Strona 16 z 18

: 11 sierpnia 2012, 23:44
autor: zahor
wloski pisze: Tak czytam temat po wygranym meczu i muszę czytać takie wypowiedzi w stylu "było fajnie, ale do ###" to mnie coś łapie, sorry, mankamenty w piłce nożnej zawsze będą, idealnego zespołu na świecie nie ma, a nawet w PESIE nie zagrasz idealnie. Zamiast krytykować lepiej po prostu zrezygnować z publikacji postu.
Ty, jak rozumiem, należysz do tych forumowiczów, którzy po wygranej 2:1 przy dwóch słupkach rywali piszą "jedziemy!!! Gigi, Barzagli, Chiellini, Vidal, Marchisio, Vucinić, Pirlo i Lichtsteiner GENIALNE ZAWODY !!!! Reszta też super !!! Za rok LM nasza !!!", natomiast jak przegramy 1:2 po golu ze spalonego to "co to ma być za lipa !!! co robił X/Y/Z w pierwszym składzie ?? Zmiany do chrzanu !!! Narobimy tylko wstydu w LM !!!"?

Słusznie napisałeś że w futbolu nigdy wszystko nie jest idealnie, ale dalszej części Twojego rozumowania już nie pojmuję. Jeżeli Bonucci zawali gola i przez to stracimy punkty, to można napisać że zawalił, ale jak wygramy mimo tego, to już nie? Należy go pochwalić za udział w zwycięskim meczu albo w najlepszym razie przemilczeć jego udział?
Żeby jeszcze jakku1 wyciągnął jakieś za daleko idące wnioski typu "widać że z Bonucciego już nic nie będzie, wyższa forma ostatnimi czasy to przypadek", to bym zrozumiał te zażalenia, ale on nic takiego nie zasugerował - po prostu napisał jak kto dzisiaj zagrał i tyle.

Ty piszesz że wkurza Cię wytykanie błędów po wygranym meczu - mnie wkurza huśtawka nastrojów i popadanie ze skrajności w skrajność. Po wygranym meczu nikt nie widzi żadnego błędu, każdy użytkownik wychwala każdego piłkarza pod niebiosa żeby za tydzień po remisie z Lecce czy inną potęgą zmieszać wszystkich z błotem i zaznaczyć że z tego zespołu nic nie będzie. A kilka dni później znowu wygrana i znowu wszyscy są super, każdy piłkarz Juve jest nieomylny a pół składu spokojnie powinno być nominowane do Złotej Piłki... przynajmniej do najbliższego remisu/porażki.

: 12 sierpnia 2012, 00:34
autor: wloski
Nie popadam w skrajność, lub staram się nie popadać, w tamtym roku wierzyłem w projekt. Nawet jak zajmowaliśmy 2 miejsce. Zresztą i ono byłoby sukcesem. Cieszyłem się, dzisiaj też się cieszę. Druga sprawa co innego narzekać konstruktywnie, a co innego bo "trzeba się dojewalić" do czegoś. Zresztą szkoda, że w jego wypowiedzi było wszystko negatywne. Nawet powiedział o Vucinicu dobrze, żeby zaraz i tak powiedzieć, że to nie do końca. Nic dobrego, same złości :lol: .

I Ci zastrzegam, w sukces w LM to ja mogę wierzyć, mogę kibicować, ale, żeby go osiągnąć to druga sprawa. Chyba, za bardzo obracasz się w towarzystwie gimbusów, żeby mnie 16 letniego kibica uważać za takiego jak wymieniłeś...

: 12 sierpnia 2012, 01:36
autor: Hoffman
zahor pisze:
wloski pisze: Tak czytam temat po wygranym meczu i muszę czytać takie wypowiedzi w stylu "było fajnie, ale do ###" to mnie coś łapie, sorry, mankamenty w piłce nożnej zawsze będą, idealnego zespołu na świecie nie ma, a nawet w PESIE nie zagrasz idealnie. Zamiast krytykować lepiej po prostu zrezygnować z publikacji postu.
Ty, jak rozumiem, należysz do tych forumowiczów, którzy po wygranej 2:1 przy dwóch słupkach rywali piszą "jedziemy!!! Gigi, Barzagli, Chiellini, Vidal, Marchisio, Vucinić, Pirlo i Lichtsteiner GENIALNE ZAWODY !!!! Reszta też super !!! Za rok LM nasza !!!", natomiast jak przegramy 1:2 po golu ze spalonego to "co to ma być za lipa !!! co robił X/Y/Z w pierwszym składzie ?? Zmiany do chrzanu !!! Narobimy tylko wstydu w LM !!!"?

