: 27 listopada 2011, 13:41
Muszę się przyznać ,że pierwszy raz w tym sezonie nie obejrzałem meczu Juve. Mógłby ktoś ocenić poszczególnych graczy? Ze skrótu zauważyłem ,że świetny mecz rozegrał GiGi i Pepe, ale co z resztą?
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Nie jego wina, że sędzia nie potrafi dobrze interpretować zdarzeń na boisku...liqu!d pisze: Szkoda głupiej kartki Marchisio.
Dobra bajbuś, już wyjaśniam! Mała lekcja taktyki w stylu Gmocha-sensei. Wyszliśmy w tym meczu z 3 pomocnikami, więc naturalnie powinni przegrać z systemem z 4 graczami. Jednak system Conte zakłada płynne połączenia, które tę różnicę niwelują- wsparcie ze strony wysoko ustawionego obrońcy, a także bocznych napastników- Pepe i Vucinicia. I o ile w pierwszej połowie to działało, to już w drugiej przestało. Lazio rzuciło większą ilość graczy do ataku, a nasi obrońcy nie mogli sobie pozwolić na wyjście do destrukcji, bo mieli własnych zawodników do krycia. I tu w momencie, kiedy Pepe i Vucinic byli jeszcze z przodu robiło się groźnie- nie byliśmy w stanie ich zatrzymać, wybijaliśmy piłkę gdzie się dało.bajbek17 pisze:Aha to wyjaśnij mi dlaczego Giaccherini i miał piłkę pare razy przy nodze i nawet uderzył na bramkę? To znaczy, że chyba jednak ktoś odebrał tę piłkę i podał mu ją. W którymś meczu Alex właśnie wszedł w końcówce przy przewadze jednego gola i zrobił to co należało właśnie, świetnie przytrzymał piłkę, zastawił się i wymusił faul. Co najważniejsze to wprowadził spokój. Wczoraj prawdopodobnie wniósłby to samo.SKAr7 pisze:Raz, że z porównaniem pojechałeś, bo na przyjemności to deszczowy musi sobie zasłużyć. Dwa- żeby Alex mógł się zastawić i wymusić faul najpierw, misiu kolorowy, tę piłkę trzeba mieć. A do tego trzeba kogoś, kto piłkę odbierze. Potem trzeba mieć kogoś, kto tę piłkę do Alexa dogra. A to wszystko po prostu nie istniało w naszym wykonaniu- Lazio grało piłką, a my ją wyrzucaliśmy w kosmos. DP po wejściu mógłby sobie co najwyżej postać na boisku.bajbek17 pisze: Bez obrazy ale, w tym momencie nie robisz nic innego jak tylko liżesz ### Deszczowemu. del piero świetnie nadaje sie do obrony wyniku, bo jak to się czasem sprawdza "najlepszą obroną jest atak" a poza tym Alex swietnie się zastawia i wymusza faule. Czyli zyskuje nam cenne minuty maczu w tym wypadku.
De Ceglie :lol:zahor pisze:przydałby się taki Caceres czy inny boczny obrońca z ciągotami do przodu na takie chwile jak ta.
Wybacz, byłem przekonany, że Manuś ma >25, ale patrzę mu w metrykę i już mu 26 stuknęło. Choć wciąż staruszek to to nie jest:P Od dziś się poprawię i będę pisał "Średniowieczny Włoch":pzahor pisze:SKAr7
Zasadniczo zgadzam się z tym co napisałeś, tylko wyjaśnij mi proszę kim jest ten tajemniczy "młody Włoch" :-D
Palermo to był przeciętny zespół z wieloma problemami. Niczym od takiego Chievo się dla mnie nie różni. Niewiele lepsza jest Catania, ale ona gra ostatnio bardzo dobrze.SKAr7 pisze:
A tak BTW, to wszystkim hurraoptymistom polecam skróty z meczów z Bologną, Catanią i Chievo. Zaraz skończy się seria meczów z czołówką, i wracamy do gry z TAKIMI przeciwnikami.
Poważnie stary? Jak dla mnie to dwie inne strony tej samej monety. Choć poziom ten sam to Palermo gra otwarty futbol, podczas gdy Chievo stawia autobus przed bramką. A takie mecze najtrudniej wygrywać.ewerthon pisze:Palermo to był przeciętny zespół z wieloma problemami. Niczym od takiego Chievo się dla mnie nie różni. Niewiele lepsza jest Catania, ale ona gra ostatnio bardzo dobrze.SKAr7 pisze:
A tak BTW, to wszystkim hurraoptymistom polecam skróty z meczów z Bologną, Catanią i Chievo. Zaraz skończy się seria meczów z czołówką, i wracamy do gry z TAKIMI przeciwnikami.
