JuvePoland

Ivory pisze:Na tle rywala to my gramy futbol jak za króla Ćwieczka.
W elemencie pod tytułem wychodzenie spod pressingu rywala w porównaniu z poprzednim sezonem (patrz mecze z BVB) zanotowaliśmy wręcz spory regres.
Maxowi należą się baty za te wyprowadzenie piłek od tyłu, zamiast kierować je długimi wykopani na silnych Mandżu/Pogbę/Khedirę.

Moze to nie jest kwestia tego jak Max ich ustawił, tylko wykonawców, co by nie mówić, ale Markiz jeżeli chodzi o przytrzymanie piłki i luz z nią nawet pod presją nie ma startu do Pirlo, poza tym pressing BvB a ten bayernu to jednak spora różnica.

Po zachowaniu Allegriego widać, że taka była taktyka. Zero zdenerwowania, mało pokrzykiwania. Za głęboko się cofnęli i nawet nie potrafili wymienić kilka podań. Ale męka oglądać takie spotkanie a czekało się na nie ponad dwa miesiące

Wracając do tej obrony Bayernu - mysle, ze podobnie byloby nawet bez dwoch stoperów, szkoda nerwów

Jest słabo, Bayern ciśnie a my nic.. Na początku dziwiła mnie tak duża przewaga, aż zastanawiałem się czy nie cofnęli się celowo żeby dać im się wyhasać ;o ale nie, oni po prostu tak dziś grają..

Jeśli Allegri celowo obrał taką taktykę żeby cofnąć się i pozwalać Bayernowi na wszystko to

W drugiej połowie MUSZĄ pójść do przodu, z iskrą i pewnością siebie, inaczej możemy się pożegnać z dobrym rezultatem w tym meczu.

Nie uważacie że bramka na konto Barzagliego? Wybił leciutko, prosto pod nogi Mullera.

Najgorsze jest to, że w sumie ciężko wskazać kogoś z naszych, kto faktycznie próbowałby popchnąć grę do przodu. Miał kilka zrywów Pogba, ale przy tak słabym Dybali (młody miał chyba z 4 straty z rzędu) się najzwyczajniej w świecie nie da. Musimy teraz zaatakować, bronienie się przestało mieć sens. Przegrać nie będzie żadnym wstydem, byle po walce. Forza Juve!

o ja pierdziu....

Niestety ale bolesna prawda jest taka, że wygląda to żenująco. Tak jak Max mi zaimponował swoim wkładem w sukcesy w zeszłorocznej CL tak w tym meczu żałujecił trzymania Bayernu jak psa, krótko i na smyczy.

Jedyny piłkarz Juve który gra przyzwoicie to Vidal... Oh wait...

Przestraszone Juve w CL znowu powraca, niekończący się koszmar

tak czy siak, dopóki poiłka w grze, fino alla fine i takie tam... Forza JUVE

Paradoksalnie przez to, że Bayern gra bez podstawowych obrońców tak to wygląda. Grają bardzo wysokim pressingiem już na naszej połowie, dlatego, żebyśmy nie mieli szansy konfrontacji z ich obrońcami. A to, że ten pressing wychodzi im perfekcyjnie, a my nie potrafimy grać z pierwszej piłki tak to właśnie wygląda.

Spodziewałem się, że Bayern będzie częściej przy piłce, ale to co widzę to jakaś tragedia. Liczę na totalne przebudzenie się i w końcu ofensywną grę Juve.

TURBOPAWEL pisze:Wracając do tej obrony Bayernu - mysle, ze podobnie byloby nawet bez dwoch stoperów, szkoda nerwów

Tam by mogło stać dwóch losowych kibiców ze stadionu. I tak nie mieliby co robić.
Się rozpisywaliśmy na temat ich obrony, nikt jednak nie wziął pod uwagi tego, że nasi nawet nie będą chcieli pograć na połowie Bayernu

Płaczecie jak rozkapryszone pipki, Zobaczycie zupełnie inne lepsze Juve w II połowie.

Dajcie spokój, bo damy radę . Trochę kisiel w gaciach mieliśmy, ale po stracie bramki wreszcie coś zaczęło wyglądać i na pewno tak będzie w drugiej odsłonie.

W Londynie tak samo, possesion 70 do 30 dla Barcy. Łączymy się w bulu i rzalu z Arsenalem..

HELENA MAM ZAWAŁ!!!!

Nie uważacie że bramka na konto Barzagliego? Tak lekko wybić po ziemi, powinien był za...lić wysoko i daleko.

Barzagli nie wybijał. Bardziej piłka się od niego tak niefortunnie odbiła. Błąd popełnił Lichsteiner dając Coscie dojść do piłki mimo iż mógł ją spokojnie odbić ale do 43 minuty Szwajcar jeszcze spał.

Nawet Alex śmieje się z naszego "stylu" gry

meda11 pisze:Pogba prócz nieodpowiedzialnego dryblingu na 19 metrze przed własną bramka pokazał zero.

Miał jeden bardzo dobry odbiór przy lewej linii, co i tak nie zmienia faktu, że masz rację. Nasze 120 milionów po raz kolejny w Lidze Mistrzów swoim stylem gry dopasowuje się reszty przestraszonych kolegów.

W zasadzie tak się zastanawiam.. a co liczyli nasi z Allegrim włącznie?

Barza i Bonu zawodzą niestety, za dużo sytuacji miał Bayern. Lewandowski dochodzący do czystej glowki przy stalym fragmencie WTF?
Dybale to bym już zmienil z 10razy.
Cuadrado Evra daja rade.