Strona 16 z 22
: 04 maja 2017, 00:07
autor: Lypsky
Pluto pisze:Kamex22 pisze:Widzę, że Lypsky pijesz do mnie. Czy pisanie, że w kilku akcjach mogliśmy zachować się lepiej to krytyka?
Nie karm trolli, przecież oni nie przychodzą tu z powodu Juventusu czy piłki nożnej ale żeby poszukać spiny i przedłuzyć e-penisa.
Allegri - geniusz!
Kibic analizujący grę i widzący błędy nawet w wygranych meczach - baran!
No ale jak mówię, po co zwracac uwagę na podanie Pjanicia do Silvy na dwudziestym metrze, po co przypominac, że to kolejny raz w tym sezonie.
Po co zawracać sobie głowę takimi duperelami, futbol nie jest aż tak ważny - jest wynik i temat zamknięty.

posłuchaj gamoniu, nie twierdze, ze nie można zarzucać naszym zawodnikom błędów, ale uważam, ze 2:0 na wyjeździe to rewelacyjny wynik, a błędy zdarzają sie najlepszym. Zagraliśmy swoje i to wystarczyło, stać nas na zdecydowanie więcej i to zaprezentujemy w finale. To nie czas na narzekania. Kamex nie spinaj tylka bo wyłapałem kilka zdań i specjalnie nie cytowałem.
: 04 maja 2017, 00:10
autor: pumex
CavAllano pisze:pumex pisze:Nie zrzucaj tego defektu na karb założeń, bo to brzmi kuriozalnie. Jeśli Cię nie przekonałem to trudno, nie zdejmuj różowych okularów
Cóż, postrzegam to inaczej.

Bez bicia przyznaję się do błędu. Nie mając w oku licznika przebiegniętych kilometrów i nie znając statystyk źle oceniłem dystans obydwu drużyn. Sądziłem, że przebiegliśmy mniej od Monaco i stąd moje podejrzenia o nadmierne zmęczenie spowodowane dołkiem kondycyjnym. Jednakże ciągle absolutnie nie zgadzam się, że to nie było zmęczenie, tylko oszczędzanie energii. Wg mnie to nieprawda, niektórzy wyraźnie oddychali rękawami, ale nie przez kondycję, a zwyczajnie z powodu ilości zrobionych kilometrów, co oczywiście jest do przyjęcia.
: 04 maja 2017, 00:14
autor: mrozzi
Robaku pisze:chłopcy są neisamowici. Barza jedno zdanie o meczu przeciwko Monaco na tt, ale kończy że teraz czas na derby.
Juve opuścił już Monte Carlo i wracaja do Turynu, bo w sobote Toro.
Są tak sfokusowani na sukces w tym roku, że szkoda gadac.
Wygrać derby nie stracić za tydzień bramki i szykujemy sie na finał CI.
Też to dostrzegam. Dawno w Turynie nie było takiej wiary w triplettę i przekonania o własnych umiejętnościach, a jednocześnie koncentracji. Uśmiechnąłem się pod nosem, gdy na konferencji pomeczowej w Barcelonie Allegri poruszył już temat meczu z Genuą.

Nie rozpływamy się nad wynikami, odhaczamy kolejne wyzwanie i jedziemy dalej. Świetna postawa. Widać, że w tym sezonie damy się za Uszata pokroić.
Mistrzowski wpis Allegriego na
Twitterze:
Quando i traguardi sembrano vicini, è il momento di pedalare ancora più forte. Davvero #finoallafine.
Kiedy cele wydają się być bliskie nachchodzi moment, w którym trzeba pracować jeszcze ciężej. Naprawdę #finoallafine.
@ Pumex
Nawet jeśli, choć wciąż uważam, że to było zamierzone, to Allegri pewnie dokona kilku zmian w spotkaniu derbowym. Akurat z tyłu mamy klasowych zmienników - mogą wystąpić Benatia, Asamoah, Lichtsteiner, w środku Sami (odpoczywał) oraz Marchisio (nie zagra w rewanżu z Monaco), także Cuadrado, który nie zdążył się nawet zmęczyć. Będzie dobrze, w rewanżu też pewnie wrzucimy oszczędny tryb.
Nie mogło zabraknąć:
http://cdn.corrieredellosport.it/images ... 6af7ce.png
http://cdn.corrieredellosport.it/images ... 3b1461.png
: 04 maja 2017, 00:46
autor: vitoo
wagner pisze:Nie ma co się łudzić krytycy Maxa już dawno śpią