To mnie zdziwili. Malo było go widać. "silent warrior"pumex pisze:Pierwszy raz tytuł "Man of the match" od goal.com idzie do Vidala
Ja widziałem to całkiem inaczej. Conte wpuścił Giaccheriniego bo miał nadzieje, że ten szarpnie coś i zaliczy jakąś szybką kontrę a w ten sposób przeniesie ciężar gry z dala od naszej bramki. Niestety Emanuele więcej tracił piłek co powodowało kontry, ale zespołu z Rzymu, a już wywalczenia przez niego piłki to w ogóle nie widziałem. Wniósł sporo chaosu i nerwówki, Alex wprowadziłby wiecej spokoju i tak tam urwałby 30 sekund, by później został sfaulowany i jakas minuta wpłynęłaby na naszą korzyść. Lazio zamiast ciągle napierać zostałoby uśpione przez naszą ekipę.SKAr7 pisze:Dobra bajbuś, już wyjaśniam! Mała lekcja taktyki w stylu Gmocha-sensei. Wyszliśmy w tym meczu z 3 pomocnikami, więc naturalnie powinni przegrać z systemem z 4 graczami. Jednak system Conte zakłada płynne połączenia, które tę różnicę niwelują- wsparcie ze strony wysoko ustawionego obrońcy, a także bocznych napastników- Pepe i Vucinicia. I o ile w pierwszej połowie to działało, to już w drugiej przestało. Lazio rzuciło większą ilość graczy do ataku, a nasi obrońcy nie mogli sobie pozwolić na wyjście do destrukcji, bo mieli własnych zawodników do krycia. I tu w momencie, kiedy Pepe i Vucinic byli jeszcze z przodu robiło się groźnie- nie byliśmy w stanie ich zatrzymać, wybijaliśmy piłkę gdzie się dało.bajbek17 pisze:Aha to wyjaśnij mi dlaczego Giaccherini i miał piłkę pare razy przy nodze i nawet uderzył na bramkę? To znaczy, że chyba jednak ktoś odebrał tę piłkę i podał mu ją. W którymś meczu Alex właśnie wszedł w końcówce przy przewadze jednego gola i zrobił to co należało właśnie, świetnie przytrzymał piłkę, zastawił się i wymusił faul. Co najważniejsze to wprowadził spokój. Wczoraj prawdopodobnie wniósłby to samo.SKAr7 pisze:
Raz, że z porównaniem pojechałeś, bo na przyjemności to deszczowy musi sobie zasłużyć. Dwa- żeby Alex mógł się zastawić i wymusić faul najpierw, misiu kolorowy, tę piłkę trzeba mieć. A do tego trzeba kogoś, kto piłkę odbierze. Potem trzeba mieć kogoś, kto tę piłkę do Alexa dogra. A to wszystko po prostu nie istniało w naszym wykonaniu- Lazio grało piłką, a my ją wyrzucaliśmy w kosmos. DP po wejściu mógłby sobie co najwyżej postać na boisku.
I jaki byłby efekt wejścia Alexa? Lazio dalej w naszą obronę wchodziłoby jak w masło, i odbieralibyśmy piłkę dopiero pod swoim polem karnym. Po to, żeby 1 na 10 piłek trafiła do DP(żeby wywalczył dla nas dodatkowe 30 sekund), a pozostałe 9 wybijano panu Bogu w okno by Lazio spokojnie mogło się ustawić i przeprowadzić kolejny atak.
Jaki był efekt wejścia Giaccha? Przeszliśmy do 4-5-1 i Markiz, Pirlo i Vidal mogli sobie spokojnie poradzić w środku. Co więcej, młody Włoch ograniczył Lazio ich prawą flankę, która była imo najgroźniejsza.
Mówisz, że parę razy Dżacek miał piłkę przy nodze? Właśnie dlatego, że sam ją wywalczył(albo dzięki asekuracji całego zespołu, w tym swojej, pozwolił wywalczyć innym), odebrał przeciwnikowi, podał, wystawił się na pozycję i... spartolił koncertowo.
Ale ja nie widzę lepszego wyboru na naszej ławce do funkcji "łatacza dziur w pomocy", niż Giaccherini. A już najgorszym z możliwych wyborów byłby tutaj DP, który nie dałby połowy w defensywie tego, co dawał były gracz Ceseny.
Del Piero i owszem, byłby przydatny. Ale w 85 minucie za Matriego, kiedy to Conte wolał wpuścić Quaqa. Conte liczył jeszcze, że Lazio się nadzieje, na kontrę Fabio, niż grać bardziej defensywne kiwka-faul Del Piero.
Kontra nie musi zakończyć się bramką bądź strzałem może również być przerwana przez obrońców.Zawidowianin pisze:Jakie kontry? Lazio zrobiło jakieś sytuacje poza anemicznym strzałem głową Cisse od zmiany naszej trójki napastników?