Słusznie napisałeś że w futbolu nigdy wszystko nie jest idealnie, ale dalszej części Twojego rozumowania już nie pojmuję. Jeżeli Bonucci zawali gola i przez to stracimy punkty, to można napisać że zawalił, ale jak wygramy mimo tego, to już nie? Należy go pochwalić za udział w zwycięskim meczu albo w najlepszym razie przemilczeć jego udział?
Żeby jeszcze jakku1 wyciągnął jakieś za daleko idące wnioski typu "widać że z Bonucciego już nic nie będzie, wyższa forma ostatnimi czasy to przypadek", to bym zrozumiał te zażalenia, ale on nic takiego nie zasugerował - po prostu napisał jak kto dzisiaj zagrał i tyle.

Ty piszesz że wkurza Cię wytykanie błędów po wygranym meczu - mnie wkurza huśtawka nastrojów i popadanie ze skrajności w skrajność. Po wygranym meczu nikt nie widzi żadnego błędu, każdy użytkownik wychwala każdego piłkarza pod niebiosa żeby za tydzień po remisie z Lecce czy inną potęgą zmieszać wszystkich z błotem i zaznaczyć że z tego zespołu nic nie będzie. A kilka dni później znowu wygrana i znowu wszyscy są super, każdy piłkarz Juve jest nieomylny a pół składu spokojnie powinno być nominowane do Złotej Piłki... przynajmniej do najbliższego remisu/porażki.
Nie chciało mi się czytać do końca bo trochę popiłem ale zgadzam się z tym poglądem który doczytałem w pierwszych wersach, nie można generalizować i każdego trzeba oceniać osobno, Bonucci popełnił błąd, to jest fakt, ale też nie uważam aby zagrał źle w przekroju całego meczu i jeszcze coś miałem napisać co przed chwilą pamiętałem, ale już nie pamiętam, dobranoc.

: 12 sierpnia 2012, 01:45
autor: hara
@jakku1:

Jak możesz pisać, że Vucinic zmarnował dwie sytuacje? No nie czaję tego w ogóle. On je (a już w szczególności drugą) wypracował i tylko szczęścia brakowało, więc nie kumam jak można mówić, że zmarnował. It hurts. Owszem miał gorsze fragmenty, ale kurde - bramkę strzelił, ożywił grę, cacy.

: 12 sierpnia 2012, 02:20
autor: Bartek88
@Jakku: też bym chciał ten Juventus z czasów Zidana, gdzie wszyscy wychodzili na boisko i był spokój, harmonia i pewnosc siebie w grze,ale na tego nie da się nauczyc w ciagu roku, czy 2 miesiecy zgrupowania.
A to co robil Vucinic bylo niesamowite. Nie wiem kiedy widzialem strzal z takiego kąta,że jeszcze po wybronieniu przez bramkarza pilka poleciala w poprzeczke! Fakt bylo czasem chaotycznie, ale też graliśmy przeciwko bardzo dobrej i mocnej drużynie.
Ty piszesz że wkurza Cię wytykanie błędów po wygranym meczu
Przecież to była pierwsza rzecz,którą zaczął robić Conte po objęciu drużyny :lol:
Swoją drogą dzisiaj Giovinco walczył w ataku jak i wracał się pod nasze pole i probował przejmować pilkę...hmm...coś jak zadania,ktore ma b2b Panie Zambrotto i inni :think: :lol:

: 12 sierpnia 2012, 09:00
autor: jakku1
wloski pisze:Twój post był przykładem, pisz co chcesz dalej przecież, chodzi o mentalność. Idealnych meczów nie ma, są tylko dobrze rozegrane, a ten taki był.
Nie wiem skad wywnioskowales cokolwiek o tym, ze oczekiwalem od naszych zagrania "idealnego meczu". Wydaje mi sie, ze to tylko Twoj wymysl i tyle ; )
zahor pisze: Słusznie napisałeś że w futbolu nigdy wszystko nie jest idealnie, ale dalszej części Twojego rozumowania już nie pojmuję. Jeżeli Bonucci zawali gola i przez to stracimy punkty, to można napisać że zawalił, ale jak wygramy mimo tego, to już nie? Należy go pochwalić za udział w zwycięskim meczu albo w najlepszym razie przemilczeć jego udział?
Otoz to ; )
hara pisze:@jakku1:
Jak możesz pisać, że Vucinic zmarnował dwie sytuacje? No nie czaję tego w ogóle. On je (a już w szczególności drugą) wypracował i tylko szczęścia brakowało, więc nie kumam jak można mówić, że zmarnował. It hurts. Owszem miał gorsze fragmenty, ale kurde - bramkę strzelił, ożywił grę, cacy.
Tak, tez napisalem, ze zmiana Vucinicia byla dobra i Czarnogorzec zdecydowanie ozywil gre. Ale widzialem tez w jego grze minusy! Jesli juz jestesmy przy konkretnych przypadkach to moim zdaniem mogl zachowac sie duzo lepiej np. w sytuacji, kiedy Cannavaro wybil pilke zmierzajaca do bramki. Zle przyjal, potem uderzyl troche od niechcenia. Podanie dostal od Bonucciego rewelacyjne, moim zdaniem, troche spapral. Ale nie mam o to jakichs wielkich pretensji, bo tak jak napisalem wczesniej - jego zmiana bardzo ozywila gre.

