JuvePoland

Mehehehe pisze:Boję się, że Mila może nie mieć siły biegać pod koniec. A jeszcze bardziej przeraża mnie wizja wejścia Patejuka na jego miejsce :?

Mila rzadko ma siłę pod koniec. Pytanie co z resztą. A patrząc po tym, jaki pressing wywierają to końcówką będzie ciężka. Ale wierzę w korzystny rezultat

Szkoda, że Kondogbia tak szybko zszedł. Taki śmieszny z postury - jak kenijski biegacz długodystansowy.
Mecz ciekawy, fajnie się ogląda.
Już któryś mecz z rzędu podoba mi się gra Ostrego na prawej obronie. W ataku może nie imponuje, ale za to w obronie ogarnia. Ostry, jak już Cię pochwaliłem to nie spieprz tego, bLagam.
czerwo:-\
szkoda...

Ojojojojojoj, 10 vs Sewilla

Szkoda tej kartki Dudu, bo grając 11 na 11 Śląsk był dla Sevilli równorzędnym partnerem

szkoda... końcówki już nie widziałem, ale 4:1, ech, pozamiatane na amen. Jeszcze 2:1 nie było złe

Niestety. Szkoda tej końcówki bo teraz już nie można liczyć na emocje w rewanżu.

Nie wiem czy taki był plan czy po prostu brak sił, ale od początku drugiej połowy Śląsk odpuścił pressing, który w pierwszej połowie tak utrudniał życie Sevilli.

Wstydu nie będzie. A poza tym zawsze ładniej odpaść z Sevillą, niż z Żalgirisem

Szkoda tej czerwonej kartki co spowodowala ze pilkarze Slasku nie mieli sile w 20 ostatnich minutach spotkanie.
Dobra pilka zaprezentowali pilkarze z Wroclawia na arenie europejskiej pozostaje im sie godnie pozegnac z tyxh rozgrywek i wywalczyc punktow dla siebie oraz dla kraju wygrywajac w ostatnim spotkanie.

Śląsk Wrocław to pierwsza polska drużyna, która w sierpniu przegrywa różnicą trzech bramek i nie robi przy tym wstydu na całą piłkarską Europę. Dawno, dawno już nie miałem takiego piłkarskiego kaca jak dzisiaj, gdzie mieliśmy ewidentny polski akcent.

Brawo dla piłkarzy Śląska - mimo wyniku nie narobili wstydu, a wręcz przeciwnie postawili faworyzowanemu rywalowi naprawdę twarde warunki. Rzeczywiście szkoda czerwonej kartki, ale Śląsk i tak moim zdaniem przegrałby ten mecz w ostatecznym rozrachunku. Teraz powinni godnie pożegnać się z europejskimi rozgrywkami i spróbować wygrać u siebie. Dobrze by było, żeby polskie kluby zawsze prezentowały się w Europie (nawet przegrywając) jak piłkarze z Wrocławia.

Szkoda. Liczyłem że cudem wejdą do LE a tam jakaś Viola czy Lazio (Udine z litości przemilczę) i byłaby w końcu motywacja by pójść na mecz ;-)

Meczu nie oglądałem ale mignęło mi gdzieś 0-1 dla Śląska. Byleby pokazali się z dobrej strony w rewanżu i odpadli z podniesioną głową.

No niestety sędzia sporo pomógł Sevilli. Nie ulega jednak wątpliwości, że Sląsk mający lepszą ekipę niż przed rokiem po prostu nie miał szczęścia w losowaniu. Ale cóż zaraz pewnie odejdzie Sobota gdzieś do Budesligi, inni także mogą długo nie zagrzać miejsca. Przypomina się dawny dwumecz Wisły z Saragossą- pierwszy też przegrali 1-4, a na dodatek w rewanżu pierwsi stracili bramkę hmm...

Nie jest niemozliwie ale bedzir bardzo ciezko pokonac bramkarza Sevilli 3 badz 4 krotknie i wywalczyc awans. No chyba ze tym razem to hiszpanska druzyna zagra oslabiona i pilkarze Slaska zagraja perfekcyjnie.
licze ze w rewanzu Slask wygra i odpadnie z honorym.

Bez Paixao.
Bez Stevanovića.
Bez Dudu.
Wymieni ktoś teraz nazwisko drugiego napstnika WKSu? Krótka ławka to prawdziwa zmora The Social One. Nie ma przyzwoitych zmienników, dlatego o dobrym wyniku w rewanżu możemy zapomnieć
Lewą obronę można obstawić Pawelcem, a na środku wystawić Żyda - w sumie powinien być to bonus dla obrony. Za Stevanovicia? Elsner jeszcze gra, czy sprzedany? Za Paixao? -Patejuk:-)