Bardziej żeście się tych
krytyków uczepili niż my Maxa. Z tego co widzę to większość z tych (w tym ja), którzy krytykowali występy Juventusu i decyzje Allegrego w ostatnich miesiącach nie mieli problemu po meczach z Barceloną, Genuą i dziś, by przyznać się do błędu i zwrócić naszemu trenerowi honor, a spora część forum nadal przy każdej możliwej okazji wypomina narzekania tychże
krytyków Maxa tak, jakby ci ciągle szli w zaparte i na siłę chcieli dowieść, że Allegri w tym sezonie daje ciała. Naprawdę, wszystkich nas cieszy, że byliśmy w błędzie, że przeszliśmy Barcelonę, jesteśmy jedną nogą w finale LM, zagramy w finale CI i na 99% w sobotę klepniemy ligę. Tak, narzekaliśmy, a teraz zwracamy honory, bijemy się w pierś i cieszymy się razem z Wami. To ciągłe wypominanie sprawia Wam aż taką satysfakcję?
Ja na przykład uważam, że dziś nie zagraliśmy perfekcyjnego meczu, ale zagraliśmy na tyle dobrze, na ile tego wymagał przeciwnik i pozbawiliśmy Monaco złudzeń. Wynik mamy idealny. Kolejna czołowa ofensywa Europy odbiła się od naszego muru, Chiellini, Buffon i spółka ustawili chłopców z Monaco do piony i dziękuję. Tego oczekiwałem i jestem w pełni usatysfakcjonowany.
: 04 maja 2017, 00:55
autor: Robaku
co do perfekcyjnego meczu... to właśnie sobie zdałem sprawę, ze mecz z Toro (jakże ważny) za mniej niż 72 h.
Bardzo mało czasu. I jeśli ograniczylismy intensywność dlatego, że w ciągu dwóch tygodni mamy bardzo cięzki kalendarz, a niczego nie wygralismy, to tylko gratulować wyniku i grać tak do końca.
Poza tym wejscie w wymianę ciosów z Monaco by nas zabiło bo wiemy, ze oni bazują na szybkości, a my nie mielismy dzisiaj powodow, żeby w ganianego się z nimi bawić.
Cierpliwością ich zabliśmy.
: 04 maja 2017, 00:55
autor: pennyroyal
Jak Juventus zdobywał LM to zawsze:
1. W półfinale trafiał na Francuzów
2. W finale pokonywał poprzedniego zdobywca LM
: 04 maja 2017, 01:00
autor: Siewier
pennyroyal pisze:Jak Juventus zdobywał LM to zawsze:
1. W półfinale trafiał na Francuzów
2. W finale pokonywał poprzedniego zdobywca LM
Jak Juventus trafiał na Monaco w LM to zawsze:
1. Przegrywał w finale z Hiszpańską drużyną
Statsy

: 04 maja 2017, 02:45
autor: Kiss
Robaku pisze:co do perfekcyjnego meczu... to właśnie sobie zdałem sprawę, ze mecz z Toro (jakże ważny) za mniej niż 72 h.
.
W którym miejscu mecz z Toro jest wazny? Mi się wydaje, ze w tym meczu do mistrzostwa wystarczy nam zdobyc okragle zero punktów. Wystawienie pierwszego składu uznam za frajerstwo godne Conte (mam słabych zawodnikow) Antonio.
: 04 maja 2017, 05:57
autor: wagner
vitoo pisze:To ciągłe wypominanie sprawia Wam aż taką satysfakcję?
Tak.
CavAllano pisze:Kiedy cele wydają się być bliskie nachchodzi moment, w którym trzeba pracować jeszcze ciężej. Naprawdę #finoallafine.
Max Coelho.
: 04 maja 2017, 07:19
autor: marcinek
vitoo pisze:
Bardziej żeście się tych
krytyków uczepili niż my Maxa. Z tego co widzę to większość z tych (w tym ja), którzy krytykowali występy Juventusu i decyzje Allegrego w ostatnich miesiącach nie mieli problemu po meczach z Barceloną, Genuą i dziś, by przyznać się do błędu i zwrócić naszemu trenerowi honor, a spora część forum nadal przy każdej możliwej okazji wypomina narzekania tychże
krytyków Maxa tak, jakby ci ciągle szli w zaparte i na siłę chcieli dowieść, że Allegri w tym sezonie daje ciała. Naprawdę, wszystkich nas cieszy, że byliśmy w błędzie, że przeszliśmy Barcelonę, jesteśmy jedną nogą w finale LM, zagramy w finale CI i na 99% w sobotę klepniemy ligę. Tak, narzekaliśmy, a teraz zwracamy honory, bijemy się w pierś i cieszymy się razem z Wami. To ciągłe wypominanie sprawia Wam aż taką satysfakcję?
Myślę że warto o tym przypominać, bo może w końcu nauczą się ludzie że trenera i drużynę się ocenia po sezonie, a nie w połowie.
Jeżeli chodzi o wczorajszy mecz to Juve uśpiło Monaco, nie pozwoliło im złapać rytm, a jeżeli chodzi o błędy indywidualne Juve to było ich za dużo jak na półfinał LM, ale Juve ma umiejętność dostosowywania się do przeciwnika.
Liczy się tylko wynik, genialne akcje Alvesa, Higuaina i Dybala też dorzucił swoje 3 grosze. Oby rewanż był również spokojny i potem cała moc na Real, będzie ich piekielnie ciężko pokonać w finale bo to drużyna "finałowa" tzn. jak już w tym finale się znajduję to przeważnie go wygrywa, ale nie tym razem...

