JuvePoland

Makiavel pisze:Crunny: LM rok temu: Bayern u siebie dostał z Realem 0-4 my u siebie zremisowaliśmy z Realem - to znaczy, że trzeba żałować, że nie mieliśmy w grupie Bayernu bo wygralibyśmy z nimi wtedy bez problemu. Tak, to ma sens.

Nigdzie czegoś takiego nie napisałem!

Stwierdziłem, że Anglikom, Niemcom i Hiszpanom zdarzają się słabsze pojedyncze sezony, Włochom piąty z rzędu! Raz Niemcy leją Hiszpanów, raz Hiszpanie Niemców. Włochów od kilku lat leją wszystkich. Dlatego gdybyśmy rok temu byli w grupie z Bayernem, też byśmy dostali.

DŻERWINIO <3 Która setka zmarnowana dzisiaj ? 3-4 ?

Zamknijcie ten temat na 2 godziny, jeden cebulak z drugim cebulakiem próbują pokazać jaka to Serie A jest słaba, jaki to Juventus był słaby ze też od Bayernu dostał kiedyś bęcki, a temat dotyczy AS ROMA, a nie dyskusji nt. siły Serie A, bo to w innym temacie być powinno.

No to mamy bramkę kontaktową. A nie... sorry, zapomniałem

Knedle, cebulaki, to zaraz pewnie wlecą Janusze.


Pewnie na koniec się okaże, że ta Roma 'zepsuła' mi kupon (tak, optymistycznie postawiłem na 1), ale czasem trzeba widzieć pozytywy: nie jesteście ciekawi komentarzy po meczu na asroma.pl?


No właśnie, biadolimy, bo Roma też jest z Włoch, ale największymi przegranymi dzisiejszego wieczoru są ludzie z ww forum

Będzie chwila radości nt ich komentarzy, jak po meczu Juve-Roma, czy dalej trucie? :o

Kurde, jak ja zazdroszczę niektórym tego podejścia do Juve. Nieważne, że wywala nas Galata po meczu na bagnie, okazuje się, że januszowa subkultura niesłusznie wylewa pomyje na piłkarzy z Turynu. Nieważne, że naszym największym sukcesem w LM przez ostatnie 10 lat było... cokolwiek to było, to knedle z forum znowu pieprzą farmazony, że Juve zbyt słabe na 1/4 LM.
Roma łyka w pierwszej połowie piąteczkę, my się z nią męczymy chwilę temu i wygrywamy po dwunastu karniakach, ale to nadal żaden wyznacznik, bo nasze Juve najlepsze i nie wolno narzekać na nikogo i na nic. Lichy jest lepszy od Grygery, więc zamknąć japy, Marchisio podał 3 piłki do boku, więc jest nowym Pirlo i zamknąć japy. Llorente nie jest drewnem, po prostu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zgrywa z główki, nie strzelił gola od początku sezonu - to nic, Morata siedź na ławie, cebulaki zamknąć japy.


Co poniektórzy mają tutaj mentalność typowego muła. Mało kto patrzy obiektywnie, mało kto wykracza poza chmurki swoich płytkich przekonań. Walka optymiści, pesymiści, realiści - always, widać niektórzy nie potrafią tego przełknąć.

To nie kwestia "ciągle mało", to bardziej chęć dążenia w stronę ideału. Dlaczego nie wytknąć błędów i wad, gdy je wyraźnie widać? Geeez

na forum większa rozrywka niż oglądając mecz, stale klikam F5 wyzwyska od knedli, cebulaków, januszy - tylko społeczność juvepoland potrafi się pokłócić, gdy roma wyłapuje gonga za gongiem. niesamowite. przy okazji dowiedziałem się, że Bayern najbardziej się męczył w sezonie 12/13 z Juventusem, ogólnie nauka przez zabawę, zabawa przez naukę.

Szykuje się zażarte miejsce o 2 miejsce, kto popełni mniej błędów awansuje. potwierdzone info.