: 12 sierpnia 2012, 09:08
autor: Ouh_yeah
jakku1 pisze:Zle przyjal, potem uderzyl troche od niechcenia. Podanie dostal od Bonucciego rewelacyjne, moim zdaniem, troche spapral.
Podanie było świetne ale sytuacja w jakiej był Vucinic nie była najlepsza. Przyjęcie akurat miał dobre bo dzięki niemu na kilka sekund zgubił Cannavaro, który przy normalnym zgaszeniu piłki na nodze od razu by mu ją wykopał.

: 12 sierpnia 2012, 10:02
autor: fazzi
Bartek88 pisze: Swoją drogą dzisiaj Giovinco walczył w ataku jak i wracał się pod nasze pole i probował przejmować pilkę...hmm...coś jak zadania,ktore ma b2b Panie Zambrotto i inni :think: :lol:
Cavani też pod swoim polem karnym walczył i wybijał piłki. Może powinien na obronie grać :think: 8)

: 12 sierpnia 2012, 10:15
autor: pumex
Emocje po wczorajszym meczu opadły, więc może naskrobię coś krótkiego. Bardzo cieszy wygrana, natomiast długimi chwilami nie graliśmy dobrej piłki, być może przez obfite opady deszczu. Na szczególne pochwały zasługuje Asamoah, który wczoraj był dosłownie wszędzie. Natomiast z ogłaszaniem go królem lewego skrzydła i wszechświata bym się wstrzymał. Taki zawodnik będzie nieoceniony jako 4-ty środkowy pomocnik przy grze na 3-ch frontach, oprócz niego potrzebny jest jeszcze nominalny wingback. Ponadto bardzo ładną zmianę dał Vucinic, wąsy zawstydziły przeciwnika. I tak oto płynnie przechodzę do tego, na co od początku chciałem ponarzekać - Dziowinek. Wczoraj jedyny pożytek z niego był taki, że rywal nałapał na nim parę kartek, nic poza tym. Bardziej pasowałby do roli piłki niż zawodnika, bo z jego posturą lepszym wyborem byłaby gimnastyka artystyczna. Poważnie mówiąc, to o ile w towarzyskim meczu można pozwolić sobie na radosną, boiskową twórczość, o w poważnym spotkaniu będzie to wyglądać jak w meczu z Napoli, czyli przerost formy nad treścią, czego szczególnie obawiałem się po tym transferze. Oczywiście to pierwszy poważny mecz Giovinco po powrocie do Juve, być może był wypadkiem przy pracy, ale bardzo mnie wczoraj rozczarował.
Jeśli chodzi o Bonuca, to widać, że ciągle musi nad sobą pracować, bo po prostu nie mogą zdarzać mu się w jednym meczu dwa tak karygodne błędy. O Matrim pisał nie będę, każdy wie...

PS. Ależ do Juve pasowałby Cavani ze swoim charakterem, pracowitością, zadziornością i skutecznością. Eh, marzenia
Bartek88 pisze:Swoją drogą dzisiaj Giovinco walczył w ataku jak i wracał się pod nasze pole i probował przejmować pilkę...hmm...coś jak zadania,ktore ma b2b Panie Zambrotto i inni :think: :lol:
Bartku, Ty tak na poważnie?

