Strona 16 z 19

: 19 grudnia 2008, 17:03
autor: mrozzi
Pontius21 pisze:
Pluto pisze: Real byl w strasznym dolku, Milan rowniez robil straszne bledy... a jak trafilo nawet nie na bedacy w swietnej formie, ale dobrze poukladany Inter to sie skonczyla bajka i bylismy bezradni.
moim zdaniem ten obiektywny user trafil w sedno
Chelsea to taka ulepszona wersja Juve , potrafia robic wszystko to co Juve tylko wszystko troche lepiej , swietnie zorganizowani , wzorowo przygotowani fizycznie , maja pewna odpowiednia domieszke indywidualnosci - moim zdaniem Juventus poprostu nie ma ich czym ugryzc.
jesli nie zdarzy sie historia typu DP z wolnego i "obrona Czestochowy" do konca meczu , szansa Juve w tym dwumeczy nie jest wieksza niz 20 %
Zaiste zabawna ta twoja wypowiedź chłopie...Sam się lepiej módl,żeby Milan dał sobie radę z Werderem...Mamy szansę wygrać z każdym,a tłumaczenie,że zwyciężamy tylko z tymi,którzy są w gorszej dyspozycji jest bez sensu...TO MY ZAPOCZĄTKOWALIŚMY SŁABY OKRES REALU-WCZEŚNIEJ GRALI DOBRZE...Juve ma ogromną determinację i kolektyw,których Chelsea może szukać daremnie...

: 19 grudnia 2008, 17:04
autor: Corcky
Miś Coccolino pisze:Pontius21 - olej trolla. 3/4 forum już tak zrobiło i nie żałuje.
ForzaDelPiero pisze:Drużyna Capello nie była tak skonsolidowana, tak silnie związana jak ekipa Ranieriego. W tym też widzę szansę.
A mnie martwią słowa Camoranesiego, piłkarza który to wszystko widzi od środka. Twierdzi, że drużynę Ranieriego dzieli od poziomu Capello jakieś... 10 lat.
Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, tak jak chyba większość. Wtedy teoretycznie mieliśmy silniejszy skład, ale czy aby na pewno jego potencjał był w pełni wykorzystany ? Przecież nasza gra z z Liverpoolem, czy z Arsenalem, a nawet z Werderem była momentami tragiczna. Przecież sam Buffon powiedział kiedyś, że z Capello było za mała dialogu, co każe mi wnioskować, ze atmosfery extra jednak nie było. Camoranesi stwierdził też, ze wtedy mieliśmy najlepszy skład na świecie. Jeśli tak to ja się pytam, dlaczego odejść chciał Buffon ? Del Piero można zrozumieć - urażona ambicja, nie grał, ale Gigi ?

: 19 grudnia 2008, 17:05
autor: pan Zambrotta
mrozzi pisze:TO MY ZAPOCZĄTKOWALIŚMY SŁABY OKRES REALU-WCZEŚNIEJ GRALI DOBRZE...
naprawde w to wierzysz ?
Trafilismy na początek słabego okresu Realu. Teraz poprawnie.

: 19 grudnia 2008, 17:17
autor: Łukasz
Miś Coccolino pisze:
mrozzi pisze:TO MY ZAPOCZĄTKOWALIŚMY SŁABY OKRES REALU-WCZEŚNIEJ GRALI DOBRZE...
naprawde w to wierzysz ?
Trafilismy na początek słabego okresu Realu. Teraz poprawnie.
Ale rzeczywiście taki poważny kryzys w klubie z Madrytu zaczął się po meczu z nami. Nie po rz pierwszy z resztą.

Mogliśmy trafić łatwiej. Sporting na pewno nie byłby bardziej wymagającym rywalem od Chelsea. Ale z drugiej strony mamy spore szanse wyjść z tego pojedynku jako zwycięzcy. Wszystko zależy tak naprawdę od naszego nastawienia. Na pewno pozytywem jest fakt, że najprawdopodobniej nasz mecz pokaże TVP.
:wink:

: 19 grudnia 2008, 17:29
autor: mrozzi
Miś Coccolino pisze:
mrozzi pisze:TO MY ZAPOCZĄTKOWALIŚMY SŁABY OKRES REALU-WCZEŚNIEJ GRALI DOBRZE...
naprawde w to wierzysz ?
Trafilismy na początek słabego okresu Realu. Teraz poprawnie.
Myślę właśnie tak,jak napisałem wcześniej...Wystarczy spojrzeć na wyniki...A słaba forma nie przychodzi raczej z meczu na mecz...Można zagrać słabiej,jednak widać wyraźnie,że coś się nie układa.Real wcześniej prezentował się doprawdy przyzwoicie,więc wierzę w moje słowa...W meczu przeciwko Juve na Olimpico Real nie grał wcale fatalnie-to my nie pozwoliliśmy im na wiele.

