JuvePoland

Afery de facto nie ma zadnej, poki co, a cala ta sprawa to kolejna proba zdestabilizowania sytuacji wewnetrznej w Juventusie. Takich prob bedzie coraz wiecej, bo stajemy sie powoli "nie do zniesienia" we Włoszech, wygrywając absolutnie wszystko. Futbol to wielki biznes i wielkie pieniadze, kazdy juz sie powinien przyzwyczaic do roznych brzydkich sztuczek, zwlaszcza w Italii.

Niestety konkurujemy z ludźmi bez honoru. Najpierw inter i Calciopoli, teraz to. Na szczęście takie akcje tylko nas scalają. W 2006 chcieli nas zniszczyć, a mamy obecnie jedno z najlepszych Juve w historii. Ból dupy musi tam być niemiłosierny.

Ja tylko mam nadzieję, że Angelli nie spocznie i wywalczy to co nasze. Wierzę w to, że za to zło, które nam wyrządzili przy zielonym stoliku wpadnie nam jakieś zadośćuczynienie i zwrócone zostaną nam odebrane tytuły. Póki co ani widu ani słychu na ten temat ale mam nadzieję, że to cisza przed burzą a po takich perfidnych zagrywkach Andrea powinien jeszcze bardziej zdecydowanie działać.

Niestety takie przepychanie może się ciągnąć latami. Władze ligi są zaniepokojone i to jest jakimś światełkiem w tunelu.

Pełne tłumaczenie dzisiejszej konferencji Agnellego: http://www.juvepoland.com/news.php?id=35440

Agnelli musi pozostać na stanowisku prezesa, bo on za cel honoru postawił sobie, wywalczenie dobrego imienia za wyrok z 2006 roku. To dla niego jak dla typowego rodzinnego Włocha sprawa honoru familii. Jeżeli on pozostanie na stanowisku, to mamy większe szanse, by nie powiedzieć jakiekolwiek. Andrea nasza jedyna nadzieja!

Trochę niepokoi mnie ta sprawa, bo mamy oficjalne oświadczenie FIGC i pada słowo "świadomie" użyte w stosunku do Agnellego..

Tonący chwytają się brzytwy. Już nie wiedzą jak nas ukąsić. Ewidentnie śmierdzi tutaj zagrywkami w stylu Calciopoli. Robią z igły widły. Nawet jak komuś dawał bilety, to co komu do tego czy to był szef mafii, dziwka, szewc, piekarz czy bezdomny?


To, co jest najbardziej znaczące w tej sprawie Agnelli już powiedział - jakie znaczenie ma przeszłość osoby, z którą spotyka się ktokolwiek (nie tylko prezydent klubu), skoro ta osoba jest legalnie na wolności?

Sprawa wygląda tak, że jak się już tak strasznie uprą (na co wygląda), to mogą go zawiesić na kilka miesięcy czy tam rok, co i tak będzie skandalem biorąc pod uwagę zarzuty, ale praktycznie rzecz biorąc w dzisiejszych realiach to, czy Agnelli osobiście będzie coś robił, czy postawi sobie słupa (Nedveda np.) nie ma większego znaczenia, telefony, tablety, wideokonferencje. Wyjdzie jak z zawieszeniem Conte, jedyne co zrobią, to zwyczajnie wkurzą Andreę (co zresztą już zrobili sądząc po tym, że w trybie natychmiastowym zwołał konferencję i powiedział publicznie, żeby się przyglądać jak wygląda cały ten proces).

Ouh_yeah pisze: Wyjdzie jak z zawieszeniem Conte, jedyne co zrobią, to zwyczajnie wkurzą Andreę (co zresztą już zrobili sądząc po tym, że w trybie natychmiastowym zwołał konferencję i powiedział publicznie, żeby się przyglądać jak wygląda cały ten proces).

czy go wkurzyli? Nie. Po prostu wyprzedził ich ruch zresztą słusznie. Zrobił konfe, długą wystosował oświadczenie, wyjaśnił wszystkie kwestie - jak ktoś niewinny. Po czym 3-4 h poźniej to związek wydaje jakieś smieszne oświadczenie, w którym w zasadzie się broni a nie atakuje, wiec rozegrali to perfekcyjnie pod względem taktyczno - marketingowo - pijarowym.

Kompletnie nie rozumiem całej tej afery. Nie widzę nic złego w tym, że Agnelli spotykał się z Ultrasami i utrzymywał z nimi dobre relacje. A że byli wśród nich członkowie mafii? Za przeproszeniem, ale kim do cholery jest Agnelli, żeby studiować życiorysy kibiców, z którymi umawia się na spotkania? Od tego, żeby identyfikować przestępców są policja i sądy, do nich też należy wykluczanie ich z życia społecznego.

Nawet jeśli Agnelli wiedziałby o mafijnych koneksjach niektórych kibiców, to co to zmienia? Ta sprawa jest tak absurdalna, że aż ciężko brać ją na poważnie...

Nie podoba mi się to .W 2006 schemat był taki.
wątpliwe dowody
oskarżenie i nagonka medialna
rezygnacja "podejrzanych " ze stanowisk w celu ochrony Juve
powołanie nowych ludzi bez jaj,którzy nie umieli bronić klubu

Oby Andrea to przetrzymał.

Nie wierzę w to, że De Laurentisowi nigdy nie zdarzyło się porozmawiać z mafiozami. Tak samo komukolwiek w Mediolanie, Rzymie i Sycylii.

Robią z tego aferę, ale przecież nic z tego nie wynika. Ja wiem, że dla mediów to jest mega chwytliwy temat, ale to jest tworzenie afery na wyrost. Lekko mnie ta sytuacja zaczyna niepokoić. Wielu ludzi zacznie używać znów skrótów myślowych.

"Aaa mafia! To znów ustawiali mecze" - pomyśli połowa januszy.

Ja za bardzo nie rozumiem o co całe halo. Mięli kontakt z kolesiami należącymi do Mafii i...? No i co z tego? W dzisiejszych czasach już nawet nie można mieć takich znajomości? Przecież nie współpracowali, nie prali pieniędzy, nie zabijali, nie handlowali dragami. Skąd w ogóle całe to zamieszanie?

Jak dla mnie Andrea może co tydzień jadać obiadki z Donami i nie widzę w tym nic złego. Póki nie robią żadnych interesów, to nie widzę żadnych przeszkód.

Jest ktoś kto zna w miarę włoski i byłby w stanie streścić poniższe "stenogramy" z Huffington Post? Może rozjaśniło by to nieco sytuację, ja sam niestety jestem z włoskim na bakier.
1
2