SKAr7 pisze:
Prawda jest gdzieś po środku, ale ty jesteś jej dalej niż Misiek Zambro. Juventus miał trenera który dwukrotnie ze średniakami Serie B od ręki awansował do Serie A ( z Bari robiąc to w imponującym stylu). Piłka juniorska to kompletnie inna bajka, co świetnie nam tutaj pokazał Ciro Ferrara.
Mi to trochę pachnie dobudowywaniem ideologii do zaistniałych okoliczności. Ferrara nie wypalił, bo nie miał doświadczenia w seniorskiej piłce, a Conte zrobił scudetto bo miał sukcesy w Serie B. Tymczasem gdyby było na odwrót, tzn. Conte by Juventus pogrążył, a potem Ferrara wyciągnął go na szczyt to pewnie wielu znalazłoby dokładnie odwrotne wytłumaczenie - Serie B to zupełna bajka, w Serie A Antek wcześniej pokazał że sobie nie radził (spadek z Atalantą) natomiast Ferrara pracując gdzieś tam w Juventusie powąchał mechanizmy rządzące najwyższą klasą rozgrywkową.
Może się trafić że trener od młodzieży nagle wygrywa jak leci - jak Guardiola w Barcelonie. Może się również trafić że gość wzięty z niższych klas rozgrywkowych poprowadzi zespół na sam szczyt - jak Sacchi w Milanie. Nie ma reguły, stąd też zgadywanie jak pójdzie Stramaccioniemiu to dla mnie wróżenie z fusów. Da radę - wszyscy znajdą "wytłumaczenie" - bo zna klub od podszewki. Nie uda mu się - też wszyscy będą mądrzy - przecież facet nie ma żadnego doświadczenia w seniorskiej piłce. Ktoś się odważy z całą stanowczością zawyrokować już teraz? Ja nie.
Vimes pisze:
Chodzi mi o to, że bycie "czwartą najlepszą drużyną we Włoszech" nic nie daje. Trzeba mieć potencjał na top 3, bo każde miejsce poniżej podium tylko pogłębia kryzys i wpędza klub w marazm. Bez wabika w postaci Ligi Mistrzów dobrych zawodników trzeba nęcić wyższymi kontraktami. Zresztą już to chyba widzisz po
newsach na swojej stronie. Chyba, że Inter stawiając na Stramaccioniego wybrał rozwój organiczny a la Ajax lub Barcelona.
Różnica między trzecim a czwartym miejscem jest kolosalna, masz rację, ale ja będę tutaj bronić tego co napisał młody. Ja również uważam że Inter jeżeli zrobi jeszcze kilka wzmocnień tego typu ma szansę na TOP4. Ale za nic nie podejmę się oszacowania z dokładnością do konkretnego miejsca ich lokaty na koniec sezonu, bo to zależy od miliarda czynników. Juventus i Milan powinny być poza zasięgiem, ale co będzie z Napoli? Oleją LE i skupią się na lidze? A może bez Lavezziego to nie będzie ten sam zespół? A Roma? Skład na papierze zdają się mieć naprawdę niezły, może akurat odpali? Nie da się w tej chwili stwierdzić czy oprócz Juventusu i Milanu jest we Włoszech klub, który będzie w stanie odjechać Interowi na tyle, że walka o LM stanie się dla nich nierealna. Stąd też bezpieczniej jest stwierdzić że TOP4 może być w zasięgu możliwości i tyle.