: 04 maja 2017, 07:30
autor: MRN
Max ponownie rozbił faktycznie rywala a zamiana Cuadrado na Alvesa na tej pozycji było majstersztykiem
A ile było narzekania bo to przecież Cuadrado ciągnie grę
Znajdą się jednak idioci zapewne, którzy będą wygłaszać teorie, że Max jedzie na gotowcu wielkiego Conte, który do tego poziomu nawet nie zbliżyłby się.
: 04 maja 2017, 07:44
autor: lenor
My nie możemy zmaścić tych rozgrywek po prostu nie możemy. U siebie goli nie tracimy, Monaco jestem pewny, co do tych aktorzyn hiszpańskich....Kurcze, przecież Allegri doświadczeniem i taktyką zabije ten Real. Wreszcie nie powiedzą, że oni muszą my możemy, tylko to będzie wojna gigantów. Wiadomo już kto poprowadzi finał? nie pogniewałbym się za naszego Marciniaka.
Czuję mocno, że nie będzie na nas bata w tym roku.
I wiecie co? Indywidualne błędy mnie nie obchodzą, martwiłby mnie gdzieś w połowie sezonu. A jako drużyna wyglądamy jak monolit. Teraz każdy nasz mecz to finał - liczy się wynik. Tylko i wyłącznie.
: 04 maja 2017, 08:05
autor: stahoo
lenor pisze:Wiadomo już kto poprowadzi finał? nie pogniewałbym się za naszego Marciniaka.
Nie wiadomo, przyjęło się, że finał prowadzi sędzia który dobrze wypadł w 1/4.
Od Marciniaka wolałbym chyba tego z rewanżu na Camp Nou

Ale nie wiem, czy nie ma zasady, że sędzia jest ktoś, kto w 1/4 nie prowadził meczów finalistów.
: 04 maja 2017, 08:11
autor: Poulinho
Wczoraj Buffon zabił w najgroźniejszym zawodniku Monaco jakąkolwiek nadzieje na bramkę. Gdy dwa razy wybronił groźny strzał Mbbape widać było jego porażkę. Któryś z zawodników Monaco (bodajże Subasic) powiedział w wywiadzie, że po jednym ze spotkań młody Francuz był załamany no Silva wyłączył go z gry, wczoraj było to samo.
To był kolejny pokaz siły Juventusu. Coraz bardziej zastanawiam się gdzie jest granica ich możliwości, bo mam wrażenie że na razie jest dla nas niedostrzegalna.
Jeden aspekt naszej gry został doprowadzony do perfekcji, sztuka zabicia w rywalu checi gry. Jeżeli dojdzie do finału Juventus - Real, Ronaldo bedzie najbardziej zirytowanym człowiekiem na świecie.
Finał, jeśli awansujemy to będzie bitwa, dokładnie taka sama jak z Barcelona, ale dobrze, ze Allegri ma na razie w głowie inne cele. My możemy świętować i rozkoszować sie tym meczem, sztab o zawodnicy musza sie zająć kolejnym spotkaniem.
: 04 maja 2017, 08:27
autor: Bukol87
Pluto pisze:Widzę, że Lypsky pijesz do mnie. Czy pisanie, że w kilku akcjach mogliśmy zachować się lepiej to krytyka?
Nie karm trolli, przecież oni nie przychodzą tu z powodu Juventusu czy piłki nożnej ale żeby poszukać spiny i przedłuzyć e-penisa.
Allegri - geniusz!
Kibic analizujący grę i widzący błędy nawet w wygranych meczach - baran!
To jest sofizmat rozszerzenia.
Powinno być: kibic analizujący grę, zarzucający niewłaściwe decyzje najlepszemu taktykowi na świecie - baran!