Strona 17 z 20
: 26 października 2011, 00:10
autor: deszczowy
Może to trochę dziwne, co powiem, ale ten mecz, tak samo jak Matri wygrał nam... Sinisa. Dlaczego? Bo gdyby nie kombinował, jak Żyd w wagonie i gdyby Jovetić od początku zagrał w parze z Gilardino, to czuję, że wyglądałoby to zupełnie inaczej. I sądzę, że nie bylibyśmy w tak dobrych humorach.
: 26 października 2011, 00:12
autor: nynek
johnnybgoode pisze:nynek pisze:
stahoo pisze:Walczył często sam z kilkoma rywalami
Jak to bywa w przypadku osamotnionego napastnika.
Dobrze, więc jak rozumiem gdybyś wystawił w miejsce Matriego drzewca Amauriego w tym spotkaniu (tfu tfu) to pewnie nasz Braziliano zagrałby równie dobre zawody a może i wpakowałby coś z głowy, bo jest wyższy?
No, ale co ma piernik do wiatraka? :roll:
Po prostu, wy rozpływacie się nad grą Matriego, który nie pokazał dzisiaj nic nadzwyczajnego, czego nie oczekuje się od napastnika w każdej przeciętnej drużynie. Pewnie gdyby było 1:2, gadka byłaby inna...
To co, dla zrównoważenia ocen zimny prysznic z Interem?

: 26 października 2011, 00:27
autor: jakku1
nynek pisze:
To co, dla zrównoważenia ocen zimny prysznic z Interem? 
Zachowujesz sie jak troll, ktory zyczy swojej wlasnej druzynie porazki, zeby potem napisac na forumku "a nie mowilem"? ; /
Matri zagral dobry mecz, strzelil gola, pracowal, walczyl z obroncami rywala, mogl zdobyc jeszcze jedna bramke. Pewnie, ze zawsze moze byc lepiej. Jednak na razie facet jest skuteczny i tyle. Jak bedzie wychodzil w pierwszej 11 to moze znow uda mu sie dobic do tych 20 bramek w sezonie. Czego mu zycze.
Gdyby kazdy spelnial tak te Twoje "oczekiwania wobec napastnika", to bysmy mieli w kazdej druzynie Serie A snajpera, ktory w sezonie wbija 38 bramek.
: 26 października 2011, 00:34
autor: mrozzi
deszczowy pisze:Może to trochę dziwne, co powiem, ale ten mecz, tak samo jak Matri wygrał nam... Sinisa. Dlaczego? Bo gdyby nie kombinował, jak Żyd w wagonie i gdyby Jovetić od początku zagrał w parze z Gilardino, to czuję, że wyglądałoby to zupełnie inaczej. I sądzę, że nie bylibyśmy w tak dobrych humorach.
Nadinterpretacja z Twojej strony.

Inaczej gra wygląda, gdy goni się wynik i nie ma się nic do stracenia, a inaczej, gdyby takim ustawieniem Fiorentina grała od początku. Zdajesz sobie sprawę z faktu, że szukasz dziury w całym?

: 26 października 2011, 00:39
autor: nynek
jakku1 pisze:nynek pisze:
To co, dla zrównoważenia ocen zimny prysznic z Interem? 
Zachowujesz sie jak troll, ktory zyczy swojej wlasnej druzynie porazki, zeby potem napisac na forumku "a nie mowilem"? ; /
Gdzie tak napisałem, bo nie mogę sobie przypomnieć? :doh:
To miała być ironia jeśli nie zrozumiałeś...
jakku1 pisze:Matri zagral dobry mecz, strzelil gola, pracowal, walczyl z obroncami rywala, mogl zdobyc jeszcze jedna bramke (..).
O to właśnie mi chodziło - obiektywne podejście, a nie kontrastowanie z poprzednimi, słabymi meczami. Takich mega zachwytów nie było po meczu z Genoą (gdzie zagrał IMO lepiej), więc wzywam cały czas do chłodnego spojrzenia.
Chyba tylko
deszczowy patrzy trochę szerzej na boiskowe wyczyny Juventusu

: 26 października 2011, 00:39
autor: deszczowy
mrozzi pisze:deszczowy pisze:Może to trochę dziwne, co powiem, ale ten mecz, tak samo jak Matri wygrał nam... Sinisa. Dlaczego? Bo gdyby nie kombinował, jak Żyd w wagonie i gdyby Jovetić od początku zagrał w parze z Gilardino, to czuję, że wyglądałoby to zupełnie inaczej. I sądzę, że nie bylibyśmy w tak dobrych humorach.
Nadinterpretacja z Twojej strony.

