yanquez pisze:Stanę w obronie kolegi i powiem, że większość ludzi z tego forum dobija twoja "żałość"...
Proszę Cię o odrobinę obiektywizmu. Ciągle podniecasz się Matrim (czego nikt Ci nie broni, może go lubisz, może to Twój krewny, a może po prostu Ci się podoba - nieważne), a dyskredytujesz wszystkich innych napastników, nawet gdy grają od niego lepiej...
ZUPEŁNIE nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi mianowicie o to, że to już któryś raz, gdy sie okazuje, że drogi kolega nynek nie potrafi napisać posta żeby nie zjechać Matriego

Mi to tam obojętne szczerze mówiąć, ale to już tragikomiczne jest gdy temat dotyczy zupełnie czego innego, a On i tak na siłe musi wrzucić swoje 3 grosze na temat..nie wiedzieć czemu, Matriego.
nynek pisze:Nawet jak się nie podobało, to nie możesz powiedzieć, że nic nie grał. Proponuję więcej obiektywizmu i mniej wycieczek osobistych, jeśli ktoś nie zgadza się z Twoimi poglądami.
Gral czy nie, ja odniosłem sie tylko do JEDNEGO elementu jego gry- do tego, że często bezmyśłnie próbuje faule wymusić. Jeżeli czytasz uważnie moje posty, doszukasz sie również zdania w którym stwierdzam, że widać u nieg PROGRES, więc jednak w jakiś sposób nawet go chwale

I okej, dzisiaj(albo raczej wczoraj) zagrał nienajgorzej, wręcz przyzwoicie. Ale fapować nadal nie ma nad czym
Co do wycieczek osobistych, to naprawde nie potrzebuje ich urządzać

Tylko poprostu czuje sie zniesmaczony tym, że ciągle fundujesz 'powtórke z rozrywki' i w każdym miejscu na siłe musisz dokleić coś o Matrim
Albo inaczej, doklejaj dowoli, ale jeżeli aj mam być w miare obiektywny, to i Ty bądź
Mecz wygrany, lider odzyskany więc trzeba sie cieszyć
I jeszcze krótki akapit dla PDC sie należy. Chlopak serio zagrał bardzo dobrze, i byłem pod wrażeniem tego jak sobie radził
alina pisze:3. Tradycyjnie wszyscy jadą po Borriello, Bonuccim i Padoinie za nazwiska
Boriello oceniam neutralnie, Bonucci był niezły (taka apropo, z kimś sie niedawno spierałem na temat wprowadzania przez niego piłki do gry. W pamięc zapadły mi jego dwa dobre podania szybko przenoszące piłke na strone rywala- 15 i 85 minuta. O to mniej więcej mi chodziło

)
Co do Padoina sie jednak nie zgodze. Jak dla mnie zagrał mocno przeciętnie. O ile w przodzie jako tako podciągnał pare razy piłke do przodu, o tyle miał pare banalnych błędów jakich robić zdecydowanie nie można. W obronie też zdaje sie pare razy to jego stroną szły dobre akcje rywali, dlatego raczej zasłużenie trzeba go okraszyć mianem najgorszego z Juventinich wczorajszego wieczora.