Swoją drogą jestem spokojny o nasze nastawienie względem tych spotkań.Od czasu gry pod wodzą Capello wiele się zmieniło.Pamiętam do dziś,jak całe otoczenie związane z Juve szumnie zapowiadało "zmiecenie" Liverpoolu,a wszyscy wiemy doskonale,w jakim fatalnym stylu odpadliśmy...Po Serie B nasze nastawienie zmieniło się diametralnie i pokora w wielkich pojedynkach,takich jak te z Chelsea może być kluczowa.

: 19 grudnia 2008, 17:30
autor: Corcky
Pierwszy mecz gramy po wyjeździe z Palermo, drugi po starciu z Torino. Terminarz mógł się ułożyć gorzej.
Pozytywnym aspektem losowanie może być fakt, że zarząd skusi sie wzmocnić skład jeszcze zimą.
mrozzi pisze: Po Serie B nasze nastawienie zmieniło się diametralnie i pokora w wielkich pojedynkach,takich jak te z Chelsea może być kluczowa.
Kropka.

: 19 grudnia 2008, 17:44
autor: Pontius21
mrozzi pisze:TO MY ZAPOCZĄTKOWALIŚMY SŁABY OKRES REALU-WCZEŚNIEJ GRALI DOBRZE...
po pierwsze nalezaloby sie zastanowic czy takie stwierdzenie ma jakikolwiek sens tzn. czy jedna druzyna moze wogole ZAPOCZATKOWAC kryzys drugiej ?
z kontekstu w jakim to napisales wynika ze uwazasz ze Juventus poprzez dwukrotne pokonanie Realu SPRAWIL ze ten zaczal zle grac na wszytskich frontach ze wszystkimi druzynami - ZAPOCZATKOWAL jego kryzys. W jaki sposob mial tego dokonac ? chyba nie rzucił klątwy ? ;)

duzo blizsze zdrowemu rozsadkowi wydaje sie stwierdzenie @Misia ze " Juve trafil na poczatek zlej formy Realu "

: 19 grudnia 2008, 17:45
autor: meloo
Pontius21 pisze:z samej Ligi Mistrzów conajmniej jednej z tych cech nie posiada : Barcelona , Real , MU , Sporting , Lyon , Villareal , Panathinaikos
Z tych co wymieniłeś dla mnie liczace sie to tylko pierwsze trzy... wiec czego nie ma taka barcelona czy mu? Jest słabo zorganizowana czy słabo przygotowana fizycznie... no chyba ze brakuje im indywidualności :lol:
Pontius21 pisze:a ty dalej swoje , pomijajac to ze to nie temat o Milanie , czy ty naprawde porownujesz gre w destrukcji Chelsea z tym czyms co pokazal Milan w ostatnim meczu z Juve ?
... niczego nie porownuje, ale jezeli sadzisz ze nie mamy kim ich ugyzc to albo nie znasz naszej kadry albo jestes głupi i tyle :whistle:
Miś Coccolino pisze:Pontius21 - olej trolla. 3/4 forum już tak zrobiło i nie żałuje.
no no no... od kiedy to uwazasz siebie za 3/4 forum :lol:
Pontius21 pisze:juvelook ty jestes jednym z tych gosci co napisza byle co aby miec ostatnie slowo ?
nie... ale lubie posłuchac cudzych bredni...

