JuvePoland

syczu pisze:Jak nie zachleję w piątek, to postaram się zjawić

na 14 chyba wstaniesz

ja niestety odpadam jadę dziś do Częstochowy (służbowo) i wracam dopiero w sobotę wieczorem , lipa ale co poradzić
widzimy się w sezonie

Ja się waham, ale może z Pissem wpadniemy :-D

chlali tyle to się wahają dzwoniłem do Felicita puszczają meczyk wpadać, obecność obowiązkowa kto nie przyjdzie śpi ze zlatanem

daniel85 pisze:chlali tyle to się wahają dzwoniłem do Felicita puszczają meczyk wpadać, obecność obowiązkowa kto nie przyjdzie śpi ze zlatanem

Delakha byłby wniebowzięty!

daniel85 pisze:chlali tyle to się wahają

Nie mierz wszystkich swoją miarą

Ja będę, Pissu mówił, że też wpadnie.

Hej, rozumiem, że jak na tę chwilę nie będzie Serie A w żadnej polskiej telewizji to trzeba będzie oglądać u włochów?

Niestety, zostaje nam albo Felicita albo sopcasty u Gregera Ostatnio Felicite odczarowaliśmy, ale było ciężko. Pozatym, ten lokal jak zobaczy trzodę po biforową w akcji, nie będzie chciał nas zapraszać (już sobie wyobraziłem Kubusia, który chce pokazać jakiemuś Włochowi "polską szkołę boksu" i Gregera, który dusi szalikiem jakiegoś Interiste

Trzeba będzie opuścić socjalistyczną Havanę i wiecznie rozp...dalane Uno na rzecz tego pedobarku Szkoda.

Będziem nadrabiać Una i Havany na Lidze Mistrzów :-D

Ta, zawsze to będzie okazja by spróbować przerobić Havanę na tę sprzed 1959 roku, bo to chyba właśnie tamta Havana miała swój klimat :lol:


Aha, ja zapewne będę mieszkał w akademiku, to mecze ligowe będę oglądał i oczywiście zapraszam, choć i tak nic z tego nie wyjdzie, bo nikomu się na Teki jeździć nie chce

Ja Puszku od tego roku akademickiego bedę mieszkał na spółdzielczej, także trzy przystanki i jestem na tekach 8)

Niestety idiotyczna decyzja Canal+ uderza szybciej niż się spodziewałem...

Strategia oglądania meczów w Felicita może być tylko jedna. Od razu po meczu trzeba go opuszczać i robić trzodę gdzie indziej. A sytuacja w tym sezonie jeszcze bardziej zmusza nas do zastąpienia biforów afterami.

Dobrze Bossu mówisz. Bo jak wejdziemy po biforze, to w Felicita będzie napinka A po meczu też trzeba będzie się ulatniać, bo w wypadku złego wyniku, obawiam się że niektórzy Włosi stamtąd mogą poznać "polską szkołę boksu"

Pissu pisze:Dobrze Bossu mówisz. Bo jak wejdziemy po biforze, to w Felicita będzie napinka A po meczu też trzeba będzie się ulatniać, bo w wypadku złego wyniku, obawiam się że niektórzy Włosi stamtąd mogą poznać "polską szkołę boksu"

Nie ma czegoś takiego jak polska szkoła boksu. Żadnego boksera nawet nie wystawiliśmy na Igrzyskach. Z czego mają powstać później ci zawodowcy? Papa Rozmus rozminął się ze swoim powołaniem.