Inaczej gra wygląda, gdy goni się wynik i nie ma się nic do stracenia, a inaczej, gdyby takim ustawieniem Fiorentina grała od początku. Zdajesz sobie sprawę z faktu, że szukasz dziury w całym?

Myślisz? Spójrz, jak ożywiło grę Violi wejście Gilardino. Oczywiście teraz to czcze gdybanie, ale przez pierwsze 15 minut drugiej połowy, to Juve nie bardzo istniało na boisku.
: 26 października 2011, 00:39
autor: Vincitore
Pierwsza połowa to jakiś koncert, nie było słabych punktów, każdy grał najmniej dobrze. Myślę, że weszliśmy w pewnym momencie w odpowiedni rytm i po prostu zejście na przerwę go zakłóciło. To było imponujące, kiedy agresywnym pressingiem odbieraliśmy piłkę Fiorentinie już na 30-40 metrze.
Druga połowa kiepska, ale jakoś się udało.
Rewelacyjny był dzisiaj Matri, zagrał tak, jak wymaga się od środkowego napastnika - Bramka, drybling, dochodził do sytuacji strzeleckich, dawał się faulować, atakował z głębi pola, schodził po piłkę. Do tego bardzo dobre partie Barzagliego i Pepe. Słabiej dzisiaj natomiast Vidal.
Najważniejsze, że są trzy punkty.
: 26 października 2011, 00:48
autor: mrozzi
deszczowy pisze:
Myślisz? Spójrz, jak ożywiło grę Violi wejście Gilardino. Oczywiście teraz to czcze gdybanie, ale przez pierwsze 15 minut drugiej połowy, to Juve nie bardzo istniało na boisku.
Juventus ma momenty przestoju i mam nadzieję, że Conte sobie z tym poradzi. Przesypiamy przez część spotkania, przez co niepotrzebne straty z tyłu. Swoją drogą pod koniec meczu Viola koncentrowała się już tylko na ofensywie i stąd wrażenie tak ożywionej gry z ich strony. Jak dla mnie Fiorentina nie miała w tym spotkaniu zbyt wiele do powiedzenia, poza tym okresem na początku II połowy. Z jakiegoś też powodu Gilardino nie grał w tak ważnym pojedynku.
: 26 października 2011, 01:43
autor: Vimes
Kompletnie nie rozumiem ludzi czepiających się Matriego. Moim zdaniem, rozegrał dzisiaj bardzo dobre zawody, a fakt, że strzelił tylko jednego gola wynika ze świetnej dyspozycji Artura Boruca. Uważam, że Matri wespół z Pepe byli naszymi najlepszymi piłkarzami w meczu z Fiorentiną.
: 26 października 2011, 08:53
autor: jsduga
Liczą się 3 pkt. To podbuduje naszych przed spotkaniem z Interem.
Wygraliśmy w dobrym stylu, choć niepotrzebnie zrobiliśmy sobie taki smród na początku drugiej połowy.
Skuteczność kuleje u naszych zdecydowanie, bo tak naprawdę po meczu powinno być już po 45 minutach.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy musiał się skończyć utratą bramki, bo nasi ruszali się jak muchy w smole.
Na plus, że się nie podłamali i powalczyli do KOŃCA. Dobrze mieć w zespole kogoś takiego jak Pepe, bo właśnie w takich nerwowych sytuacjach przyda się typowy walczak, który zerwie resztę do walki.
Cieszy się też postawa Mirko. Może Conte przemówił do niego, tylko ciekawe, na jak długo.
Osobiście dla mnie graczem meczu Matri. Nie tyle, że strzelił zwycięskiego gola, nie tyle, że dochodził do licznych sytuacji, ale widać było, że bardzo, ale to bardzo chciał wygrać. Zasługiwał na te 3 pkt.
Co na minus? Vidal, Pirlo też niewidoczny, ale ogólnie przyzwoicie.
No i jeszcze kwestia rzutów rożnych. Dużo tracimy po krótkim rozegraniu, często niedokładnym. Fakt, strzelamy po takich wariantach, ale jeśli to ma funkcjonować, to musi być to dopracowane od początku do końca. No i powinniśmy mieć jakąś alternatywę dla takiego rozegrania, bo rywal w nieskończoność nie będzie się nabierał na to.
I jeszcze zmiany Conte. Troszkę zachowawcze. Moim zdaniem wcześniej mógł puścić Estigarribię, by ożywić skrzydło. No i szkoda, że Alex nie pojawił się na boisku, ale do tego powinniśmy się ostatnio przyzwyczaić.
Forza Juve!!!