: 19 grudnia 2008, 17:51
autor: mrozzi
Oczywistym jest,że mogliśmy trafić teoretycznie lepiej...Jednak czemu to tak naprawdę służy?Kilku milionom,które otrzymalibyśmy za awans do kolejnej rundy?Secco i spółka i tak by je bezsensownie roztrwonili...Większego znaczenia w późniejszym rozliczeniu nie ma także etap,w którym byśmy odpadli...Chyba,że byłby to finał-to przechodzi do historii.W Lidze Mistrzów zasady są proste-trzeba pokonać każdego na swojej drodze,jeśli chce się wznieść puchar do góry...Ja wierzę,że jesteśmy na to gotowi właśnie w tym sezonie.W kolejnym nie będzie już tak sporej determinacji,piłkarskiej złości,zresztą będziemy z całą pewnością postrzegani jako jeden z faworytów tych rozgrywek,a to pewnie sprawy nie ułatwi.W chwili obecnej takiego balastu psychicznego zwyczajnie NIE MA :!: W lidze 2 czy nawet 3,4 miejsce może satysfakcjonować,ponieważ zapewnia udział lub przynajmniej walkę o grę w LM...Same rozgrywki na szczeblu europejskim są już "mniej skomplikowane"-trzeba je zwyczajnie wygrać.Mamy kilku mistrzów,którzy tylko czekali na wylosowanie takiego,a nie innego przeciwnika-mogę się założyć,że Nedved czy Del Piero po otrzymaniu informacji o przyznaniu Chelsea uśmiechnęli się lekko na myśl o tych pojedynkach.Jak sama nazwa wskazuje Liga Mistrzów to rozgrywki dla najlepszych,a Juve do takowych z całą pewnością należy.Trzeba pokazać Europie,że Juventus notuje powrót przez duże "P".Prawdą jest,że los nas nie oszczędził przyznając ekipę z Londynu,jednak być może to przeznaczenie,być może ma to być najpiękniejsza droga po puchar w historii klubu!Nie przesadzę wcale jeśli przyznam,że pokonanie takiego przeciwnika w tak wczesnej fazie rozgrywek może nam tylko dodać animuszu i zwyczajnie skrzydeł.Chyba nie trzeba wspominać jak Juve zaczęło grać po pokonaniu Realu na Olimpico-było nie do zatrzymania.Warto by wykorzystać ten aspekt.Dodatkowo mam na uwadze fakt,że rewanż gramy na własnym boisku,a w tym sezonie u siebie radzimy sobie fantastycznie.Były co prawda po drodze jakieś wpadki,jednak ogólnie rzecz biorąc własna murawa,kibice dodają nam tylko energii,sił oraz chęci "na więcej".

: 19 grudnia 2008, 18:16
autor: Alfa i Omega
w tym temacie chyba powiedziano już wszystko, co można było powiedzieć, ale rzucę swoje mało konstruktywne 3 gorsze.
Pontius21 pisze: Chelsea to taka ulepszona wersja Juve , potrafia robic wszystko to co Juve tylko wszystko troche lepiej , swietnie zorganizowani , wzorowo przygotowani fizycznie , maja pewna odpowiednia domieszke indywidualnosci - moim zdaniem Juventus poprostu nie ma ich czym ugryzc.
jesli nie zdarzy sie historia typu DP z wolnego i "obrona Czestochowy" do konca meczu , szansa Juve w tym dwumeczy nie jest wieksza niz 20 %
dokładnie. teoretycznie nie mamy czym zaskoczyć Chelsea.

ale no są pozytywy. te nasze indywidualności na pewno... jak Camor i DP będą na gazie, to nikt ich nie zatrzyma. Sissoko Chiello i Buffon w defensywie to też trudna do przejścia bariera. jeśli nie oddamy inicjatywy Chelsea i nie pójdziemy na taktykę polegającą na wywalaniu piłki na hurra i siedzeniu na tyłkach z tyłu, to może być ciekawiej, zresztą jak
oliver pisze:spaść to z byka, jak ogrywać to miliony.
i ch*j. liczę na wygraną.

: 19 grudnia 2008, 18:29
autor: Pontius21
juvelook , czytam to forum mniej lub bardziej szczegolowo od kilku lat i musze powiedziec ze userow z takim natezeniem bełkotu jak ty bylo zaledwie kilku. To co teraz napisales potwierdzilo zdanie Misia Coccolino na twoj temat , wiec zanim dostaniesz mojego IGNORE'a chce tylko obronic swoja teze ( ale to juz dla reszty czytajacych )

