No cóż, jak zakładałem temat o scudetto dla nas, to wiele osób uważało mnie za niepoprawnego optymistę. Czy wiara w Juventus jest dziś optymizmem, czy trzeźwą oceną sytuacji, która dla mnie jest taka, że ostatnie 30 dni to najlepszy futbol na pewno ostatnich 6 lat, a jeśli chodzi o Serie A, to może i dekady. Zamietliśmy całą włoską górę. Na ostro.
Dziś wygraliśmy inaczej. W sposób, który powinien dać do myślenia Antonio w kontekście finishu, dziś wygraliśmy indywidualnym błyskiem, jednym rzutem wolnym Alexa. W drugiej połowie Lazio postawiło arcytrudne warunki, najtrudniejsze w rundzie rewanżowej. Bardzo mocny pressing, ostra, momentami chamska gra. Ustawiczne wybijanie rytmu. Nie otwarta wymiana ciosów, ale klincz, zapasy, które Juve przetrwało a w ostatnich 10 minutach wyglądało lepiej od rywala.
Juventus zostanie mistrzem jeśli przestanie zdobywać gola na 15 strzałów. Nie można w każdym spotkaniu marnować po 3 setki. Teraz będą zespoły schowane jeszcze mocniej- za podwójną gardą i albo Juve zacznie dobijać rywali drugą bramką, albo może znów jakiś remis zniweczyć trud. Z Napoli, Palermo i Lazio- w każdym z tych spotkań do przerwy powinno być 2:0.
Buffon- superman, jak on się cieszy z Alexem

On przegoni Zoffa.
Obrona- Bonucci ma świetny przegląd pola i robi z tego kapitalny użytek, dla mnie stwarza ostatnimi czasy większe zagrożenie z przodu swoimi podaniami niż Marchisio czy Vidal. Mam nadzieję, że wystarczy iż pożyczy maskę po Quagliarelli i będzie grał. Barzagli i Chiellini- poziom ten sam- niezwykle wysoki.
Pomoc- niesamowite są walory defensywne tej formacji, naprawdę współpraca defensywy i pomocy jest na najwyższym europejskim poziomie ( najmniej straconych goli z mocnych lig). Oby Pirlo nie złapał żadnej kontuzji, bo jest kluczowym ogniwem do zdobycia mistrzostwa. Vidal uosabia mentalną siłę Juve, zawsze pożyteczny, zawsze świetnie wywiązujący się z zadań taktycznych, dziś też bardzo dobrze. Nie widzę jakości Marchisio, to jest dla mnie 11-y piłkarz pierwszego składu, na dodatek, mam wrażenie, że on w ofensywie podejmuje niemal wyłącznie złe decyzje. Gdy ma huknąć, podaje, gdy podać- strzela. Moim zdaniem broni go głównie postawa Pirlo i Vidala, liczę, że w końcówce przyśpieszy. Plus za to, że chyba nikt nie ma większego szacunku do Alexa jak on, widać to w każdym meczu, w którym grają razem.
Atak. Francja wygrała WC 1998 mając atak- jako najsłabszą formację, przysłowie mówi, że atakiem wygrywa się mecze, a obroną mistrzostwa. No więc skoro obrona mistrzowska to będzie mistrzostwo
Vucinic- przepraszam ale nie mogę na niego patrzeć. Wku... rza mnie jego
a) niechlujstwo w grzy zakrawające o nonszalancję. Nie, nie zakrawające- to jest właśnie nonszalancja.
b) poruszanie się z jakąś cholerną manierą, która mi balet przypomina a nie piłkarskiego wojownika
c) mina po spierniczonej akcji. Zero złości, zero jakiejś ambicji, patrzcie oto ja czarny z góry, cieszcie się, że jestem, cieszcie się, ża możecie mnie oglądać. Nie wyobrażam go sobie jako centralnej postaci ataku w przyszłym sezonie. Sprzedać do Rosji czy innej Rumuni za 15 i kupić dwóch napastników do pierwszego składu. Vucinic raz na dziesięć zagrań, rzuci piłę, że szczena opada ( stąd opinie o nim jako wielkim techniku) dwa razy zrobi coś poprawnie, a 7 razy jest z tego wielkie nic. Strzał słaby jak Najman, kiwka, też tam niby czasem kogoś wkręci, a ogólnie to zabierają mu piłkę jak dziecku. On mi Riquelme przypomina w swojej niechlujności i powolności- szkoda, że od argentyńczyka jest 5 razy gorszy. Na dodatek ostatni dopadła go groźna choroba zakaźna atakująca głównie napastników- borieloza.
Quagliarella? Fajna pierwsza połowa, fajnie mieszał, urywał się- ale co z tego, kiedy napastnik ma strzelać bramki, a on od roku tego nie robi.
Matri? Jest tylko jeden Alessandro..
Niemniej Matri-Quagliarella z zawsze wchodzącym Del Piero to dla mnie na dziś optimum. Tu borelioza jakby mniejsza.
Del Piero i kolejny moment of glory.
ja nie wiem co będe robił, jak on karierę kiedyś zakończy, chyba się na biathlon przerzucę.
Del Piero jest talizmanem, talizmany przynoszą szczęście- czym dla nnas będzie dublet. Zwycięska energia, energia czterech finałów LM.
p.s. brawo Conte za zmiany- all out attack- to lubię. Jak przegrać, to dlatego, że chciało się wygrać lecz się nie udało.
p.s.2 z czego bierze się marnowanie setek? Brak siły- zamknąć oczy- walić z całych sił. Głowa? Jakieś zacięcie? Nie mogę tego zrozumieć. Ilość niewykorzystanych setek szokuje podobnie jak ilość straconych goli. Antonio zrób z tym coś!
ps3- Marchetti jest supersajanem. On się niemalże odbił z tej ręki, którą miał na glebie, żeby tą drugą sięgnąć piłę. Parada roku dla mnie- przebił nawet tę J.Cesara w rewanżu z nami.
