Mietson pisze: ...Buffon wciąż w opinii wielu jest topowym bramkarzem i niektóre drużyny (Man City, Rubin) mogłyby dać za niego dobrych kilkanaście milionów.
Buffon jak na razie rozegrał 9 meczów po długiej kontuzji, nie twierdze że za wszelka cenę nie możemy go sprzedać, ale jeśli dobrze się będzie prezentował w pozostałych meczach to po co go sprzedawać? Storari moim zdaniem nie jest bramkarzem na jakim powinien opierać się Juventus, a za pieniądze z sprzedaży Buffona nie kupimy nikogo o porównywalnych umiejętnościach. A bez cudów-nie wierze że ktoś da za Buffona kwotę rzedu 15-20 mln jeśli będzie popełniał błąd za błędem do końca sezonu.
Nie chodzi mi o to że Gigi jest święty, ale imo podejście do sytuacji "Storari jest bardzo dobrym bramkarzem, Buffon gra już cienizne, opchniemy drugiego za wielką kwotę, a zostawimy sobie pierwszego który jest lepszy" jest błędne. Zobaczymy co dalej będzie w tym sezonie, gdy nawet lepiej nam szło na początku sezonu to i tak tych bramek Storari trochę nawpuszczał, a teraz drużyna gra piach to trudno się spodziewać że Gigi będzie latał po tej bramce jak szalony. Wybaczcie mi, może mnie trochę zaślepia sympatia do Gigiego, ale wraz z odchodzeniem dawnych mistrzów (Nedved, Treze, Camor) gramy coraz tragiczniej, i ciężko mi uwierzyć że rozwiązaniem problemów drużyny będzie sprzedaż ostatniego z nich (Alexa trudno tu liczyć) i to jednego z 3-4 zawodników którzy są jeszcze w tej drużynie coś warci.
bajbek17 pisze:
Gigi się rozkręci, bo jak łapał formę, to bach czerwień i znów przestój. Bramka z Milanem to wypadek przy pracy, a poza tym przez całe spotkanie nie miał za wiele do roboty to się zastał

będę w Niego wierzył do końca sezonu, bo chyba tylko to pozostało nie licząc zrywów Kielona, Krasica, czy ewentualnie Melo (no bo rzutów wolnych to DP z ławki nie nastrzela)
http://www.youtube.com/watch?v=2ORm0CsHhhU
polecam sobie oglądnąć na spokojnie, szczególnie sama bramkę, strzał trudny nie był, ale banalny też nie(piłka skozłowała tuż przed Gigim)
naprawdę, patrząc na to co zespól wyczyniał to do bramkarza akurat wielkich pretensji mieć nie można.