Czas nazwać rzeczy i enty po imieniu...nasz wspaniały napadzior zaczyna przypominać nasze trio drewnianych kukieł z meczu na mecz

nie ma kompletnie techniki przyjęcia piłki, piłka Mu prawie za każdym razem odskakuje, rusza się momentami jak kloc i nie potrafi niczego pożytecznego wykreować. Wy dalej uważacie, że nam nie jest potrzebny napastnik klasy światowej ? Ludzie, On strzelił tyle bramek co środkowy pomocnik

po takim meczu tylko umacnia się moje zdanie i niektórych fanów o priorytetowej pozycji do wzmocnienia zimą - ataku !!! Dzisiejszy mecz można było spokojnie wygrać, Udine grało piach, nasza obrona w większości sytuacji dobrze się ustawiała, a Di Natale okazał się dzisiaj zgaszonym "juniorem" łapanym na kilometrowe spalone. Ten mecz zremisowaliśmy przez upartość Conte, który to już raz i drewnianego Matriego. Upieram się od kilku tygodni że On w ogóle nie jest w formie. Bardziej zaufałbym dzisiaj Fabio Q od początku, co zresztą pokazał po wejściu, razem z Del Piero aż rwali się do ataku, a Fabio naprawdę był bliski strzelenia bramki ale uparty jak osioł Conte trzymał enta Matriego, nieporadnego i nonszalanckiego Estiego, twardogłowego Pepe, zajechanego Marchisio który cytuje "drugą połowę statystował" co zresztą robiła większość naszych zawodników. I dzisiaj o stracie punktów nie decydował brak sytuacji, ale po prostu brak umiejętności i formy. Pirlo też przygaśnięty i to już dłuższy czas. Ale nie, lepiej się upierać, że mamy super klasowy atak, piłkarze z najwyższej półki

nie, nie, to Milan ma takich snajperów, mniej lub bardziej humorzastych, ale gwiazdorów, a jak jeszcze kupią Teveza, to zobaczycie jak szybko w styczniu nam odjadą w tabeli...i nie chce żadnych Boriellopodobnych, Amaurodrzewiastych, Matribetonowych, Iaquintociapciowatych w styczniu tylko napastnika - snajpera, klasy światowej który pokaże w każdym meczu jak się strzela. To samo tyczy się skrzydeł, lepiej już oglądać Giaccha albo nawet Elię niż leniwego momentami Estigarribię...
Szkoda, że tak kończymy rok, bo można bylo zainkasować 3 punkty, fotel lidera i świetny humor, a tak to dzisiaj wiele rzeczy mnie zaczęło niepokoić, bo to nie pierwszy mecz od 3 tygodni w którym nie wszystko funkcjonuje jak na początku. Aha - nie myślałem, że to napiszę, ale Vucinic wróć. P.S. Tagliavento powinien sędziować w C1, po raz kolejny poziom żenujący.