juvelook pisze:
Pontius21 pisze:z samej Ligi Mistrzów conajmniej jednej z tych cech nie posiada : Barcelona , Real , MU , Sporting , Lyon , Villareal , Panathinaikos
Z tych co wymieniłeś dla mnie liczace sie to tylko pierwsze trzy... wiec czego nie ma taka barcelona czy mu? Jest słabo zorganizowana czy słabo przygotowana fizycznie... no chyba ze brakuje im indywidualności :lol:
juvelook nie załapał , chodzilo mi oczywiscie o to ze np. Barca , MU czy reszta tych druzyn nie jest az tak dobrze zdyscyplinowana taktycznie, zorganizowana ( to o MU czy Lyonie np ) i/lub tak dobrze przygotowana fizycznie i kondycyjnie ( tu Real , Barca ) W PORÓWNANIU do Chelsea i Juve

dla sprecyzowania mojej tezy - uwazam ze z wiekszoscia druzyn ktore Juventus mial sznase wylosowac - mialby duze szanse awansu , dletego ze moglby wykazac swoja wyzszosc wlasnie w tych elementach ktore opsialem jako silne strony Juve i Chelsea , natomiast trafil wlasnie na CFC z ktorym zrobic to bedzie bardzo ciezko gdyz CFC ma te same zalety ale " w wyzszej potędze" ze tak powiem - stad moje okreslenie ze Juve "nie ma czym ugryzc CFC "

: 19 grudnia 2008, 18:34
autor: Pluto
Coccolino pisze:A mnie martwią słowa Camoranesiego, piłkarza który to wszystko widzi od środka. Twierdzi, że drużynę Ranieriego dzieli od poziomu Capello jakieś... 10 lat
. Gdzie, kiedy?! Ja pamietam, jak niedawno plakal, ze za Capello cala druzyna sie strasznie meczyla z ta sredniowieczna taktyka.

: 19 grudnia 2008, 20:05
autor: hara
Miś Coccolino pisze:Kto losował te pary? Z jednej strony szlagiery włosko-angielskie + Liverpool-Real i Barcelona-Lyon, a z drugiej strony sportingi, porto, panathinaikosy i atletica trafiające na siebie. Znowu jakiś słabiak dojdzie do półfinału i beda o nim mówić jak o "rewelacji"...
Ja staram się szukać plusów takiego losowania i np przynajmniej czterech kandydatów do triumfu i przy tym potencjalnych dalszych rywali Juve poleci już po 1/8.

Co do naszego rywala, to coraz bardziej śmieszą mnie dzisiejsze czasy, że tak utytułowany klub jak Juve ma się bać jakiegoś ogóra z anglii... wierzę, że sport wygra z kasą.

Co do Waszej klątwy angoli, to raczej odciąłbym się od poprzednich dwumeczów z arsenalem i animalsami. Dzisiejsze Juve jest zupełnie inne, a to jak się zmieniło okaże się w marcu. W tamtych pojedynkach staliśmy raczej w roli faworytów, teraz bardziej mówi się o pojedynku dwóch równorzędnych drużyn. Zresztą zabawna jest ta "angielska teoria" w odniesieniu do drużyn, które z anglią mają tyle wspólnego, co collina z włosami... Ponadto chelsea, to nie arsenal czy animalsi, którzy wszystko stawiali na jedną kartę w lm, gdyż w lidze mieli już pozamiatane, a to też wyjdzie nam tylko na dobre.

: 19 grudnia 2008, 20:27
autor: mrozzi
Liczy się przede wszystkim pozytywne myślenie.Mamy naprawdę sporo argumentów po swojej stronie i pozostaje jedynie mieć nadzieję,że trafimy z formą w tym okresie.Zdecydowanie mamy czym "ugryźć" zespół z Londynu-Juve to nie tylko Pinturicchio...Mamy wspaniały kolektyw.Nawet nie zdajecie sobie sprawy,jak bardzo bym chciał,żebyśmy mieli te pojedynki już za sobą... :think:

: 19 grudnia 2008, 22:07
autor: Gotti
Warto dodać, że w ostatnich 7 pojedynkach w LM Juve vs Anglia nie wygraliśmy żadnego z nich :happy: . 5 przegraliśmy i 2 zremisowaliśmy.
Ostatni team z Wysp, który pokonaliśmy to Newcastle w pamiętnym sezonie 02/03. Czyli statystyki nie napawają optymizmem, ale jak dobrze wiemy one nie grają co pokazał mecz na Bernabeu.