Nad Juventusem będziemy się pastwić jutro. Dziś rządzi Roma i Morgan. Wyrównany wynik z MU. Bayern powinien grać w swojej Lidze Mistrzów. Ciekawi mnie tylko jak Roma zareaguje po tym meczu, zarówno w serie A jak i LM. To będzie ważne w kontekście ich siły.

mateelv pisze:Kurde, jak ja zazdroszczę niektórym tego podejścia do Juve. Nieważne, że wywala nas Galata po meczu na bagnie, okazuje się, że januszowa subkultura niesłusznie wylewa pomyje na piłkarzy z Turynu. Nieważne, że naszym największym sukcesem w LM przez ostatnie 10 lat było... cokolwiek to było, to knedle z forum znowu pieprzą farmazony, że Juve zbyt słabe na 1/4 LM.
Roma łyka w pierwszej połowie piąteczkę, my się z nią męczymy chwilę temu i wygrywamy po dwunastu karniakach, ale to nadal żaden wyznacznik, bo nasze Juve najlepsze i nie wolno narzekać na nikogo i na nic. Lichy jest lepszy od Grygery, więc zamknąć japy, Marchisio podał 3 piłki do boku, więc jest nowym Pirlo i zamknąć japy. Llorente nie jest drewnem, po prostu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zgrywa z główki, nie strzelił gola od początku sezonu - to nic, Morata siedź na ławie, cebulaki zamknąć japy.


Co poniektórzy mają tutaj mentalność typowego muła. Mało kto patrzy obiektywnie, mało kto wykracza poza chmurki swoich płytkich przekonań. Walka optymiści, pesymiści, realiści - always, widać niektórzy nie potrafią tego przełknąć.

To nie kwestia "ciągle mało", to bardziej chęć dążenia w stronę ideału. Dlaczego nie wytknąć błędów i wad, gdy je wyraźnie widać? Geeez

Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty, którzy swoją oświeconą wiedzę postanawiają przekazać nam, maluczkim.
;*

mateelv pisze:Kurde, jak ja zazdroszczę niektórym tego podejścia do Juve. Nieważne, że wywala nas Galata po meczu na bagnie, okazuje się, że januszowa subkultura niesłusznie wylewa pomyje na piłkarzy z Turynu. Nieważne, że naszym największym sukcesem w LM przez ostatnie 10 lat było... cokolwiek to było, to knedle z forum znowu pieprzą farmazony, że Juve zbyt słabe na 1/4 LM.
Roma łyka w pierwszej połowie piąteczkę, my się z nią męczymy chwilę temu i wygrywamy po dwunastu karniakach, ale to nadal żaden wyznacznik, bo nasze Juve najlepsze i nie wolno narzekać na nikogo i na nic. Lichy jest lepszy od Grygery, więc zamknąć japy, Marchisio podał 3 piłki do boku, więc jest nowym Pirlo i zamknąć japy. Llorente nie jest drewnem, po prostu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zgrywa z główki, nie strzelił gola od początku sezonu - to nic, Morata siedź na ławie, cebulaki zamknąć japy.



Co poniektórzy mają tutaj mentalność typowego muła.

To wolę być mulem, niż wiecznym malkontentem. Niektórzy po prostu nie tolerują wiecznego marudzenia i narzekania na wszystko.

To już gruby kaliber. Wiadomym jest, że Juventus od dawna nie istnieje w Europie, męczymy się, chociaż z początku wylosowane grupy wydają się ok. Czy jednak fakt, że męczyliśmy się niedawno z Romą oznacza, że dostalibyśmy dzisiaj choćby z 5? O 7 nie wspominając?

Żeby była jasność, zdaję sobie sprawę z ułomności naszego zespołu w rozgrywkach europejskich. Odpadnięcie w zeszłym sezonie z Benficą tylko potwierdziło naszą niemoc (mimo klasy Benfiki spokojnie mogliśmy przejść dalej). Temat jest jednak o Romie, a co krok ktoś skupia się na Juve, nie na klubie z Rzymu.

1-7 to w podwórkowym ping-pongu kanadyjka i powinna Roma zejść z boiska

mrozzi pisze:Temat jest jednak o Romie, a co krok ktoś skupia się na Juve, nie na klubie z Rzymu.

Fakt, ja już nie offtopuję, papa.

Roma na kolanach. Bayern wręcz perfekcyjny.

Sędziowie gwizdali pod gości . Przecież przerwana gwizdkiem akcja, w której Gervinho uciekał obrońcy mogła odmienić losy spotkania, nie wiem jak liniowy zobaczył tego spalonego... Mimo siedmiu straconych bramek Roma może zejść z podniesionym czołem, jeszcze nikt nie wygrał, gdy arbiter pomagał rywalowi.

Nie ma co się podniecać porażką Romy, tylko popatrzcie lepiej gdzie niestety jest włoska piłka....