: 12 sierpnia 2012, 11:13
autor: Dybala 4ever
I jest super. Znowu możemy być świadkami historii, kiedy Juve dopisuje do swojej gabloty kolejne trofeum :) . W tej chwili mamy najwięcej triumfów w tym pucharze, niestety razem z Interem. Obyśmy w kolejnych latach to my wysunęli się na czoło. Do tego Napoli pokazało sztandardowy pokaz buractwa. W sumie mieli mecz w garści, spaprali go na swoje życzenie. Nie trzeba było kosić i robić rzeźnię. Jeszcze uciekli z ceremonii medali. Idealnie na ten temat powiedzieli Marchisio i Marotta. Biedne Napoli jak dostają z Juve to jest coś strasznego, a jak wygrywają to są supermocarzami i pomyłki na ich korzyść to tylko wypadek przy pracy sędziego. Głupie tępaki. Pomściliśmy Coppa Italia majowe i rewanż za 1990 r. za te 5:1 niechlubne. O poszczególnych piłkarzach pisać nie będę, bo większość napisała już swoje. Ja powiem tylko, że to dobry prognostyk. Znowu widziałem zwycięskie Juve i pomimo przeciwności potrafi się zjednoczyć i walczyć jak lwy. I o to chodzi, jak nam nie idzie to niech nadrabiają walecznością i pazurem. Wtedy jestem w stanie wybaczyć każdą porażkę. I na koniec szczęśliwego sezonu dla nas JUVENTINI :!:

: 12 sierpnia 2012, 11:19
autor: Moonk
Elo Vidal:) pisze:I jest super. Znowu możemy być świadkami historii, kiedy Juve dopisuje do swojej gabloty kolejne trofeum :) . W tej chwili mamy najwięcej triumfów w tym pucharze, niestety razem z Interem. Obyśmy w kolejnych latach to my wysunęli się na czoło.
W gwoli ścisłości.
Milan 6 pucharów, Juventus 5 tyle co inter

: 12 sierpnia 2012, 11:35
autor: Vimes
Cieszy mnie bardzo kolejne trofeum w gablotce, ale jednocześnie szkoda, że Conte nie mógł świętować razem z resztą drużyny. Z gry jestem zadowolony, bo mimo pewnych niedoskonałości to jednak dopiero początek sezonu, a Napoli to wymagający przeciwnik. Żadna kamera nie uchwyciła twarzy Pandeva? Myślałem, że spece od czytania z ruchu warg już będą wiedzieć co on tam powiedział. Chyba naszym w Pekinie ukradli maszynki do golenia, wąs Vucinicia rządzi :prochno:.

: 12 sierpnia 2012, 12:18
autor: binio
Jak na tę część sezonu, a właściwie przed jego startem to nie ma co płakać na grę naszych. Było sporo strat, niedokładności, ale przede wszystkim było to co najważniejsze z zeszłego sezonu, pressing i posiadanie piłki. Może nie grali na 100% swoich możliwości bo było widać, że jeszcze nie wszystkim się chce biegać ale styl został ten sam. Carrera nie najgorzej, dobra zmiana Vocinicia już na początku drugiej połowy świadczy o tym, umie podejmować decyzje, choć nie wiadomo, czy Conte nie miał jakiegoś kontaktu z nim.

Asa - świetny występ, gość sporo potrafi, może być nawet tym naszym lewym pomocnikiem.

Vucinić - gość u nas wyraźnie odżył, to nie Vucinić z Romy, swoją grą zaczyna mi przypominać RvP... jakkolwiek dziwnie to brzmi.

Gio - może nie zagrał wielkiego meczu, ale kilka zagrań miał genialnych, nigdy nie byłem jego zwolennikiem, ale sądzę, że jeszcze swoje pokaże u nas, teraz ma team i styl w którym może się dobrze odnaleźć.

: 12 sierpnia 2012, 13:11
autor: De Rossi
Ouh_yeah pisze:Napisz lepiej coś o problemach jakie kilka dni temu miał Ranocchia z... Vukoviciem. Taki napastnik Hajduka Split.
Nie oglądałem. Nie miałem czasu.

Hoffman pisze:Lubię to. De Rossi na siłę forsuje swoją tezę o wyższości Ranocchii nad Bonuccim, co po ostatnich miesiącach jest mocnym nadużyciem, Leo wyraźnie dojrzał, natomiast Ranocchia prezentuje to co ma w zwyczaju.
Dawno o piłkarzu Interu nie wspominałem, ale z pewnością, wytknięcie błędu Bonucciemu, miało ukryty przekaz - Ranocchia jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> !1111111111111111. Dobrze go odczytaliście... . :cry:

: 12 sierpnia 2012, 13:28
autor: strong return
Gra do przodu po wejściu Vucinicia nie była nawet zła, ale jak mamy skończyć z parą Miras Gio na ataku, to zaczynam się bać o skuteczność. Kioelon wracaj po tej kontuzji wreszcie.
Cavani to chyba ma kadrę w zupie, bo tutaj to był inny zawodnik niż na IO.
Ciekawe, czy w naszej szatni zainstalują teraz głośniki, co by Antka było po tej śmiesznej karze dobrze słychać?