: 26 października 2011, 09:03
autor: white_wolv
Kubba pisze:Conte mnie dobija... Idealne zmiany w idealnym czasie. Bravo
Jak tak dalej będzie to równie dobrze będzie można wystawiać pachołki

COOONTEEE OUUUTTTTT!!!!! i niech wroci Giovincooooo !!!!
niektorzy z was to chyba maja nieudany wieczor jak sobie nie moga na cos ponarzekac.. tesknicie pewnie za Del Nerim ?
: 26 października 2011, 09:06
autor: lenor
Mecz wygrany i to się liczy. Matri mam nadzieję, że na dobre się odblokował. Niech strzela w każdym meczu, w końcu będziemy mieć, być może króla strzelców w końcu z Turynu. Trzeba też przyznać, że Boruc trochę im skórę uratował. Ale nie będę tutaj teraz myślał "Co by było gdyby". Martwi mnie trochę postawa Vidala, chłop słynął z żelaznych płuc, biegając za piłką od 1 do 95 minuty, czasami dłużej, a wczoraj koło 70 min, był wręcz wyczerpany, to było widać. Poza tym dużo strat, niedokładnych podań. Może w pierwszej połowie grał lepiej, nie wiem nie oglądałem, szukałem transmisji, gdzie się nie tnie

Mam nadzieję, że podtrzymamy swoją tradycję i pokonamy "zespół teoretycznie lepszy od nas". Na plus Simone Pepe, chłop na prawdę jest jeźdźcem bez głowy, wdał się w drybling z bodajże 5 na raz, mimo to udało mu się jakoś podać do Matriego

Vucinić pokazał, że jak się chce, to można. Alexa ani FQ na boisku nie zobaczyliśmy, co na pewno martwi. Esti, widać, że jest jeszcze zdenerwowany przed meczem. I dobrze, niech dodaje mu to motywacji, próbował coś szarpać na flance, odrobinę świeżości wniósł, bądź co bądź.
Pozdro

: 26 października 2011, 09:13
autor: zoff
Ja się zgodzę z deszczowym. Jovetić to jest świetny zawodnik. Ale traci swoje walory, kiedy w ustawieniu 4-3-3 gra na szpicy. Tylko ignorant nie mógł tego zobaczyć.
Nie wiem co tam ludzie na poprzednich stronach narzekają na Matriego. Zagrał bardzo poprawnie, strzelił gola. Raz czy dwa piłka mu zeszła z nogi, ale narzekanie na niego to gruba przesada. Aktualnie to zawodnik, który w pierwszej linii najwięcej daje Juventusowi.
: 26 października 2011, 09:21
autor: stahoo
Co do Jovetica, to treneiro Violi chciał chyba spróbować taki wariant ustawienia, jak Messi w Barcy - czyli niski, szybki, ruchliwy, z dobrym dryblingiem napastnik na szpicy, który może w razie czego sie cofnąć kilkanaście metrów by pomóc w rozegraniu, a w tym czasie jego miejsce zajmują boczni napastnicy (Cerci, Vargas). Trochę nie wyszło :C
: 26 października 2011, 09:25
autor: zoff
Stasiu, nie wyszło bo wyjść nie mogło. Jove to nie Messi. Zresztą to widać jak na dłoni kiedy Jovetić błyszczy. Gila wraca po kontuzji. A Viola wiele "9" nie ma. Dlatego byli zainteresowani Quagliarellą tego lata. Jeśli chodzi o Joveticia to zagrał od drugiej połowy ładne zawody. Kręcił naszymi obrońcami. Widzę w człowieku potencjał. Chłopak rok nie grał w piłkę, ale tego zupełnie nie widać. Niesamowite.