Mietson pisze:
OKC są w uprzywilejowanej pozycji i, choć jestem za Celtami, to myślę, że jeśli pokonają Spurs to zdobędą tytuł. I to chyba będzie dla nich najlepszy moment bo jeśli się nie mylę to Ibaka, Harden i Westbrook wciąż grają z kontraktami podpisanymi lata temu a teraz będą się domagali dużej podwyżki. Kogoś raczej Thunder będą musieli pożegnać.
Niekoniecznie, hard capy są na tyle wysokie, że pewnie wszyscy spokojnie będą mogli zostać. Mimo wszystko, poza Durantem i Westbrookiem nie ma w OCT graczy zasługujący na dziś dzień na kontrakt 10mln<. A mają tam niejako gwarancję gry o tytuł co roku przez długi czas. Jedynie Harden może chcieć odejść, by grać w pierwszym składzie, bo Brodacz na to zasługuje. Choć to "dziwny" zawodnik, za słaba kontrola nad piłką na jedynkę, za słaby w obronie na dwójkę. Ale rzuca niesamowicie.
To prawda, zwrot jest niesamowity. Heat w dwóch pierwszych meczach miało gospodarskie gwizdanie, ale było też zdecydowanie lepsze. Teraz Rondo pokazuje, dlaczego Magic Johnson kurtuazyjnie mówił, że Rajon jest tak dobry jak on. KG żyje, Allen powoli odzyskuje rzut, a Boston gra najbardziej drużynową piłkę w NBA. Dziś pokazali niesamowitego ducha walki, siedzieli Heat na ogonie przez niemal cały mecz, by w końcówce wysunąć się na delikatne prowadzenie i wygrać doświadczeniem. I ta decydująca trójka Pierce'a (któremu przecież wyraźnie nie szło) rzucona na ospałego Lebrona- miodzo.
Ponieważ sił witalnych starcza mi tylko na jedną na dwie noce, to sytuacje SA znam tylko z powtórek z NBA. I o ile pierwszy mecz w OC można było zrzucić na "przypadkowy" mecz życia Thabo, drugi na mecz życia Ibaki, to już w trzecim równo zagrała cała drużyna, jak zwykle z Durantem na czele.
Niepojęte wydaje mi się, że San Antonio wygrało 20 spotkań z rzędu, 31 z 33 ostatnich meczów, a teraz przegrywa trzy z rzędu.
Mimo wszystko wierzę jeszcze w "swój" finał Boston-San Antonio, który chciałem od początku PO :-D choć Bogowie wyraźnie sugerują mi, że może awansować tylko jedna z moich drużyn
W finale OCT-Celtics też rozum podpowiada mi, że wieśniacy nie powinni mieć problemów. Ale ten sam rozum twierdził, że Spurs mają tytuł, a Boston nie jest w stanie już nawiązać równorzędnej walki z Miami

Mimo wszystko, Rajon Rondo to taki gracz dla którego ogląda się tę grę- taki, który potrafi odwracać losy meczu. Jeśli poprawi skuteczność lay upów i ogólnego punktowania in the paint to stanie się imo najbardziej wartościowym graczem NBA.