- statystycznie w najlepszym swoim sezonie w samej Serie A zanotował w klasyfikacji kanadyjskiej 20 punktów.
- zna już w jakiś sposób schematy Conte
- potrafi sam przesądzić o wyniku meczu
Jak się ma do niego np. Gabbiadini? Odpowiedź jest prosta - nijak (gol co 327 minut, mniejsza częstotliwość zdobywania asyst)! Jest sporo młodszy i to Was rajcuje - wiara, że kiedyś być może dobije do pewnego sensownego poziomu. Na razie jednak absolutnie nic nie czyni go zawodnikiem o klasie przynajmniej porównywalnej z Quagiem.
Mam wziąć na tapetę Immobile - 24-latka, który dopiero teraz coś pokazuje, a wcześniej nie potrafił zaistnieć w żadnym innym klubie Serie A? W jego wieku Giovinco robił miazgę w Parmie zdobywając w kanadyjce ponad 30 (!) punktów i grając dość regularnie w reprezentacji. Immobile na razie nie strzelił tylu bramek w swojej karierze w Serie A co Giovinco (mniej nastawiony na gole) w jednym sezonie.
Teraz chętnie posłucham kontrargumentów.
Sam nie lubię ani Giovinco, ani Quaga, obaj działają mi na nerwy. Sam chętnie pozbyłbym się ich z drużyny, ale na pewno nie chciałbym ich zastąpić duetem Immobile-Gabbiadini, bo zwyczajnie ta dwójka nie dała mi powodów do nadziei, że z nimi atak będzie bardziej kompletny - tylko naiwni/niepoprawni optymiści/frustraci sądzą inaczej.
(Sorry za tak apodyktyczne podejście z mojej strony akurat w tym temacie) Doceńmy to co mamy zanim na ich miejsce zaczniemy sprowadzać pierwszych lepszych.